X


Nie wiem czy Bóg istnieje, ale byłoby z korzyścią dla Jego reputacji, gdyby nie istniał" - Renard

� Zachichota� lekko. � Ale ta mysz mia�a kopa. Jego wzrok przemkn�� na Aegis-fanga, le��cego kawa�ek dalej na barze. � Najpi�kniejszy m�ot, jaki kiedykolwiek widzia�em � stwierdzi� Josi Puddles. Si�gn�� po niego z wahaniem, wpatruj�c si� w Wulfgara, gdy przesuwa� d�o�, bowiem, podobnie jak wszyscy pozostali, nie mia� zamiaru rozz�aszcza� przera�aj�co niebezpiecznego m�czyzny. Wulfgar jednak, zwykle bardzo protekcjonalnie podchodz�cy do Aegis-fanga, jedynego ogniwa ��cz�cego go z dawnym �yciem, nawet nie patrzy�. Opowiadanie o walce z yochlolem pos�a�o jego my�li oraz serce z powrotem przez lata, zamkn�o go w wydarzeniach, kt�re umie�ci�y go w �ywym piekle. � I jak�e boli � powiedzia� cicho, dr��cym g�osem, jedn� d�oni� przeje�d�aj�c pod�wiadomie po bli�nie. Arumn Gardpeck wpatrywa� si� w niego, lecz cho� oczy Wulfgara spogl�da�y na karczmarza, skupione by�y na bardzo, bardzo odleg�ym miejscu. Arumn ustawi� przed m�czyzn� kolejnego drinka, lecz Wulfgar nie zauwa�y�. Westchn�wszy g��boko, barbarzy�ca z�o�y� g�ow� na wielkich ramionach. Wtedy poczu� na nagiej r�ce dotyk, delikatny oraz mi�kki, i odwr�ci� g�ow�, by spojrze� na Delly. Skin�a g�ow� Arumnowi, po czym delikatnie poci�gn�a Wulfgara, namawiaj�c go, by wsta�. Wulfgar obudzi� si� p�niej w nocy, gdy d�ugie i nachylone promienie ksi�ycowego �wiat�a w�lizgiwa�y si� do pokoju przez zachodnie okno. Min�o kilka chwil, zanim odzyska� orientacj�, bowiem jego pok�j nie mia� okien. Rozejrza� si� dooko�a, a nast�pnie po kocach obok siebie, zauwa�aj�c po�r�d nich gibk� sylwetk� Delly. Jej sk�ra wydawa�a si� mi�kka i delikatna w przychylnym �wietle. Wtedy sobie przypomnia�. Delly zabra�a go z baru do ��ka � nie jego, lecz jej � i przypomnia� sobie wszystko, co robili. Z obaw�, pami�taj�c o swoim niezbyt czu�ym po�egnaniu z Catti-brie, Wulfgar delikatnie wyci�gn�� r�k� i po�o�y� d�o� na szyi kobiety, wzdychaj�c z g��bok� ulg�, gdy stwierdzi�, i� wci�� mia�a puls. Nast�pnie przewr�ci� j� i przyjrza� si� jej nagiemu cia�u, nie po��dliwie, lecz po prostu by sprawdzi�, czy nie ma �adnych siniak�w, �adnych �lad�w, �e wzi�� j� si��. Jej sen by� cichy i g��boki. Wulfgar obr�ci� si� na bok ��ka, przerzucaj�c nogi przez kraw�d�. Zacz�� wstawa�, lecz pulsuj�cy b�l g�owy niemal przewr�ci� go z powrotem. Chwiej�c si�, pr�bowa� odzyska� r�wnowag�, po czym potoczy� si� do okna, wpatruj�c w zachodz�cy ksi�yc. Catti-brie najprawdopodobniej obserwowa�a ten sam ksi�yc, pomy�la�, i w jaki� spos�b wiedzia�, �e to prawda. Po chwili obr�ci� si�, by zn�w popatrze� na Delly, mi�kk� i wtulon� w fa�dy koc�w. By� w stanie kocha� si� z ni� bez z�o�ci, bez wspomnie� sukuba, zaciskaj�cych mu d�onie w pi�ci. Przez chwil� czu� si�, jakby m�g� by� wolny, jakby powinien wypa�� z domu, opu�ci� Luskan, pobiec drog� w poszukiwaniu swych starych przyjaci�. Popatrzy� z powrotem na ksi�yc i pomy�la� o Catti-brie, o tym, jak wspaniale by�oby znale�� si� zn�w w jej ramionach. Lecz wtedy u�wiadomi� sobie prawd� tego wszystkiego. Alkohol pozwoli� mu postawi� �cian� przeciwko tym wspomnieniom, za� za ow� ochronn� barier� by� w stanie �y� tera�niejszo�ci�, a nie przesz�o�ci�. � Wracaj do ��ka � dobieg� zza niego g�os Delly, delikatne nak�anianie z subteln� obietnic� zmys�owej przyjemno�ci. � I nie martw si� o sw�j m�ot � doda�a, obracaj�c si� tak, by Wulfgar m�g� pod��y� za jej wzrokiem ku przeciwleg�ej �cianie, pod kt�r� spoczywa� Aegis-fang. Wulfgar sp�dzi� d�ug� chwil�, przygl�daj�c si� kobiecie, opiekunce jego uczu� oraz w�asno�ci. Usiad�a, z kocem owini�tym w talii, nie wykonuj�c �adnego ruchu, by zakry� sw� nago��. Wydawa�a si� wr�cz z ni� afiszowa�, by zwabi� m�czyzn� z powrotem do swego ��ka. Spora cz�� Wulfgara chcia�a do niej wr�ci�. Barbarzy�ca opar� si� jednak, u�wiadamiaj�c sobie niebezpiecze�stwo, zdaj�c sobie spraw�, i� alkohol przesta� dzia�a�. W przyp�ywie pasji, w przyp�ywie w�ciek�o�ci, jak�e �atwo by�oby zmia�d�y� jej ptasi� szyj �. � P�niej � obieca�, przechodz�c, by zebra� swe ubrania. � Zanim p�jdziemy wieczorem do pracy. � Ale nie musisz odchodzi�. � Musz� � powiedzia� szorstko i ujrza� na jej twarzy b�ysk b�lu. Podszed� do niej natychmiast, bardzo blisko. � Musz� � powt�rzy� �agodniejszym tonem. � Ale wr�c� do ciebie. P�niej. Poca�owa� j� delikatnie w czo�o i ruszy� do drzwi. � My�lisz, �e b�d� ci� chcia�a z powrotem � dobieg�o zza niego szorstkie wo�anie

Drogi uĚźytkowniku!

W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

 Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

 Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.