Nie wiem czy Bóg istnieje, ale byłoby z korzyścią dla Jego reputacji, gdyby nie istniał" - Renard
Berka Joselewicza, poległego w 1809 roku pod Kockiem, umieszczono w książce w okresie Powstania Listopadowego!, s.l9). A może zadecydowało to, że Hollenderski krytykował niejednokrotnie brak przywiązania wielu Żydów do Polski? Dlaczego pominięto w książce pod redakcjąToma-szewskiego postać jednego z największych patriotów polskich żydowskiego pochodzenia rabina Abrahama Kohna? Czy dlatego, że z powodu swej propolskości został otruty arsze-nikiem przez żydowskiego fanatyka we wrześniu 1849 roku? Dlaczego przemilcza się w prawie 500-stronicowej książce nazwisko Daniela Neufelda, redaktora asymilatorskie-go prapolskiego tygodnika, "Jutrzenka", zesłanego przez carat do Czelabińska za wydawanie tego tygodnika? Dlaczego przemilcza się nazwisko czołowego ideologa asymilacj i Żydów w Polsce Samuela Połtyna, przez 30 lat redaguj ącego utworzony przez siebie w 1866 roku prapolski tygodnik "Izraelita"? ."Zapomniany" ojciec malarstwa żydowskiego W Najnowszych dziejach Żydów w Polsce na prawie 500 stronach tekstu zabrakło choćby jednego zdania wzmianki o postaci Maurycego Gottiieba, powszechnie nazywanego "ojcem malarstwa żydowskiego w Polsce" (por. np. Studia z dziejów Żydów w Polsce, t. II, Warszawa 1995, s. 132), choć znalazło się miejsce dla licznych innych dużo mniej znanych od niego malarzy, ale Żydów-syjonistów typu Maurycego Trębacza, nie figurującego w Wielkiej Encyklopedii Powszechnej PWN. Czym tak mocno zgrzeszył Maurycy Gottiieb w oczach autorów Najnowszych dziejów Żydów w Polsce, że go pominięto? Czy tym, że był prawdziwie oczarowany Polską, że pragnął być apo- 464 stołem pojednania polsko-żydowskiego, że namalował w tym duchu takie obrazy, jak Kazimierz Wieki nadający prawa Żydom, czyKazimierz Wielki iEsterkat Podobnie jak przemilczany w tej książce ceniony twórca obrazów historycznych z dziejów Polski, rzecznik integracji Polaków i Żydów Aleksander Lesser (obrazy Kazimierz Wielki nadający przywileje Żydom w 1356 r., Pogrzeb Pięciu poległych w Warszawie 2 marca 1861, gdzie wśród duchownych różnych wyznań sportretowano zawsze wiernego Polsce patriotę rabina Baer Meiselsa). Próżno szukać w Najnowszych dziejach Żydów innego wspaniałego Żyda - polskiego patrioty Bertolda Menkesa Merwina (1879-1946), legionisty, podpułkownika WP, w czasie pierwszej wojny światowej jednego z najdynamiczniejszych popularyzatorów Legionów Piłsudskiego (wydana w 1915 r. w Wiedniu książka Legiony w Karpa-tach, a wspóhie z Kadenem Bandrowskim Polnische Legionen 2914-1915). Czy dlatego Merwin nie zyskał uznania autorów Najnowszych dziejów Żydów, że jako szczery polski patriota w wydanej w 1907 roku książce Syjoniści ostrzegał Polaków przed nie-umiejętnościąrozróżnianiaŻydów-przyjaciółodŻydów-wrogów? Nie ma tam też i nazwiska znanego ekonomisty pochodzenia żydowskiego Leopolda Caro. Czy dlatego, że całym swym sercem pokochał polskość, że w wydanej w 1893 roku we Lwowie książce Kwestia żydowska w świetle etyki zapytywał:, Pytam atoli, kto więcej ma prawo oburzać się, kto silniej i bezwzględniej karcić nikczemnych, niż ten, kto sam ciągle i na każdym kroku najboleśniejszej od nich doznaje krzywdy; kto ukochawszy naród, wśród którego żyje i przylgnąwszy całą duszą do jego ideałów, spotykał się ciągle i spotykać musiał z niedowierzaniem i uprzedzeniem, wywołanem niecnościąpewnej kategorii swych współwyznawców, obojętnością ich i nieledwie nienawiścią dla sprawy polskiej, lekceważeniem {poniżaniem wszystkiego, co drogim jest społeczeństwu, wśród którego żyją". Zabrakło w Najnowszych dziejach Żydów w Polsce jednego z najwybitniejszych Po-laków wyznania mojżeszowego, autora dwóchksiążek o potrzebie asymilacji Żydów polskich, Kazimierza Sterlinga. Czy dlatego, że w książce Projekt reformy żydostwa polskiego (Warszawa 1917, s. 132) zdecydowanie piętnował wszelkie przejawy separatyzmu żydowskiego, starającego się szczelnie izolować Żydów od Polaków. Pisał: (..