Nie wiem czy Bóg istnieje, ale byłoby z korzyścią dla Jego reputacji, gdyby nie istniał" - Renard

Nie byBo wieczora, |eby dziewczta nie miaBy sobie tyle do powiedzenia, wykorzystywaBy ka|d chwil, a| do zamknicia si powiek. Kornelia podziwiaBa szczególnie Nike i jej obrazy. Nie mogBa zrozumie, by taka [liczna i utalentowana dziewczynka, która potrafi namalowa wszystko, co pikne, miaBa jakie[ zgryzoty. Nika czsto wygldaBa tak, jakby bardzo cierpiaBa z jakiego[ powodu. Agnieszka tak|e dzwigaBa jaki[ ci|ar na sercu. Nieraz w[ród najweselszej rozmowy urywaBa nagle i mówiBa wzdychajc:  Mo|esz si [mia, bo jeste[ szcz[liwa, ale my, o, my! Agnieszka [cigaBa wtedy brwi, tak |e Kornelia odczuwaBa jej zmartwienie jak ból. Tak pragnBa jej pomóc! Ale nie [miaBa zapyta, jakie to zmartwienie. Kornelia pamitaBa dobrze, |e dawniej byBa zadowolona, gdy nikt nie pytaB, co jej dolega. Dzi[ Agnieszka wróciBa z lekcji muzyki czerwona i podniecona jak jeszcze nigdy.  Mamusiu!  zawoBaBa ju| od drzwi.  Nauczyciel rozdzieliB nam utwory, które bdziemy gra na popisie. Mnie daB najtrudniejsz rzecz i powiedziaB:  Z ciebie jeszcze co[ bdzie". I zdenerwowana rzuciBa nuty, jak gdyby j parzyBy. Kornelia pobiegBa za ni peBna wspóBczucia. Agnieszka wpadBa do swego pokoju, rzuciBa si na krzesBo i wybuch- nBa gBo[nym pBaczem. PrzyjacióBka wzruszona do gBbi objBa j za szyj: O, Agnieszko, wiem jak to zle czBowiekowi, gdy zmuszony jest pBaka - powiedziaBa serdecznie.  Dlaczego jednak rozpaczasz wBa[nie teraz, kiedy pochwaliB ci nauczyciel! 98 Agnieszka wybuchnBa.  Co mi z tego, |e mnie chwal? I co z tego, je|eli nawet bd graBa coraz lepiej! To wszystko na nic! Za rok musimy wyjecha, Nika i ja, a wtedy koniec ze wszystkim. Nie bdzie malowania ani lekcji muzyki. Musimy zosta krawcowymi i nie wolno nam uczy si dalej. Po stokro wol ruszy w [wiat i zarabia piosenkami na podwórzach, |eby zdoby troch pienidzy na nauk.  Czy wasza mateczka nic nie mo|e poradzi?  zapytaBa Kornelia.  Nie, w tym wypadku nic nie mo|e zrobi, ona sama bardzo cierpi. Nie, nie ma czBowieka, który mógBby nam pomóc, gdy| to decyzja opiekuna  zawoBaBa Agnieszka  powiedziaB, |e inaczej nie mo|e by