Nie wiem czy Bóg istnieje, ale byłoby z korzyścią dla Jego reputacji, gdyby nie istniał" - Renard

29, a także Urłanis, Wojny a zaludnienie, oraz Woj t o wieź, Miasto europejskie). W wielkim „skoku" urbanizacyjnym Europy, jaki się wówczas dokonywał, Polska — jak widać — udziału nie brała. 'J O O gruPy były specjalnie liczne w Wielkopolsce (13,9%), gdzie odbudowa gospodarcza i procesy urbanizacyjne postępowały w XVIII w. bardzo szybko. Do grupy II należały tu m. in.: Rawicz, Leszno, Wschowa, Kalisz, Krotoszyn, Zduny, Gniezno, Kępno, Bojanowo, Ostrów, Środa, Międzyrzecz, Grodzisk, Piotrków, Brześć Kujawski. Bardzo niewiele miast grupy II zostało w Ma-łopolsce na schyłku XVIII w., a to ze względu na zagarniecie przez Austrię w I rozbiorze rozległych, dobrze zurbanizowanych terenów, m. in. z rozwiniętymi miastami górniczymi (Wieliczka, Bochnia) i handlowymi (Biecz, Nowy Sącz). Dawne rozmiary odzyskały tu natomiast w tym czasie: Lublin, Sandomierz i Kazimierz. W Prusach Królewskich tylko dwa miasta można zaliczyć do grupy II: Malbork z około 3 tyś. mieszkańców i Grudziądz, liczący około 2 tyś. Chojnice i Chełmno miały w tym czasie tylko po blisko 1500 mieszkańców. Również na Mazowszu i na Podlasiu zmniejszyła się znacznie liczba miast grupy II. Na Mazowszu poza Warszawą do znaczniejszych ośrodków należał właściwie tylko Płock, na Podlasiu — Bielsk Podlaski. Małe miasteczka grupy III i IV stanowią ogółem ponad 90% ośrodków wykazanych w tabeli 50 (na przełomie XVI i XVII w. w Koronie właściwej około 87%). Zmieniły się również na niekorzyść proporcje między grupą III i IV: grupa III spadła z 58,7% na 55,3%, grupa IV wzrosła z 28,6 do 35,9%. Potwierdza się więc wysunięte wcześniej przypuszczenie o odbudowaniu w drugiej połowie XVIII w. sieci miejskiej Korony, ale z ośrodków o nieco niższej jakości, w każdym razie słabszych demograficznie. Dodatkowe światło na ten problem rzucają badania W. Rusińskiego. Na podstawie danych z lat 1775—1776 zestawił on tabelę dymów przypadających na jedno miasto, dzieląc je nie na 4, ale na 3 grupy (większe, mniejsze i „rolnicze", co jest oczywiście raczej zawodne, ponieważ — jak zobaczymy dalej przy okazji analizy struktur zawodowych mieszkańców miast — rolnictwo stanowiło częste zajęcie także w ośrodkach większych). Wyniki tego zestawienia przedstawia tabela 51. Jeśli teraz wyłączymy z naszych rozważań stolicę jako fenomen osobny, to pierwsze miejsce w zakresie urbanizacji przypadnie i w świetle tej tabeli Wielkopolsce, drugie — Małopolsce. Analizując materiał zebrany w tabeli Rusiński podkreśla, że wyższy odsetek ludności miast dużych w porównaniu z ludnością miast małych świadczy o zaawansowaniu rozwojowym danego regionu. W trzech województwach Wielkopolski ścisłej stosunek ten wynosił 38 :100, w trzech województwach Małopolski 40:100. Należy przy tym mieć na uwadze, że niektóre miasta Wielkopolski właśnie w latach 1775—1776 wykazywały niski stan dymów wskutek świeżych zniszczeń. Poza tym okresem proporcje na terenie Wielkopolski były więc zapewne jeszcze pomyślniejsze dla miast większych. Według Buschinga w Wielkopolsce na miasta do 300 dymów przypadało 61,1% ogólnej liczby dymów miejskich, w Małopolsce 71,7% — i to obliczenie potwierdza więc nasze supozycje. Pozostałe trzy województwa wielkopolskie (łęczyckie, sieradzkie, ziemia wieluńska) posiadały natomiast przewagę małych miast. Kujawy cechował jeden z najniższych w Polsce odsetek ludności miejskiej żyjącej w bardzo małych miastach. 51. Liczba miast i dymów miejskich na obszarze Korony w latach 1775— 1776gi (wk. — miasta O O O większe, mn. — mniejsze, roi. — rolnicze) —' O J Województwo, ziemia Liczba miast Liczba dymów w miastach Liczba dymów na 1 miasto wk. mn. roi. wk. mn. roi. razem wk. mn. roi. Poznańskie 2 4 57 2549 1584 10699 14832 1274 396 188 Gnieźnieńskie — 1 17 _ 563 1524 2087 — 563 90 Kaliskie - 3 45 - 1806 4996 6802 - 602 111 Razem Wielkopolska właściwa 2 8 119 2549 3953 77279 23727 7274 494 745 Sieradzkie •••«