Nie wiem czy Bóg istnieje, ale byłoby z korzyścią dla Jego reputacji, gdyby nie istniał" - Renard

Heurys-tyki są nieświadomie stosowanymi "drogami na skróty" w przetwarzaniu informacji postulowanymi pierwotnie przez Davida Kahnemana i Amos Tversky'ego (Kahneman, Tversky, 1972; 1973; Tversky, Kahneman, 1973), którzy nawiązali - do klasycznego już w psychologii myślenia - rozróżnienia między algorytmem (niezawodną, choć często złożoną metodą rozwiązywania problemu) a heurystyką (metodą prostą, zawodną, choć zwykle skuteczną). Najważniejsze drogi na skróty w formułowaniu sądów to heurystyką dostępności, heurystyką zakotwiczenia/dostosowania, heurystyką symulacji i heurystyką reprezentatywności. 2.3.1. Heurystyką dostępności Heurystyką dostępności to ocena częstości lub prawdopodobieństwa zdarzeń w oparciu o łatwość, z jaką przychodzą nam na myśl ich przykłady, czyli egzemplarze. Zwykle heurystyką ta prowadzi do formułowania trafnych ocen, ponieważ zdarzenia częste są łatwo dostępne pamięciowo (często je napotykamy, często o nich myślimy, a więc łatwo je przypomnieć). Jednak czasami bywa ona myląca, ponieważ nie wszystkie informacje dostępne pamięciowo dotyczą zdarzeń częstych. Na przykład jeśli spytać ludzi, co jest częstszą przyczyną śmierci w Polsce - zabójstwo czy samobójstwo, znaczna większość odpowiada, że to pierwsze. Jednak Rocznik statystyczny przekonuje, iż w rzeczywistości z powodu zabójstw ginie w naszym kraju ok. tysiąca osób rocznie, zaś w wyniku samobójstwa aż pięciokrotnie więcej. Dlaczego zatem ludzie intuicyjnie sądzą, że jest odwrotnie? Oczywiście ważną przyczyną są mass media, znacznie częściej donoszące o zabójstwach, które bywają spektakularne (czternastolatki mordują rówieśnika, gdyż ten uderzył ich koleżankę; bandyci mordują byłego ministra, gdyż ten nie wywiązał się z obietnicy protekcji), niż o samobójstwach, które są zwykle sprawą dość wstydliwą, a w każdym razie mało medialną. Heurystyką dostępności prowadzi do wzrostu wpływu wywieranego na nasze sądy przez zdarzenia łatwo przypominane (choć niekoniecznie częste), a więc: dramatyczne, konkretne i wyraziste, niedawne, wielokrotnie omawiane w mass mediach i lokalnie dominujące (często pojawiające się w naszym bezpośrednim otoczeniu). Na tej zasadzie wiele osób boi się podróży 81 samoloiem, choć znacznie mniej ludzi ginie w wypadkach lotniczych niż samochodowych. Jednak te pierwsze są lepiej pamiętane, bo bardziej widowiskowe i dramatyczne - gdy już dojdzie do katastrofy powietrznej, zwykle giną setki osób. U podstaw heurystyki dostępności leży subiektywne uczucie łatwości wydobycia jakiejś informacji z pamięci, a uczucie to może silniej wpływać na nasze sądy niż treść owej informacji. Dowodzi tego badanie Norberta Schwarza i współpracowników (1991), którzy prosili studentów o przypomnienie sobie albo 6, albo 12 własnych zachowań asertywnych bądź też nieasęrtywnych, a następnie o dokonanie oceny własnej asertywności. W badaniu pilotażowym autorzy stwierdzili, że ludzie przypominają sobie przeciętnie 9 tego rodzaju zachowań i na tej podstawie przewidywali, że przypomnienie 6 zachowań będzie doświadczane jako iatwe, zaś przypomnienie 12 -jako trudne. Jeżeli ludzie opierają sądy o własnej asertywności na liczbie przypomnianych zachowań tego typu, to osoby przypominające sobie aż 12 zachowań powinny oceniać siebie jako bardziej asertywne niż osoby przypominające sobie tylko 6. Jeżeli jednak ludzie opierają sądy o własnej asertywności na podstawie łatwości przypominania sobie egzemplarzy tej cechy (tj. własnych zachowań ją wyrażających), to osoby przypominające sobie zaledwie 6 zachowań powinny uważać się za bardziej asertywne, niż osoby przypominające sobie (z trudem) aż 12 zachowań. Wyniki badań potwierdziły drugie z tych przewidywań, oparte na heurystyce dostępności - zarówno dla badanych, którzy oceniali własną asertywność, jak i badanych oceniających własną nieasertywność. 2.3.2. Heurystyka zakotwiczenia/dostosowania Heurystyka zakotwiczenia/dostosowania polega na tym, że oceniając jakąś wartość liczbową (liczbę przypadków, częstość, prawdopodobieństwo) bierzemy za punkt wyjścia jakąś łatwo dostępną (np. podawaną przez innych, liczbę) a następnie modyfikujemy ją stosownie do kontekstu i swej wiedzy. Jednak modyfikacja jest zwykle niewystarczająca i sąd jest przesunięty w kierunku owej pierwszej liczby, która ogranicza zakres sądu, tak jak kotwica ogranicza zakres ruchów statku, który ją zarzucił. Rozważmy sytuację kupowania domu i oceny, jaka jest jego rzeczywista wartość. Pośrednik agencji handlu nieruchomościami pokazuje nam dom i mówi, jaka jest jego cena, zaś my musimy zdecydować nie tylko czy dom nam się podoba czy nie, ale także, czy cena odpowiada rzeczywistej wartości. Na czym oprzemy tę ocenę? Heurystyka zakotwiczenia/dostosowania każe przewidywać, że punktem wyjścia będzie cena podana przez pośrednika. Znając źródło zarobków agenta handlu nieruchomościami, podejrzewamy. że podana przez niego cena jest zawyżona, tak więc dostosowujemy do tej wiedzy swoją ocenę i obniżamy podaną przez niego liczbą, szacując rzeczywistą wartość domu. Jednak podana przez pośrednika cena wywoławcza działa niczym kotwica utrzymująca nasze oceny "na wodzy". Innymi słowy - im wyższą sumę poda pośrednik, tym wyższa jest nasza ocena rzeczywistej (a więc odekwatnej do jego radości, położenia itd.) wartości domu