Nie wiem czy Bóg istnieje, ale byłoby z korzyścią dla Jego reputacji, gdyby nie istniał" - Renard

Nie wiemy też, jakie są członki tych duchowych ciał. O ich ciałach wiemy tylko to, że składają się z jakiejś niepsującej się substancji duchowej, że mogą przenikać i przechodzić bez przeszkód przez substancje materialne, że są obdarzone niezwykle szybkimi władzami poruszania się i że są bardzo silne fizycznie, umysłowo, moralnie i religijnie. To, że mogą umierać oczywiste jest z faktu, że Lucyfer, który przez grzech stał się szatanem, zostanie unicestwiony (Żyd. 2:14; Iz. 14:15; 27:1; Ezech. 28:14,15,19), a nie pokutujący upadli aniołowie podzielą z nim ten los (Mat. 25:41). By utworzyć te wspaniałe ciała, Logos potrzebował wielkiej zręczności i zdolności wykonawczych; potrzebował ich jednak o wiele więcej, by stworzyć ich władze umysłowe, moralne i religijne, wyposażając ich pod tym względem o wiele bardziej niż w przypadku doskonałych ludzkich władz umysłowych, moralnych i religijnych Adama, Ewy i Jezusa oraz udoskonalonej ludzkości. Kiedy pomyślimy o niektórych ludziach wyjątkowo obdarzonych władzami umysłowymi, moralnymi i religijnymi, których spotkaliśmy lub o których czytaliśmy, a następnie uświadomimy sobie, że zastępy niebiańskie są wielokrotnie wyższe od każdego z nich, możemy mniej więcej wyobrazić sobie wielkie twórcze wykonawcze zdolności Logosa. Wynika to także z rozważenia umiejętności i inwencji Edisona czy Steinmetza. Gdybyśmy wzięli jeden z najwspanialszych wynalazków Edisona, na przykład obraz ruchomy, i skontrastowali go ze wspaniałymi mieszkańcami stworzonego świata duchowego, moglibyśmy uzyskać pewien pogląd na temat twórczej wielkości Logosa. Edison tworzył ruchome obrazy, lecz nie osoby. Edison tworzył ruchome sceny, lecz bez życia; natomiast Logos tworzył istoty wyższe od ludzkich - duchowe istoty o wspaniałych predyspozycjach ciała, umysłu i serca, zdolne do niemal nieograniczonego rozwoju i osiągnięć. Stworzenie takich istot z pewnością było osiągnięciem niezwykle rzadkiej umiejętności i efektywności. Równie znamienną cechą stwarzania przez Logosa duchowego świata jest fakt, że Swe twórcze czynności rozpoczął od stworzenia najbardziej skomplikowanych i złożonych ze wszystkich stworzeń - istot duchowych. Wynalazca zaczyna zwykle od prostych wynalazków i stopniowo przechodzi do bardziej złożonych. Nie tak jednak było w przypadku naszego Pana. Zaczął od jednych z najbardziej skomplikowanych stworzeń i dopiero w dniu Zielonych Świąt stworzył coś jeszcze bardziej skomplikowanego - nowe stworzenia. Ojciec niewątpliwie nadzorował tę pracę i umożliwił Synowi pomyślne zakończenie w doskonałości każdego jej elementu na poziomie duchowym. To z pewnością dzięki temu nadzorowi nasz Pan był w stanie doprowadzić do pomyślnego końca pierwszy i następny najtrudniejszy element programu twórczego poza Samym Sobą. Chociaż był to z pewnością bardzo trudny element twórczego dzieła, nie był on tak rozległy jak stworzenie wszechświata, do czego przystąpił po niebiańskich zastępach. Według Pisma Świętego niebiańskie zastępy radowały się, widząc stwarzanie wszechświata (Ijob 38:7); a z faktu, że zostały stworzone po to, by służyć Jehowie (Żyd. 1:7), całkiem logiczny jest wniosek, że pomagały Logosowi w jego stwarzaniu. Choć nie podano na ten temat żadnych szczegółów, mamy prawo sądzić, że pod Jego kierunkiem pomoc ich polegała na kierowaniu różnymi prawami natury w celu realizowania różnych zarysów twórczego procesu. Z oświadczenia naszego Pana (Mat. 26:53), że gdyby chciał, mógłby prosić Ojca o ponad 12 legionów aniołów dla Swej ochrony i z faktu, że legion składał się w tym czasie z 6000 żołnierzy i że Jezus mógł zatem mieć dla swej ochrony 72 000 aniołów - wyciągamy wniosek, że liczba aniołów jest dosyć znaczna; prawdopodobnie ponad 100 000 z nich pozostało w stanie bezgrzesznym, nie mówiąc już o tych, którzy później zgrzeszyli i są obecnie upadłymi aniołami. W twórczym dziele wszechświata byli oni z pewnością podzieleni na grupy kierowane przez przełożonych i rozrzucone między różnymi embrionalnymi systemami słonecznymi z ich różnymi embrionalnymi słońcami i planetami, kierując odpowiednimi prawami natury w celu rozwinięcia takich embrionalnych układów słonecznych jako całości oraz w ich różnych częściach, aż do osiągnięcia gotowych produktów. Widząc postęp tego cudownego dzieła, ich święte serca radowały się, a ich święte głosy śpiewały i wykrzykiwały z radości, chwaląc Pana, w którego twórczym dziele mieli przywilej uczestniczyć (Ijob 38:7). Kiedy weźmiemy pod uwagę ogromną siłę pomocników pracujących pod kierunkiem Logosa, otrzymamy kolejny obraz Jego umiejętności i zdolności w zarządzaniu podwładnymi; cała ta praca przebiegała bowiem z większą dokładnością niż w przysłowiowym zegarku. Samo nadzorowanie tak ogromnej liczby pomocników byłoby bardzo wymagającym zadaniem. W ten sposób przy współpracy aniołów stworzył On niebo i ziemię i pozostawił je w niedokończonym stanie, opisanym w 1 Moj. 1:1, udzielając Ziemi przynajmniej 92 substancji chemicznych, przy czym cały wszechświat pierwotnie utworzony został z gazów