Nie wiem czy Bóg istnieje, ale byłoby z korzyścią dla Jego reputacji, gdyby nie istniał" - Renard

— Powołany został pod przewodnictwem wicepremiera Kopcia zespół do operatywnego decydowania o sprawach zaopatrzenia surowcowego i materiałowego. W resortach reaktywowane zostały sztaby do kierowania operatywnym zaopatrzeniem fabryk. Na tę sytuację poważnie rzutuje postój portów. Aktualnie mamy 126 statków na redzie, z tym że 64 statki polskie. Pomaga, ale w ograniczonym zakresie port Marynarki Wojennej, pomagają sąsiedzi — portami Związku Radzieckiego i NRD, a później transport kolejowy. Z informacji ministra Kłonicy wynika, że do wczoraj na 8 mln ha, które mamy pod zbożami w naszym kraju, skoszono zboże z 5 mln 200 tyś. ha powierzchni, a więc blisko 70 proc. Zaawansowanie jest niezłe. Gorzej jednak jest ze zwózką. Trzeba ją aktywizować i szybko zdejmować zboże z pól. W istniejącej sytuacji zaopatrzeniowej bardzo ważnym jest, aby szybko ruszały omłoty na wsi. Sygnalizowany jest wstępnie słaby stosunkowo zbiór ziemniaków, niskie plony, trudno to jeszcze w tej chwili przesądzać. Gdyby jednak tak było, to nieco lepszy zbiór zbóż zaledwie zrównoważyłby bilans wobec mniejszych zbiorów ziemniaków w roku ubiegłym. Mielibyś- my łącznie, jeśli idzie o zboża i ziemniaki łącznie, zasoby na poziomie roku ubiegłego, który jak wiadomo był rokiem kiepskim. W tej sytuacji niezwykle istotne, bardzo ważne są wszystkie działania zmierzające do wykorzystania wszelkiej możliwości zgromadzenia zaso- bów paszowych na zimę. W tym wszelkiego rodzaju zielonek i kiszonek. — Wreszcie Rada Ministrów zdecydowała, że trzeba zapewnić moż- liwości pogłębienia prac nad projektem planu i budżetu na 1981 rok. Przesunięto terminy przekazania tych opracowań przez resorty i wojewó- dztwa o 3 tygodnie. Daje to również wojewodom szansę na lepsze przygoto- wania planu. Przyjdą w tej sprawie konkretne decyzje z Komisji Planowa- nia i Ministerstwa Finansów. Plan na 1981 rok musi w pełni uwzględniać priorytety i wnioski wynikające z obrad IV Plenum Komitetu Centralnego. — Wreszcie sprawa incydentalna. Zaczynają się w wielu zakładach wypłaty, od jutra dla pracowników umysłowych, a później dla robotników. W związku z tym jeśli idzie o zakłady strajkujące powstaje pytanie, za co płacić i ile płacić. Międzyzakładowy Komitet Strajkowy wyszedł z hasłem, żeby płacić za strajk jak za urlop wypoczynkowy. Nie możemy się na to zgodzić. Bo wtedy fala strajków nam się będzie jeszcze dalej rozlewała, nie tylko w tym roku, ale miałoby to swoje konsekwencje i na przyszłość. Jeśli- by się trzymać zasady, to nie powinno się w ogóle płacić, dopóki strajk nie zostanie przerwany. Zgadzamy się jednak, aby na podstawie oceny kon- kretnej sytuacji w danym województwie i zakładzie podejmować gesty i można dawać zaliczki, ale nie więcej jak do poziomu 40 proc. należnych wypłat za czas niepracowany. Dziękuję za uwagę, tyle z mojej strony. Tow. Edward GIEREK Usłyszeliście, towarzysze, informację tow. Kani i tow. Pińkowskiego, ja nie mam w tej sprawie nic do dodania. Natomiast wydaje mi się, że w tej trudnej dla was i dla nas wszystkich sytuacji, kiedy nigdy nie wiadomo, czy jutro gdzieś tam jeden czy kilka zakładów nie stanie, mogę tylko o jedną rzecz Was prosić — żebyście bardziej jeszcze starali się działać aktywnie poprzez całą partię, poprzez wszystkich tych, których można do prac wyjaśniających, do prac z ludźmi angażować. Mam sygnały, że wiele Komitetów Wojewódzkich w ostatnich kilku czy nawet kilkunastu dniach bardzo podniosło aktywność partii, tak jak na początku tego kryzysu było dosyć kłopotliwe, jakoś nie potrafiliśmy się zebrać do kupy, o tyle teraz prawie wszędzie już mamy spore zasoby sił wszystkich, które wydaje mi się należałoby wykorzystać do pracy wszędzie tam, gdzie to jest potrzebne. Wydaje się także, iż należałoby, towarzysze, sięgać szerzej do aktywu bezpartyjnego, szczególnie do aktywu starszego wiekiem, do wszystkich tych ludzi, którzy na zakładach pracy pracują szereg lat, po to, żeby poprzez nich łatwiej było Wam rozmawiać z młodzie- żą, łatwiej było Wam rozmawiać z wszystkimi tymi, którzy nie rozumieją, jak trudno dochodziliśmy do tego, co obecnie mamy, czym obecnie dysponujemy. Myślę, towarzysze, że chociaż robimy wszystko, ażeby ten kryzys jak najszybciej zlikwidować, zakończyć, to przecież myślę, że nam się tak szybko nie uda. Jeszcze przez jakiś czas będziemy musieli nieść ten ciężar na naszych barkach. Stąd też Wasz plan działania powinniście widzieć nie tylko na dzień dzisiejszy, ale powinniście tak ustawiać siły i środki, żeby starczyło ich jeszcze na jakiś czas. No cóż, jako działacz, który przecież przez wiele lat pracował w terenie w województwie, wiem, że praca z ludźmi w terenie, że praca z aktywem ma decydujące znaczenie. Jak chodzi o problematykę, którą poruszył tow