Nie wiem czy Bóg istnieje, ale byłoby z korzyścią dla Jego reputacji, gdyby nie istniał" - Renard

wzigto do niewoli. Zniszczone zostały również resztki floty cesar- skiej, która 6 kwietnia, wykorzystując swój superpancernik "Ya- mato", próbowała w desperackim rajdzie zlikwidować desant ame- rykański. Doświadczenia ostatnich dwóch omawianych operacji przekona- ły dowództwo amerykańskie, że jakkolwiek Japonia jest już pozba- wiona floty i regularnego lotnictwa, to pokonanie jej drogą bez- pośredniej inwazji może po pierwsze znacznie przedłużyć wojnę (przewidywano, że do 1947 lub 1948 r.), po wtóre wiązać się bgdzie z olbrzymimi stratami w ludziach (rzgdu 1- 2 mln). Prawdopodob- nie dalsze losy wojny na Pacyf iku potoczyłyby się właśnie według tego scenariusza, gdyby nie fakt, że 16 lipca 1945 r. w kilka tygod- ni po wygaśnięciu walk na Okinawie dokonano pierwszej, pomyśl- nie zakończonej, próby z bombą atomową. Efekty jej działania przerosły oczekiwania twórców i wojskowych. Po zbudowaniu dwóch kolejnych egzemplarzy postanowiono ją ostatecznie użyć wówczas, kiedy propozycja zakończenia wojny, przedstawiona rzą- dowi japońskiemu w lipcu 1945 r., została pod wpływem wojsko- wych ze sztabu cesarskiego odrzucona. Nawet jednak wówczas rozważano - ze względu na świadomość niezwykłej niszczyciel- skiej siły nowej broni - użycie jej w szczególny jak na warunki wojenne sposób. Dokumenty znajdujące się w zbiorach Biblioteki Harry S. Trumana w Independence (Missouri) wymieniają aż trzy warianty ewentualnego ataku atomowego. Pierwszy przewidywał dokonanie próbnej eksplozji, którą mieli obserwować emisariusze japońscy! Ich obecność gwarantowałaby, że rząd japoński otrzy- małby informacje o możliwościach nowej broni od wiarygodnych świadków. Drugi wariant stwierdzał konieczność uprzedzenia przeciwnika (z 14-dniowym wyprzedzeniem) o planowanym ataku atomowym tak, aby miał czas na ewakuację ludności cywilnej z otoczenia obiektów wojskowych. W końcu trzeci przewidywał bombardowanie atomowe bez uprzedzenia. Ten trzeci wariant zo- stał wybrany przez prezydenta Trumana, przekonanego opiniami wyrażanymi w bliskim kręgu współpracowników. Sens ich pokry- wał sig z tym, co jeszcze w końcu kwietnia 1945 r. twierdził ówczesny dyrektor Biura ds. Mobilizacji Wojennej (Office of War Mobilization), a późniejszy sekretarz stanu James F. Byrnes, uzna- , jący, że bomba "może postawić nas w sytuacji, że pod koniec woj- ny będziemy mogli dyktować własne [a zatem konkurencyjne wo- bec propozycji pozostałych wielkich mocarstw - K.M.] warunki pokoju"z9. 6 sierpnia 1945 r. pierwsza bomba atomowa spadła na Hiroszimę, a druga w trzy dni później na Nagasaki. Akty te sparaliżowały ja- pońskich decydentów wojskowych i politycznych. Podjęte rokowa- nia w sprawie zakończenia wojny zostały s inalizowane 2 września 1945 r., kiedy na pokładzie pancernika "Missouri" gen. MacArthur i adm. Nimitz, reprezentujący armię i flotę Stanów Zjednoczonych, przyjmowali kapitulację Japonii. Z tą chwilą kończyła się trwająca 6 lat wojna światowa. Jednocześnie rozpoczynał się nowy, jakże różny od minionych rozdział dziejów amerykańskich. III Przystgpując w grudniu 1941 r. do wojny przeciwko państwom ' Osi, Stany Zjednoczone wchodziły do koalicji państw wprawdzie zjednoczonych we wspólnym celu, jakim było osiągnięcie zwycię- stwa nad przeciwnikiem, ale różniących się właściwie pod każdym wzglgdem, gdy mowa o koncepcjach dotyczących przyszłego kształtu pokoju światowego. Różniły się one także w spojrzeniu na priorytety wojenne oraz sposoby realizacji konkretnych operacji. Najważniejsza w sensie militarnym była początkowo kwestia określenia przez administrację Roosevelta, przeciwko któremu z przeciwników najpierw obrócić swe siły. Na kilka dni przed ata- kiem na Pearl Harbor "Chicago Daily Tribune" opublikowała taj- ny plan Roosevelta dotyczący działań wojennych w Europie. Wy- nikało z niego niezbicie, że za głównego przeciwnika prezydent 9 Chr. Thore, Allies of a Kind. The United States, Britain, and the War Against Japan,1941-1945. Oxford University Press, New York 1975, s. 500. 394 395 uważał Niemcy, uznając działania przeciwko Japonii za drugo- rzędne. Jednak to, co wydarzyło się 7 grudnia 1941 r., mogło zmie- nić zarówno poglądy prezydenta, jak i jego doradców i sztabow- ców. Ostatecznie sprawa priorytetów wojennych znalazła swe roz- strzygnięcie w czasie wizyty Winstona Churchilla w Waszyngto- nie (22 grudnia 1941 - 14 stycznia 1942 r.). Ustalono wówczas strategię "Niemcy pierwsze" (Germany First), podporządkowując osiągnięciu tego celu wszystkie przedsięwzięcia o charakterze ope- racyjnym. Ustalono jednocześnie, że Stany Zjednoczone zaangażu- ją wigcej niż jakiekolwiek inne państwo koalicji sił i środków w wojnie na Dalekim Wschodzie. W praktyce oznaczało to, że jeśli wojng w Europie można było nazwać "koalicyjną", to działania prowadzone na Pacyfiku, wyjąwszy jedynie kilka operacji, okreś- lić by można mianem wojny "amerykańskiej". Już w czasie wspomnianego spotkania Churchilla i Roosevelta podjęto temat, który pod względem znaczenia dla dalszych losów wojny ustępował tylko kwestii priorytetów. Owym problemem by- ła sprawa konieczności stworzenia drugiego frontu w Europie. Realizowane na nim operacje odciążyłyby wojska radzieckie, na których na przełomie lat 1941 i 1942 spoczywał główny ciężar dzia- łań prowadzonych siłami lądowymi. Otworzenie drugiego frontu oznaczałoby w istocie powtórzenie sytuacji z I wojny światowej. Doświadczenia z lat 1914 -1918 wykazały, że Niemcy nie są zdolne prowadzić w tym samym czasie wojny lądowej na dwóch frontach. Stworzenie drugiego frontu prowadzić zatem mogło do skrócenia czasu potrzebnego na pokonanie III Rzeszy. deśłi co do tego nie było rozbieżności pomiędzy Rooseveltem i Churchiłlem, to pojawi- ły się one, gdy dyskutowano na temat miejsca otworzenia drugie- go frontu. Prezydent był zdania, że powinna być nim Francja, gdzie stacjonowało gros niemieckich sił przebywających w Euro- pie Zachodniej, i skąd w końcu było najbliżej do Berlina - celu numer jeden aliantów. Pragmatyzm Roosevelta starł się z inną je- go odmianą, reprezentowaną przez Churchilla. Kreując koncepcję tzw. miękkiego podbrzusza Europy, premier brytyjski wskazywał na Bałkany jako miejsce przyszłej inwazji. Obie przedstawione koncepcje ścierały się aż do połowy 1944 r. Jeśli już w styczniu 1942 r. sztab amerykański zaczął przygotowy- wać plan operacji pod nazwą Round-up (późniejsza Ouerlord), o- kreślając termin jej przeprowadzenia na połowę 1943 r