Nie wiem czy Bóg istnieje, ale byłoby z korzyścią dla Jego reputacji, gdyby nie istniał" - Renard

Ja, na przykBad, za |adne skarby nie chciaBbym by swoim ojcem. Gdybym byB swoim ojcem, tobym si powiesiB.  Andrzeju, a ty nie jeste[ zazdrosny o t malutk?  zapytaBam.  A skd|e-!  oburzyB si.  Wcale! Zreszt mama zawsze mówi, |e oboje jeste[my dla niej tak samo drodzy!  Tak  wtrci* Jasiek.  Oboje warci po dwa zBote i pidziesit groszy...  Co ty dzisiaj jeste[ taki negatywny!  oburzyB si Andrzej.  Cokolwiek si powie, to ci nie w smak! PodaB Agacie pieluszk.  To przewijaj  powiedziaB.  Tylko uwa|aj, bo jak j przeBamiesz...  przestraszyB si znowu.  Nie przeBami, co[ ty! Ale od czego mam zacz?  No, widzisz, ciapku? Widzisz? Od wyjcia mokrej pieluchy. Jasiek spojrzaB na rozanielon twarz Agaty.  Ummh...  stknB tylko. Magda zostaBa zawinita z powrotem w ró|owy kocyk, poniewa| Andrzej postanowiB wraca do domu.  Je|eli mama przyszBaby przed naszym powrotem, to ja nie wiem, co by si dziaBo. Agato, mo|e chcesz nas odprowadzi?  zapytaB. Agata, oczywi[cie, chciaBa. Kiedy wyszli, Jasiek wstaB 133 z podBogi i wycierajc pdzel w chustk do nosa powiedziaB sceptycznie:  Z Gldziona to taki Don Kichot. Taki rycerz smtnego oblicza!  Dlaczego? Chyba nie masz racji. Don Kichot walczyB z wiatrakami, a Gldzion po prostu jest zwyczajnym chBopakiem, no, mo|e troch lepszym od innych.  Troch lepszym  powtórzyB Jasiek.  Na ludziach to ty si nie znasz, siostro. Gldzion jest o niebo lepszy od innych.  To dlaczego tak mu dokuczasz?  Nie wiem  odpowiedziaB Jasiek szczerze.  Ale ja, jakby przyszBo co do czego, to nie my[l sobie!  zastrzegB si gwaBtownie.  Wtedy staBbym przy Gldzionie jak twierdza! Zbli|yB si do okna i spojrzaB w dóB.  Id  powiedziaB.  Andrzej niesie dzieciaka, a nasza Agawa skacze dookoBa jak pudel na dwóch nó|kach. Potem milczaB przez chwil, a| wreszcie zapytaB z wahaniem:  Jana, ty wiesz, od kogo ona dostaje te kwiatki?  Nie wiem. A ty wiesz?  Wiem  odparB.  Od kogo?  A nie powiesz jej?  " Nie powiem.   % Daj sBowo.  Daj sBowo. WskazaB palcem okno.  Od niego.  Od Gldziona?  " zapytaBam z niedowierzaniem