Nie wiem czy Bóg istnieje, ale byłoby z korzyścią dla Jego reputacji, gdyby nie istniał" - Renard

Napoleon jednak zwyciężał z początku, dopiero 18-go Czerwca pobity został na głowę pod Waterloo w Belgii. Wtenczas zrzekł się tronu dla swego czteroletniego syna, ale sprzymierzeni, zająwszy powtórnie Paryż, przywrócili znowu dawną dynastyę królewską. Napoleon chciał uciec do Ameryki, ale nie mogąc tego dokonać, oddał się sam w ręce Anglików. Zawieziono go teraz na bezludną wyspę św. Heleny na Oceanie, tysiąc mil od Europy, gdzie żył jeszcze przez 6 lat, do roku 1821. Monarchowie wrócili na kongres wiedeński. Rosya i Prusy nie chciały ani słyszeć o odbudowaniu Polski. Oba te państwa podzieliły pomiędzy siebie Księstwo Warszawskie w ten sposób, że Prusy zabrały Poznańskie i Gdańsk, a resztę (prócz Krakowa) dano carowi Aleksandrowi. Tej części Księstwa Warszawskiego nadano szumny tytuł Królestwa Polskiego; car Aleksander koronował się też królem polskim. Miasto Kraków z okolicą ogłoszono rzeczpospolitą i oddano pod dozór wszystkich trzech państw rozbiorowych, Austryi, Prus i Rosyi, które utrzymywały w Krakowie w tym celu swoich pełnomocników. Te same trzy państwa zawarły z sobą związek polityczny, nazywany przez nich zuchwale świętem przymierzem. To przymierze "święte" miało na celu utrzymanie despotyzmu w Europie. Królestwo Polskie Kongresowe W całej Europie bowiem dwa tylko były państwa, w których monarcha dzielił swą władzę z narodem i pozwalał obywatelom na udział w rządzie. We Francyi, po wielkiej rewolucyi, trudno było zaprowadzać na nowo despotyczne rządy jawnie i otwarcie; pozostawiono tam tedy sejm, chociaż prawa jego krępowano coraz bardziej. Drugiem państwem konstytucyjnem było owo małe Księstwo Polskie, utworzone na kongresie wiedeńskim i dlatego zwane też zwykle Królestwem Kongresowem, albo krótko Kongresówką. Niemożebne bowiem było przypuścić, żeby Polacy, którzy zawsze mieli rząd konstytucyjny, którzy mieli za sobą świeżą jeszcze a świetną tradycyę Konstytucyi Trzeciego Maja, znieśli cierpliwie w swojem państwie rząd despotyczny. Car Aleksander despotyczny władca rosyjski, w tem Królestwie polskiem był monarchą konstytucyjnym. Związek Kongresówki z Rosyą miał polegać tylko jedynie na wspólności osoby monarchy. Zresztą rządy obydwóch państw były zupełnie od siebie oddzielone. Królestwo Polskie miało swoje własne wojsko, a tak pielęgnowano tę armię narodową, że powszechnie uważano Ją za najpiękniejsze i najbitniejsze wojsko w całej Europie. Władza prawodawcza spoczywała w ręku sejmu, wykonawcza w ręku ministrów odpowiedzialnych przed sejmem. Ponieważ Kraków od Kongresówki oddzielono, założono tedy w Warszawie nowy uniwersytet, który wkrótce zajaśniał blaskiem nauki. Administracya kraju, prowadzona wyłącznie przez Polaków, znajdowała się w wzorowym porządku. To małe "Królestwo", mniejsze o połowę od dawniejszego Księstwa Warszawskiego, nie spełniało oczywiście nadzieji Polaków; ale łączyły się z tem inne nadzieje. A mianowicie car Aleksander obiecywał, że do tego Królestwa przyłączy resztę ziem polskich będących pod panowaniem rosyjskiem. Mawiał, że marzeniem jego jest odbudowanie Polski, tylko na razie stosunki polityczne nie dopuszczają spełnienia tego wielkiego dzieła; niechaj więc Polacy tak długo będą cierpliwi, aż nadejdzie chwila sposobna. Car Aleksander potrzebował sympatyi Polaków i rzeczywiście zrobił wiele, żeby na nią zasłużyć. We wszystkich bowiem polskich ziemiach do cesarstwa rosyjskiego należących uszanował język polski, który był panującym w sądzie, w urzędzie i w szkole, tak, że naprawdę w czasach po kongresie wiedeńskim Polakom najlepiej się działo w zaborze rosyjskim. Naród polski mógł tam z początku rozwijać zupełnie swobodnie swą kulturę; a że od czasów Konarskiego Polacy najbardziej baczyli na szkoły, więc też jęli się do ich zakładania i udoskonalania na wielką skalę. W Wilnie była jeszcze z czasów Batorego akademia; tę teraz ulepszono, sprowadzono znakomitych profesorów i doprowadzono do tego, że stała się ona pierwszorzędnem źródłem nauki na całym Wschodzie europejskim. Wszystko to było na wskroś polskie, rząd rosyjski nie wtrącał się w polskie sprawy szkolne prawie całkiem; na czele polskiego szkolnictwa stał Polak, książę Adam Czartoryski, godny człowiek, wzór magnata - patryoty. Kongres wiedeński, oddając ziemie polskie na nowo państwom zaborczym postanowił wyraźnie, że na całej przestrzeni dawnego państwa polskiego ma język polski zachować wszystkie swe prawa, a rządy obowiązane są dostarczyć Polakom środków do cywilizacyjnego rozwoju swej narodowości, której odrębność należy uszanować. Zastosował się do tego postanowienia z początku w zupełności car Aleksander. Najmniej wypełniła to postanowienie kongresu Austrya; Prusy szły z początku średnią drogą. Austrya germanizuje księstwo Cieszyńskie W Austryi na czele rządów stanął osławiony książę Metternich, wielki wielbiciel despotyzmu i bezwzględny germanizator. Polaków nie dopuszczano do urzędów, nie pozwalano zakładać wyższych szkół polskich. We Lwowie założył jeszcze poprzednio cesarz Józef II. uniwersytet, ale ten był niemiecki. Młodzież wyjeżdżała na uniwersytet do Krakowa, na co bardzo niechętnie patrzał rząd. Był nawet czas, że za przewodem Metternicha myślano znieść ten stary uniwersytet Jagielloński w Krakowie. Najbardziej jednak dawała się germanizacya we znaki Ślązkowi austryackiemu. Księstwo Cieszyńskie, część Ślązka Górnego, kraj zupełnie polski, postanowiono z całą świadomością przerobić na prowincyę niemiecką. Zaginęła między politykami austryackimi nawet tradycya o tem, że księstwo to należy do państwa austryackiego właściwie tylko, jako cząstka Korony Czeskiej. Czesi byli zresztą zupełnie zgermanizowani i to do tego stopnia, że oni właśnie dostarczali rządowi największych germanizatorów. W Galicyi np. cieszono się, jeżeli rząd przysłał na urząd jakiego rodowitego Niemca; mówiono, że to wielka ulga i o wiele lepiej, niż zniemczały Czech.21) Otóż Cieszyńskie wzięte było we dwa ognie germanizacyi: przez rząd i przez Czechów. Księstwo Cieszyńskie dał był cesarz Karol VI. jeszcze w r. 1722 księciu Leopoldowi Lotaryńskiemu; syn jego Franciszek Szczepan nastąpił w Cieszyńskiem po ojcu w roku 1729. Wychowany na cesarskim dworze, ożenił się w siedm lat potem, w roku 1736, z najstarszą córką Karola VI., z ową Maryą Teresą, o której poprzednio już była mowa. W trzydzieści lat potem użyto księstwa Cieszyńskiego na posag dla córki Maryi Teresy, imieniem Maryi Krystyny, gdy wychodziła za mąż za księcia saskiego Alberta. Książę ten tytułował się odtąd księciem sasko - cieszyńskim. Żył do roku 1822. O kraj troszczył się o tyle, o ile mu dostarczał dochodów. Zresztą rządami nie zajmował się wcale i tak się tu wszystko działo, jak sobie w Wiedniu Metternich życzył