Nie wiem czy Bóg istnieje, ale byłoby z korzyścią dla Jego reputacji, gdyby nie istniał" - Renard

„Nalej wody na wysuszonego i roztartego węża rzecznego, roślinę amamaszumkaskal, korzenie rośliny ciernistej, roztartą roślinę naga, sproszkowaną żywicę sosny, wydaliny nietoperza, zagrzej wszystko, po czym umyj tym chore miejsce, nacierając olejem, i przykryj szaki”. Szaki zapewne jest okładem z nieznanego materiału. Dla przeciwwagi medycznym zapisom sprzed 4000 lat oto recepta z XVIII wieku przed Chrystusem, dotycząca sporządzania 51 wytwornego... pasztetu z domowego ptactwa. „Usunąć szyję i nóżki, oczyścić podroby, a zwłaszcza żołądek, po wyjęciu podrobów umyć wszystkie części i wrzucić do rozgrzanego na ogniu kociołka. Wlać do niego wodę z mlekiem, dodać sól, tłuszcz, aromatyczne przyprawy i trochę liści ruty. Po zagotowaniu dorzucić cebulę, por, czosnek i pozostawić na małym ogniu. Przygotować w tym czasie ciasto z mąki, mleka i wonnej soli oraz tłuszczu do pieczenia. Podzielić wyrośnięte ciasto na dwa kawałki i upiec z nich dwie formy. Jedną z nich wyłożyć na półmisek, wypełniając ją mięsem skropionym sokiem z porów i czosnku zmieszanym z małymi kawałeczkami ciasta i podać na stół”. W okresie kiedy walory powyższego przepisu kulinarnego oceniali dostojni Sumerowie, po Europie błąkały się koczownicze hordy. Nie istniały Ateny ani Rzym, zaczęto stawiać pierwsze mury Troi, a posiłki smażono na dymiących ogniskach. Z pozoru wydawałoby się, że składniki medykamentów używanych w Sumerze są prymitywne, lecz lekarstwa te, pochodzące sprzed 42 stuleci, w niczym nie różnią się od europejskich XVIII-wiecznych naszej ery, co więcej są łudząco podobne do współczesnych, możliwych do nabycia w aptekach specyfików naturalnych całej Azji Południowo-Wschodniej. Niewątpliwie część z nich oparta jest na wiedzy zaczerpniętej z receptur najstarszych lekarzy. Do chwili obecnej nie wiemy, czy ówcześni sumeryjscy „medycy racjonalni”, leczący w oparciu o doświadczenia zawodowe i wiedzę empiryczną, uzyskali fachowe informacje od nauczycieli zawodu, którzy – jak to bywa u lekarzy – od dawna są czołówką intelektualną wykazującą grzeszne cechy laicyzacji. O elitarności zawodu mówi „piękny” rysunek klinów, jak i kunsztowny charakter zapisów przemawiających za tym, że ci, co spisali cytowane recepty, stanowili grupę, która w tamtej epoce uwolniła umysł od wiary w siły nadprzyrodzone. Istnienie takich tabliczek świadczy też o obecności w procedurze nauczania zawodu medycznego materiałów szkoleniowych. Można sądzić, że były użytkowane wielokrotnie przez pokolenia studentów uczących się sztuki medycznej. Późniejsza, szczególnie babilońska praktyka medyczna, w odróżnieniu od wcześniejszej sumeryjskiej była ściśle związane ze skomplikowaną magią leczniczą i zabobonem. Mimo że kultury Mezopotamii różniły się między sobą znacznie, to podstawowe pojęcia o kosmologii były podobne. Lecz dla następców Sumerów, czyli Babilończyków, Medów i Chaldejczyków, choroba była przekleństwem, karą bogów – mogącą dotknąć ich samych, ich rodziny i potomków, jak też miasto, region a nawet państwo – za przewinę pojedynczej osoby lub całego narodu, który – świadomie lub nieświadomie – naruszył kodeks moralny. Generalnie choroba jest dla nich obcym bytem, wstępującym w człowieka wówczas, gdy z jakichś względów bóg go opuszcza. Aby ludzi jeszcze bardziej utwierdzić w przekonaniu o przyczynach powstawania chorób, posiłkowano się budzącymi lęk demonami, wszechobecnymi w świecie wierzeń. W demonologicznej koncepcji chorób każdy z demonów odpowiadał za inne klęski. Narfel wywoływał gorączkę, Ashakku osłabiał trawienie, Tiu przynosił ból głowy, Narutaru bóle gardła, Alu duszność, Pazuzu – przedstawiany w pozycji przerażającej hybrydy uskrzydlonego człowieka, zwierzęcia i ptaka – wysysał krew ofiar. Nergal był bogiem zarazy, Ekimmu zwiastunem śmierci, Atukku i Alu potworami – zaprzysięgłymi wrogami człowieka – które zadawały rozliczne choroby szczególnie wówczas, gdy zaniedbano przeprowadzenia rytuałów związanych z właściwym pochówkiem. W okresach epidemii szalała groźna Ereszkigal, zaludniająca ziemię upiorami wypuszczonymi z podziemi. Demonica Lilith, zaprzysięgła przeciwniczka Inanny, powodowała bezpłodność mężczyzn i poronienia u kobiet. Była pierwszą żoną Adama, która nie dość, że miała okropny charakter, to jeszcze odmawiała mu współżycia w pozycji wyprostnej świadczącej o uległości. Słusznie zatem została wymieniona na posłuszną Ewę. Natomiast za umieranie noworodków i gorączkę połogową odpowiadała lwiogłowa Lamasztu, przypominająca z wyglądu egipską Sachmet, Powszechnie wierzono, że to bogowie stworzyli ją w celu ochrony świata przed przeludnieniem. 52 Liczba demonów, wywodzących się z duchów zmarłych, ulegała nieustannemu poszerzaniu. Babilończyk przez całe życie otoczony był strachem przed ich niespodziewanym nadejściem. Czatowały wszędzie, zarówno w dzień jak i w nocy, tak samo przy krześle porodowym ciężarnej, jak i obok łóżka nowo narodzonego, gdzie toczyły walkę o zawładnięcie jego ciałem i umysłem. Przed tak straszliwymi przeciwnikami, a szczególnie przeciw kolegium siedmiu demonów działających razem, usiłowano zabezpieczyć się przez wiarę w moc amuletów, wymawianie magicznych formułek, egzorcyzmowanie przy użyciu kadzideł oraz ofiary składane w świątyniach. 53 3. Lekarze w Mezopotamii Sumeryjski, babiloński czy chaldejski lekarz pochodzi z szkół świątynnych, gdzie uzyskuje wykształcenie w zawodzie wróżbity posiadającego dar widzenia przyszłości i umiejętność odczytywania tajemnych znaków