Nie wiem czy Bóg istnieje, ale byłoby z korzyścią dla Jego reputacji, gdyby nie istniał" - Renard

Nie pozwól, by wysiłek poszedł na marne, dopilnuj, by stare struktury sugestii nie trapiły niższego Ja i nie powodowały myślowego chaosu. Dom naszego umysłu winniśmy zawsze utrzymywać w czystości i należytym porządku. Rozdział 8 Dochodzimy do miejsca, do którego zmierzaliśmy, ucząc się teorii autosugestii i stosowania jej w praktyce. Teraz nasze wysiłki zostaną ukoronowane, od wielkich dóbr ziemskich, które możemy osiągnąć dzięki autosugestii, przechodzimy do świata czystej magii ł cudów - do świata MODLITWY. Ale MODLITWA w znaczeniu, jakie nadawała jej Huna, jest czymś zupełnie innym niż modlitwa w sensie przypisywanym jej we współczesnych kościołach. W Hunie zawarta jest wiedza o trzech Ja tworzących istotę ludzką. W modlitwie opierającej się na tej wiedzy wszystkie trzy jaźnie odgrywają swoją rolę, każda z nich ma do spełnienia szczególne zadanie, którego nie mogą wykonać pozostałe; jeżeli zrobi to, co do niej należy, i dobrze wykorzysta swoistą, daną jej przez naturę umiejętność, cud stanie się możliwy. Ale gdy tylko jedno Ja próbuje się modlić, nic się nie wydarzy. Autosugestia jest metodą, za pomocą której możemy skłonić do działania wszystkie trzy Ja konstytuujące trójistnego człowieka - jako zgrany i sprawny zespół będą pracować razem, by osiągnąć jeden wspólny cel. Eksperymentatorzy najbardziej zaawansowani w pracach nad samowarunkowaniem i autosugestią zaczynają stopniowo uświadamiać sobie potrzebę uczynienia owego kroku koronującego ich wysiłki w sztuce sugestii i dążą do tego, by skłonić niższe Ja do zgodnej współpracy (integracji) ze średnim Ja, a później z jeszcze wyższą istotą. Doktor Hornell, zarówno w swoich wykładach na ten temat, jak i w pismach poświęconych sugestii, dobitnie podkreśla konieczność uwzględnienia religijnego aspektu omawianego procesu. Stwierdza, iż celem ludzkich dążeń jest „żyć radośnie i wykształcić rodzaj osobowości zdolnej do całkowitego oddania się służbie bliźnim, przekroczyć poziom życia, którym żyjemy teraz, i wykorzystywać możliwości życia duchowego, odważnie i z twórczą wiarą". To zaiste wspaniały i godny pochwały cel, ale najpierw musimy zwrócić się do nauk Huny, by w nich odnaleźć potrzebne wskazówki, jak mamy działać, by owe „możliwości" zastosować w praktyce. Doktor Rolf Alexander, skłaniający się do Freudowskiej koncepcji id, ego i superego, będącej w opozycji do starożytnej wiedzy Polinezyjczyków o niższym, średnim i Wyższym Ja, proponuje metodę, za pomocą której można nauczyć się pracować z superego. Metodę tę nazwał „samorealizacją". Przypomina ona nieco osiąganie stanu „oświecenia" czy „urzeczywistnienia" w systemie Zeń, lecz opiera się w dużej mierze na pierwotnym pojęciu superego, chociaż rozszerza jego znaczenie. Doktor Alexander opiera swoje wnioski na koncepcji, iż wszyscy żyjemy w ciągłym stanie hipnozy, gdyż wydarzenia naszego życia i wszelkie otaczające nas sytuacje odgrywają rolę sugestii hipnotycznych, które krępują i ograniczają nasze ego, udaremniając mu poznawanie realnego świata wokół nas. Najlepszym wyjściem jest zrzucić z siebie pęta hipnozy i wynurzyć się do naturalnego stanu, w którym doświadczamy tego, co „prawdziwe", i tego, co „rzeczywiste", a superego samo zaczyna kierować naszym życiem. Taki stan opisany jest jako „zbawienie", jako „wolność" i całkowita integracja trzech części Freudowskiej jaźni. Koncepcja ta znacznie bardziej zbliża się do metafizyki, niż pozwala na to powszechnie przyjęty system Freuda, ale daleko jej jeszcze do rozpoznania Wyższego Ja jako ostatecznego celu autohipnozy. Kilka lat temu po Nowej Anglii podróżował pewien mesmeryk, demonstrując metodę leczenia zapoczątkowaną przez Mesmera. Swego czasu człowiek ten, nazwiskiem Quimby, zainteresował się nowym sposobem uzdrawiania, nauczył się go stosować i rozpoczął praktykę jako uzdrowiciel, wypracowując szereg teorii wyjaśniających istotę tego rodzaju leczenia. Z jego koncepcji, ocierających się o religię i metafizykę, wyłoniły się ruchy Christian Science i New Thought. Jednym z liderów New Thought był Judge Troward, który pobierał nauki w Indiach i tam zapoznał się z niektórymi pojęciami jogi i Wedy. O hipnozie było już głośno, kiedy on dopiero zaczynał pisać