Nie wiem czy Bóg istnieje, ale byłoby z korzyścią dla Jego reputacji, gdyby nie istniał" - Renard

W 1867 r. w ramach specjalnie wydłużonego urlopu, podczas koncertów w Sztokholmie, Wieniawski został udekorowany przez króla Orderem Wazów, a w Danii Orderem Daneborga, koncertował też w Oslo, w Paryżu i Bordeaux, wystąpił w kilku miastach Holandii i Belgii, ponownie był solistą Koncertów Promenadowych Covent Garden w Londynie, grał w Ems i Ostendzie, wystąpił w lipskim Gewandhausie. W 1868 r. urlop spędził w miastach południowej Rosji. Koncertował w Woroneżu, Charkowie i Odessie. Choroba zatrzymała go na Krymie. Nie wrócił do Petersburga, samowolnie przedłużył sobie urlop na wiele miesięcy. Wiadomości o nim były nader skąpe. Wiadomo jedynie, że wczesną wiosną koncertował w Bukareszcie i Konstantynopolu, a po powrocie do Petersburga we wrześniu 1869 r. otrzymał jeszcze dodatkowy urlop na koncerty w Kiszyniowie. W 1870 r. urlop rozpoczął koncertami w Warszawie: 26 IV i 10 V w Teatrze Wielkim i 17 V w sali Resursy Obywatelskiej. W tym ostatnim koncercie udział wzięli brat Józef i Helena Modrzejewska. Koncertował następnie w Danii, Szwecji i Norwegii, we wrześniu zaś przebywał wraz z małżonką w Mariańskich Łaźniach. Na przełomie lat 1870-71 w ramach dodatkowego urlopu bawił w Helsinkach, w marcu w tym samym trybie koncertował w krajach nadbałtyckich (Ryga, Rewel) oraz w miastach Rosji (Twer, Woroneż, Saratow, Penza). W Penzie poważnie zaniemógł. Podobnie jak w 1868 r., tak i w 1871 artysta nie wrócił w terminie z urlopu, nie podjął obowiązków kontraktowych, odnotowano jedynie w kronikach prasowych, że występował w Tbilisi, Stawropolu, Odessie i Kijowie. Pojawił się w Petersburgu dopiero w kwietniu 1872 r. Przy pobłażaniu władz carskich wobec niezdyscyplinowania artysty, przedłużono z nim kontrakt na kolejne trzy lata. Nie został on jednak zrealizowany. Również w kwietniu Wieniawski przybył do Warszawy na wcześniej zapowiedziane koncerty, które jednak po głośnej awanturze u namiestnika cara w Warszawie hr. Fiodora Berga zostały odwołane. W drodze powrotnej do Petersburga Wieniawski wystąpił jeszcze w Rewelu, Helsinkach i Wyborgu, a 4 VI dał pożegnalny koncert w Petersburgu. 8 VI 1872 r. opuścił Rosję. Posada petersburska wyraźnie ciążyła Wieniawskiemu, któremu nie odpowiadał osiadły tryb życia. Wykorzystał więc zatarg z namiestnikiem do zerwania kontraktu. Tym bardziej, że rysowała się perspektywa atrakcyjnego tournee do Ameryki. Sposobiąc się do dalekiej podróży, Wieniawski dał jeszcze kilka koncertów (Karlowe Wary, Schlangenbad), urządził rodzinę w Londynie i 31 VIII 1872 r. odpłynął za ocean. Impresario Maurycy Grau zaangażował już wcześniej jako głównego solistę Antoniego Rubinsteina, dołączył do niego teraz Wieniawski. Drugoplanowymi solistkami były dwie śpiewaczki, Luiza Liebhard i Luiza Ormeni. Pierwsze koncerty odbyły się 23, 25, 27 i 28 IX w Nowym Jorku. Przez następne 8 miesięcy artyści dali 215 entuzjastycznie przyjmowanych koncertów w 60 miastach wschodnich stanów i Kanady, do niektórych z nich wracali kilkakrotnie. W samym Nowym Jorku wystąpili 50 razy. Było to niezwykle mordercze tournee, którego Rubinstein nie wytrzymał psychicznie i fizycznie. Wrócił do Europy, podczas gdy Wieniawski pozostał jeszcze cały rok na drugiej półkuli, koncertując z ogromnym powodzeniem w Kalifornii i innych zachodnich stanach, oraz w Meksyku. W ostatnich tygodniach tournee powrócił na cykl koncertów do Nowego Jorku, a w drodze powrotnej do Europy zatrzymał się jeszcze na Kubie, aby i tam wystąpić z koncertami. W Stanach Zjednoczonych powstała jedna z ostatnich kompozycji Henryka Wieniawskiego, Souvenir de San Francisco, oparta na motywach pieśni amerykańskich. Po powrocie z Ameryki, już w sierpniu 1874 r., Wieniawski brał udział w londyńskich Koncertach Promenadowych i w wieczorach muzyki klasycznej. Od września do listopada występował w Belgii i Holandii, koncertował następnie w Anglii (Liverpool) i Irlandii (Dublin), w końcu przybył do Brukseli. Dał tu kilka koncertów i prowadził rozmowy dotyczące objęcia stanowiska w Królewskim Konserwatorium, które piastował dotychczas słynny skrzypek, przyjaciel Wieniawskiego, Henri Vieuxtemps. Rok wcześniej atak apopleksji uniemożliwił mu dalszą karierę artystyczną i pedagogiczną. Dyrektor konserwatorium Francois-Auguste Gevaert zaproponował objęcie następstwa po Vieuxtempsie Wieniawskiemu, przebywającemu wówczas w Ameryce. W „międzyczasie” jednak Vieuxtemps powrócił do zdrowia, władze rządowe i konserwatorium nakłaniały go do powrotu do pracy. Sytuacja stała się niejednoznaczna, bo równolegle w prasie belgijskiej i europejskiej informowano, że zdecydowano również o objęciu profesury przez Wieniawskiego. Vieuxtemps podtrzymał swoją dymisję i osiadł w Paryżu. Dopiero po kilku miesiącach, 28 XII 1874 r., dekretem królewskim powołano Wieniawskiego na stanowisko profesora klasy skrzypiec i specjalnie dla niego utworzonej klasy kwartetu. W świetle nowo odkrytych materiałów źródłowych dziwna to była profesura. Z jednej strony niewątpliwe sukcesy pedagogiczne, uwieńczone nadaniem Wieniawskiemu wysokiego odznaczenia - Orderu Leopolda, i najwyższymi laurami dla jego uczniów, zwłaszcza dla odkrytego podczas amerykańskiego tournee młodziutkiego Leopolda Lichtenberga, który podczas egzaminów końcowych w Brukseli skopiował paryski sukces swego mistrza. W tym samym kontekście widzieć trzeba metody pracy pedagogicznej Wieniawskiego, czego przejawem m.in. publiczne występy uczniów, zwłaszcza w muzyce kameralnej, wysoko cenione przez krytykę. Niektórzy recenzenci mieli jednak Wieniawskiemu za złe preferowanie zagranicznych, bardziej utalentowanych uczniów (nie zmienia to faktu, że jednym z uczniów prywatnych Wieniawskiego w Brukseli był słynny belgijski skrzypek Eugene Ysaye)