Nie wiem czy Bóg istnieje, ale byłoby z korzyścią dla Jego reputacji, gdyby nie istniał" - Renard

Tego rodzaju operacja myślowa jest oczywiście niemożliwa bez posługiwania się „miarą", która z kolei implikuje pojęcia ogólne, abstrakcyjne. 163 Ruchy, którymi człowiek dąży do czegoś, są istotnie tylko te trzy: l) gdy wola zwycięża pragnienie niższe; 2) gdy pragnienie niższe zwycięża wolę; 3) gdy jedno pragnienie zmysłowe zwycięża inne pragnienie zmysłowe. Czwarty ruch jest według Arystotelesa niemożliwy, bowiem pragnienie oparte na racjonalnym gruncie nie może być „przeciwne" pragnieniu opartemu na tymże samym gruncie. 164 Słowo ......µ...... zostało oddane przez „władza rozumowa". W samej rzeczy władzą psychiczną, która uprawia naukę, ......µ., nie jest nic innego, jak tylko rozum spekulatywny (ó .... ..........). 165 Cel, który kieruje działaniem ludzkim, jest zawsze „praktyczny", a więc konkretny, szczegółowy. Ze swej natury może on istnieć lub nie-istnieć. W tym sensie jest on „przypadkowy". W samej rzeczy nie zdanie ogólne „Chorego trzeba leczyć" skłania lekarza do udania się do mieszkania chorego. To zdanie jest zawsze prawdziwe, lecz lekarz nie zawsze leczy. De motu anim. 7, 701 a 32; 8 n.; Met. A, l, 981a 16. Arystoteles nie chce jednak odmawiać przesłance większej wszelkiego wpływu na działanie. Twierdzi tylko, że ona sama nie wystarcza. 166 Por. De gen. anim. cc. I, 17, 18; De an. II, 413, a 20. D. Ross (Arsitotle. 1956, 118 - 123). Siwek, (1971, s. 239 - 240, przyp. 11-17). 167 Organ dotyku bowiem składać się musi z materii obdarzonej własnościami „pośrednimi" między właściwościami „przeciwnymi" (skrajnymi). Por. s. 170, przyp. 215. 168 Nie ma tu mowy o „niezłożoności" w ścisłym tego słowa znaczeniu, jaką posiadają pierwiastki (woda, ziemia, powietrze, ogień), lecz o niezłożoności względnej, jaka cechuje rośliny, które składają się głównie z ziemi. De gen. anim. III, 11, 761 b 12 - 13, De respir. 13,477 a 27 - 28: De gen. corr. II, 8, 335 a 14; De an. II, l, 412 b 1. 169 Por. II, 424 a 17-23. 170 W działaniu natury zdarzają się rzeczy, którym brak celowości. Ten fakt nie upoważnia nas jednak do podawania w wątpliwość samej zasady celowości w naturze. Przecież zdarzają się zboczenia od celu w naszych dziełach artystycznych, naukowych, rzemieślniczych. Znawca gramatyki popełnia niekiedy błędy przeciw gramatyce, lekarz nie zawsze przynosi ulgę choremu, czasem nawet go zabija. Phys. II, 8, 199 a 32 - 34; 5, 199 b 15 - 33, b l - 7. Przyczyną zboczeń natury w działaniu jest materia, która stawia opór formie; oczywiście nie opór pozytywny, lecz bierny, o ile mianowicie nie „nadaje się" do danego celu. Przypadek zawdzięcza swoje istnienie zbiegowi dwóch przyczyn zdążających do swoich celów, zbiegowi nie przewidzianemu i nie zamierzonemu przez nic. Brak mu zawsze jednostajności i trwałości i dlatego nie da się ująć w żadne prawa. Dla tej też racji nie może być przedmiotem wiedzy. Phys. II, 4, 196 a 20 - 25; 8, 198 b 18 - 32; De gen. corr. II, 6,333 b 7 - 12; Anal. post. I, 30, 87 b 19 - 27; Siwek (1971, s. 216, przyp. 50, s. 235, przyp. 6). 171 Do „nieruchomych" zalicza Arystoteles rośliny (De part. anim. II, 10, 656 a l) i niektóre zwierzęta (Depart. anim. IV, 7, 683 b 5; Hist. anim. VI, 37, 621 b 2-5). 173 De part. anim. III, 7, 670 b 23; II, 10, 656 a 3 - 7; Top. III, 2, 118 a 7-8. 173 ......... („zmiana jakościowa") stanowi jeden z czterech rodzajów ruchu. 174 Na przykładzie odbicia światła Arystoteles ilustruje swoją teorię wrażeń zmysłowych. Ażeby tego dokonać, wyjaśnia sam fakt odbicia światła (przeciwnie niż Pitagoras, Empedokles i Platon). Meteor. I, 8, 345 b10- 13; III, 3, 372 b 16-34; 373 a 19- 21; De sensu 2, 437b9- 15, 23. Plato (Tim, 45 B - 46 C). Siwek (1971, s. 173-174, przyp. 43 - 45). 175 Por. II, 414 a 3 - 4; III, 434 b 10 - 24; De somno et vig. 2, 455 a 27; De part. anim. II, 8, 658 b 24. 176 Tego poglądu nie podziela sam Arystoteles. Według niego bowiem, jak przekonaliśmy się wyżej (II, c. 11), ciało nasze nie odgrywa roli „organu zmysłowego", lecz tylko „pośrednika" (.. µ.....). Nie jest jednak wykluczone, że ma on tutaj istotnie na myśli swoją teorię zmysłu dotyku, lecz omawia ją ogólnikowo, nie chce wchodzić w jej szczegóły, dobrze już znane czytelnikowi