Nie wiem czy Bóg istnieje, ale byłoby z korzyścią dla Jego reputacji, gdyby nie istniał" - Renard

Mimo to, w czerwcu 1948 roku, wyrażali oni niewielkie zaufanie do Trumana i zamierzali głosować na Deweya. Tymczasem tuż przed wyborami zmienili swe zamiary. Ostateczny ich wybór kandydata demokratycznego był zatem reaktywacją poprzedniej tendencji. 128 Bernard Berelson, Paul Lazarsfeld, William McPhee s Szczegółowe studia przypadków dają orientację dotyczącą sposobu w jaki taka reaktywacja zachodzi. Pewien obraz wyłania się już jednak także z materiałów dostarczonych przez badanie panelowe. Często przekonywaliśmy się, że na początku sekwencji odbywa się "konsultacja" z przyjacielem, mężem, ojcem, bratem, matką, lub inną osobą darzoną autorytetem w kwestii polityki. Czasami sprowadza się to do prostego rozkazu zmiany intencji wyborczej. Częściej jednak rozmówca nie musi "mówić" wyborcy, co ma robić. Wyborca, prowadząc rozmowy i konsultacje, wyciąga wnioski sam. Zwraca się do swego otoczenia społecznego z prośbą o radę, ono zaś sugeruje mu zwykle tę partię, której samo jest zwolennikiem. Po tej fazie konsultacji z innymi lub z samym sobą, następuje etap kolejny - przypadający najczęściej na kulminacyjny punkt kampanii. Teraz owa świeżo uformowana, lecz "surowa" intencja wyborcza zaczyna obrastać w podtrzymujące ją ukierunkowanie uwagi, zmiany w postawach a często także wzrost zainteresowania kampanią. Ludzie znajdują czas by podyskutować o polityce, posłuchać i przeczytać wiadomości, poszerzyć zakres opinii o wyborach tak by wykroczył poza przeciętną. Zdarzają się przypadki, w których trudno zidentyfikować fazę pierwszą - bezpośredniego osobistego wpływu. To, co zauważamy, to raczej stopniowo narastające uczucie dyskomfortu, prowadzące do erozji intencji wyborczej, przybierającej postać czasowego wyłamania się z grupy. Często w strukturze postaw takich respondentów dostrzec można wyraźnie słabsze punkty; lubią kandydata, ale nie zgadzają się z jego poglądami lub na odwrót. Stopniowo nacisk przesuwa się na element negatywny, prowadząc do erozji całej "dewiacyjnej" intencji wyborczej, która zastąpiona zostaje intencją "właściwą". Zagadnienie reaktywacji należałoby polecić uwadze psychologów eksperymentalnych. Postawiliby zapewne pytania w rodzaju: jak długo może przetrwać ukryta dyspozycja, by jeszcze zdolna była do reaktywacji? Z pewnością przychodzi taki moment, gdy zostaje ona już na zawsze pogrzebana i żaden zewnętrzny nacisk nie będzie w stanie jej ożywić. Jaką rolę odgrywają okoliczności, w których po raz pierwszy nastąpiło odejście od pierwotnej intencji? Co jest łatwiej reaktywować: dawne zainteresowanie, które dopiero co zostało zastąpione innym, czy też zainteresowanie, które w jakiś sposób zostało zawiedzione i stłumione? Czy istnieją reguły łączące okoliczności, w których doszło do pierwotnego uformowania intencji z okolicznościami, w których nastąpiła jej reaktywacja? Przy jakiej proporcji podobieństw i różnic w tych dwóch sytuacjach najłatwiej dochodzi do reaktywacji? A jakie podejście do zagadnienia reaktywacji zaproponować może badacz panelowy? Przede wszystkim, o czym należy pamiętać, on ten proces identyfikuje. To badacz panelowy obserwował przesunięcia w intencjach wyborczych podczas kilku miesięcy kampanii 1948 roku i zauważył, że wśród tradycyjnych demokratów pojawiło się znacznie więcej "rebeliantów" na początku lata niż w dniu wyborów. Następnym krokiem badacza panelowego jest znalezienie odpowiedzi na pytanie o charakterystykę osób, których pierwotne demokratyczne predyspozycje zostały ostatecznie reaktywowane. Okazuje się, że są to osoby mało zainteresowane polityką, których postawy własne oraz postawy najbliższego otoczenia społecznego wykazują sprzeczną strukturę. Na jakiś czas porzuciły one swój pierwotny zamiar wyborczy, po czym ostatecznie do niego powróciły. Osoby te rzadziej podejmowały dyskusje polityczne, ale jeśli już w nich uczestniczyły, były bardziej podatne na wpływy z nich pochodzące; były mniej aktywne w organizacjach zrzeszających klasę średnią i dlatego ich okresowa intencja pro-republikańska znalazła mniejsze poparcie. Co interesujące, osoby te rzadko miały bezpośredni kontakt z partią, ale kiedy Społeczna psychologia decyzji wyborczych 129 już do niego dochodziło, były pod jego wielkim wrażeniem. Co więcej, na początku kampanii przywiązywały niewielką wagę do kwestii ekonomicznych; w miarę zbliżania się dnia wyborów, zagadnienie to stawało się dla nich coraz bardziej istotne. Warto zauważyć, że nawet teraz, w tym krótkim podsumowaniu, operujemy "mechanizmami psychologicznymi", takimi jak: wsparcie ze strony pierwotnego środowiska, podatność na wpływ propagandy, wzrost wyrazistości, itd. Zmienne te mogą być przedmiotem badań panelowych, a ich wskaźniki wielokrotnie, systematycznie obserwowane. Możemy stwierdzić ogólnie, że "mechanizm psychologiczny" zwykle dostrzeżony zostaje właśnie w procesie badań jakościowych. Jego dalsze zgłębianie może przybrać postać bądź eksperymentów bądź badań terenowych, wykorzystujących wywiad panelowy. Interpretacja tych danych empirycznych doprowadzić może do odkrycia kolejnych "mechanizmów". Cykl ten może być zatem wielokrotnie powtarzany. Wydaje się więc, że relacja pomiędzy badaniami panelowymi a analizą psychologiczną jest następująca. Pojęcia psychologii teoretycznej muszą zostać przełożone na zmienne, pozwalające zidentyfikować i scharakteryzować poszczególnych respondentów. Empiryczna analiza procesu pozwala zatem na testowanie zakładanych przez teorię relacji. Zwykle jednak znaczna część badań terenowych, poświęcona jest eksploracji i prowadzi do wyników nieoczekiwanych