Nie wiem czy Bóg istnieje, ale byłoby z korzyścią dla Jego reputacji, gdyby nie istniał" - Renard

Uprzednio nie śmiała przeciwstawić się degradującej ją służebnej, teraz już wie, co czynić, aby zapewnić sobie autonomię. Potwierdza to w opowieści fakt, że bohaterka nie łamie danego słowa, chociaż zostało jej niegodnie wydarte. Rozumie, że nie powinna była do tego dopuścić, lecz skoro już się tak stało, musi słowa dotrzymać. Podobnie jednak jak dziecko zwierza swój żal zabawce, tak 229 królewna zezwala sobie na powierzenie tajemnicy przedmiotowi. Palenisko kuchenne reprezentuje świętość domu, jest to więc obiekt bardzo sposobny do przyjęcia jej smutnych zwierzeń. W wersji baśni przekazanej przez braci Grimm palenisko to służy zarazem jako piec chlebowy, co dodatkowo wzmacnia wiążące się z nim poczucie bezpieczeństwa. Najważniejszy jednak jest tu fakt, że szczęśliwe rozwiązanie następuje w opowieści wówczas, gdy bohaterka, nie dozwalając chłopcu, aby zabrał jej kilka włosów wbrew jej woli, dokonuje aktu potwierdzenia swej godności i przeciwstawia się próbie pogwałcenia własnej autonomii cielesnej. Niegodziwa służebna usiłuje być kim innym - lub udawać kogo innego -niż jest w rzeczywistości; do niczego więcej nie jest zdolna. Gęsiarka nauczyła się, iż rzeczą o wiele trudniejszą jest być naprawdę sobą, ale że nie ma innej drogi, jeśli się chce osiągnąć prawdziwą autonomię i zmienić swój los. Fantazjowanie, wybawianie, ocalanie się, pociecha W porównaniu z wadami współczesnych opowieści baśniowych tym bardziej wyraziste stają się najtrwalsze elementy baśni przekazywanych przez tradycję. Według Tolkiena każda dobra baśń winna mieć charakter fantastyczny, a jej bohater musi zostać wybawiony z rozpaczliwego położenia i ocalić się z jakiegoś wielkiego niebezpieczeństwa; przede wszystkim jednak nieodzowne jest, aby przynosiła ona pociechę. Tolkien podkreśla też, że jeśli opowieść ma być baśnią, musi mieć szczęśliwe zakończenie. Następuje ono jako "nagły, szczęśliwy «zwrot». [...] Niezależnie od tego, jak dalece fantastyczne lub przerażające są wydarzenia baśniowe, ów «zwrot» sprawia, że słuchacz - czy to będzie dziecko, czy dorosły - zatrzymuje oddech w piersi, czuje, że serce zaczyna mu bić mocniej i wpada w uniesienie bliskie łez".4^ Jest tedy rzeczą zupełnie zrozumiałą, że gdy pytać dzieci, jakie baśnie najbardziej lubią, okazuje się, że nigdy niemal nie są to opowieści współczesne.4^ Miewają one smutne zakończenie, a więc bohater nie zostaje wybawiony, a dziecko pozbawione jest pociechy, niezbędnej - wobec przerażających wydarzeń baśniowych - aby mogło z większą odwagą stawić czoło niespodzianym przeszkodom we własnym życiu. Jeżeli baśń nie ma takiego dodającego otuchy zakończenia, to po wysłuchaniu opowieści dziecko będzie sądziło, że w gruncie rzeczy nie ma żadnej nadziei, iż wydobędzie się kiedyś z własnych rozpaczliwych sytuacji życiowych. W baśniach przekazanych nam przez tradycję bohater zostaje nagrodzony, a postać niegodziwą spotyka los, na jaki zasługuje, co 231 odpowiada głębokiej potrzebie dziecka, aby sprawiedliwości stało się zadość. W przeciwnym razie dziecko - które często czuje się traktowane bardzo źle - nie miałoby skąd czerpać nadziei, że sprawiedliwość kiedyś zwycięży. Nie mogłoby też dojść do przekonania, że mimo iż samo doznaje niezwykle silnych pokus, aby ulegać swoim impulsom aspołecznym, winno postępować w sposób właściwy. Chesterton pisze, że dzieci, które oglądały Niebieskiego ptaka Maeterlincka, były niezadowolone, "ponieważ sztuka nie kończyła się «sądem ostatecznym^ a bohater i bohaterka nie dowiedzieli się, że pies był wiemy, a kot zdradził. Dzieci bowiem są niewinne i kochają sprawiedliwość, gdy tymczasem my w większości jesteśmy źli i dlatego przekładamy nad nią przebaczanie".47 Należy powątpiewać, czy mniemanie Chestertona o niewinności dzieci jest słuszne, ale z całą pewnością ma on rację, że człowiek o umyśle dojrzałym ceni przebaczanie, natomiast dzieci zbija ono z tropu. Co więcej, dziecko nie może doznać pocieszenia, jeśli przedtem nie nastąpi akt baśniowej sprawiedliwości; pociecha jest bezpośrednim rezultatem tego aktu (tak jak w przypadku dorosłych jest następstwem przebaczenia). W odczuciu dziecka słuszne jest zwłaszcza to, że los, jaki postać niegodziwa gotuje bohaterowi, przypada jej samej w udziale. Dzieje się tak w Jasiu i Małgosi, gdzie czarownica, która zamierza upiec dzieci w piecu, chcąc je zjeść, sama zostaje w nim spalona, albo w Gęsiarce, w której uzurpatorka ponosi karę zgodnie z wyrokiem, jaki sama na siebie wydala. Aby można było doznać pociechy, światu winien zostać przywrócony właściwy ład. Oznacza to w baśni, że postać niegodziwa musi być ukarana; jedynie w ten sposób zło może zostać usunięte ze świata, w którym żyje bohater