Nie wiem czy Bóg istnieje, ale byłoby z korzyścią dla Jego reputacji, gdyby nie istniał" - Renard

Stało się inaczej. Jański zatrzymał te notatki, rozmieścił na bieżąco w dzienniku w jakim takim porządku chronologicznym. Wydaje się, że zamiarem autora było wykorzystać zachowane notatki dzienne w czasie późniejszym. Wiadomo, że nie nadążał on z pisaniem dziennika. Przeciążony rozmaitymi pilnymi sprawami mógł przynajmniej sporządzać notatki dzienne. Właśnie one mogły być i zapewne były dla niego czymś w rodzaju substytutu nie zapisanego dziennika. Myślał, że mając zachowane notatki dzienne, będzie mógł na ich podstawie odtworzyć minione sprawy i tym samym odrobić zaległości, jakie zaistniały w dzienniku. Tak nieraz postępował. Obecnie możemy zauważyć, że nierzadko notatki dzienne i notatki dziennikowe mają tę samą datę zapisu, pod którą znajdujemy choćby w części takie same informacje. Z kolei luki w dzienniku w niejednym przypadku można rozjaśnić zastępczo treścią notatek dziennych odpowiedniej daty. Tak więc takie notatki mogą choćby częściowo wypełnić niektóre luki dziennika. I odwrotnie: luki notatek dziennych w jakiejś mierze mogą być niejako zapisane dzięki informacjom ze strony dziennika. Toteż oba rodzaje notatek, dziennych i dziennikowych, formalnie względem siebie niezależne, wykazują niezamierzone implikacje, przydatne przy interpretowaniu zapisów, i wzbogacają je pod względem informacyjnym. Interpretując dziennik Jańskiego, trzeba brać pod uwagę jego historyczny kontekst. Musimy zatem pamiętać, że pisał on dziennik wyłącznie dla siebie i na własny użytek. W przeciwnym wypadku można by dowolnie tłumaczyć osobliwości tego dziennika, doszukując się w nim literackiej kompozycji złożonej z zapisków trzech różnych rodzajów, bądź też (odkrywając( w nim nowy – obok dziennika osobistego – utworzony z notatek dziennych – swoisty dziennik spraw do załatwienia! Byłyby to jednak interpretacje obce myśleniu Jańskiego. Trzeba przypomnieć, że Jański pisał nieraz, iż musi zajrzeć do dziennika, by coś zanotować. Wówczas mógł mieć na myśli przede wszystkim dziennik osobisty. Jednakże nie można wykluczyć, że w którymś momencie myśląc o dzienniku, mógł mieć na uwadze również rozmieszczone w nim notatki pozadziennikowe, zapiski drugiego i zwłaszcza trzeciego rodzaju. Mógł zatem całościowo potraktować swoje zapiski jako dziennik, któremu nie nadał określonej nazwy, gdyż nie odczuwał takiej potrzeby dla siebie, uznając go za rzecz oczywistą. Zgromadzenie Księży Zmartwychwstańców, które (odziedziczyło papiery Jańskiego(, traktowało określony zespół autografów jako jego dziennik, co stało się w jego historii tradycją, która przetrwała do naszych czasów. W niniejszej edycji dziennik, któremu – jak wspomniano – Jański nie przypisywał określonej nazwy, otrzymuje tytuł: – co już zaznaczyliśmy – Dziennik 1830-1839. Również od edytora pochodzą tytuły roczne: Dziennik Rok 1830, Dziennik Rok 1831, itd. aż do Dziennika Roku 1839. Pozostają jeszcze do omówienia notatki z pogranicza dziennika, których Jański nie opatrzył tytułami, a które nadał im edytor na podstawie przekazów historycznych w części zachowanych przez autora. Chodzi o (Notatki do dziennika podróży( (ACRR 8591, s. 1140-1145; 8599, s. 210-211) i (Notatnik intymny( (ACRR 8591, s. 1133-1139) – wszystkie one były pisane przed końcem 1828 roku. Jański sporządził brulionowe notatki do dziennika podróży z tego roku. Chciał wywiązać się z obowiązku, jaki nałożyła na niego Rada Politechniczna Komisji Rządowej w Warszawie. Otrzymał od niej urzędowe pismo z datą 29 września 1828 roku, zawierające (Instrukcję i obowiązki dla pana Bogdana Jańskiego, magistra prawa i administracji jako kandydata wysyłającego się za granicę w celu sposobienia się na profesora Instytutu Politechnicznego(. Jednym z obowiązków było: (Nadto utrzymywać będzie Dziennik swojej podróży, zapisując w nim postrzeżenia swoje naukowe i wszystkie rzeczy pamięci godne( (ACRR 8495, s. 3; zob. Aneks w niniejszej edycji). Tego typu spostrzeżenia miały Jańskiemu posłużyć do napisania w odpowiedniej formie (Dziennik podróży(. Spisał je podczas swej podróży z Warszawy do Poznania, utrwalił w nader zwięzłych słowach wrażenia z pobytu zwłaszcza w Toruniu, Berlinie, Lipsku i Frankfurcie nad Menem. Są to wręcz ascetyczne notatki odnoszące się najczęściej do architektury, gospodarstw wiejskich, do pamiątek i pomników kultury narodowej polskiej, a także niemieckiej. Już w czasie swego wojażu, bo najpierw w Poznaniu, zaczął pisać w konwencji dziennika intymnego wspomnienia, które ostatecznie wypełniły tylko kilka stron notatnika. Rozwijał je w różnym czasie i miejscach swego krótkiego wojażu