Nie wiem czy Bóg istnieje, ale byłoby z korzyścią dla Jego reputacji, gdyby nie istniał" - Renard
Ten wzrost nurtów subiektywizmu i indywidualizmu stanowił odbicie - nieraz odległe i zdeformowane- realnych procesów społecznych. Na wsi i zwłaszcza w mieście wzrastała przecież rola indywidualnej przedsiębiorczości, specjalizacja zajęć produk- cyjnych, społeczna ruchliwość. To pozwalało jednostkom wymykać się, powoli i nieśmiało, spod presji struktur społecznych, wychylać głowy z anonimowej masy ludzkiej. Także rodząca się we Francji XII w. sztuka gotycka, mniej bogata w symbole niż romańszczyzna, była za to bardziej ludzka. Historycy sztuki odrzucają dziś zresztą ostre przeciwstawienie wcześniejszej sztuki romańskiej i późniejszej gotyckiej. Pierwsze przejawy gotyku ujawniły się w okręgu paryskim już około r.1 I 30, ale bardzo długo nowy styl koegzy- stował ze sztuką romańską. Ta ostatnia na południu Francji, łącznie z Pro- wansją, trwała mocno przez cały XIl1 w.; kryteria wyróżniające gotyk od romańszczyzny są długo niepewne i chwiejne, zwłaszcza że sztuka romańska jest niezmiernie zróżnicowana (ugruntowanie wpływów gotyku przyniosło natomiast pewne ujednolicenie głównych cech sztuki). Dla niektórych dziedzin sztuki romańskiej dopiero XII w. jest okresem zło- tym. Teraz właśnie rozkwitła w pełni romańska rzeźba, przed r. I 100 głów- nie ornamentacyjna i nie tak doskonała artystycznie. Niektóre pomniki XII-wiecznej rzeźby romańskiej stanowią arcydzieła: na południu Francji (Tuluza, Moissac); w cesarskiej Prowansji, gdzie wspaniałe efekty wy- dobywano z marmuru; w Burgundii (Vezelay, Autun), gdzie artyzm rzeźby romańskiej sięgał szczytu. Była to sztuka par excellence wychowawcza: ulubionym jej motywem jest nadal Sąd Ostateczny. Bóg pojawia się tu wielki, majestatyczny i surowy; stłoczona masa maleńkich ludzi jest przed- miotem sądowej rozprawy; częstym motywem jest diabeł pożerający grzeszną duszę. W rzeźbie łatwiej niż w architekturze zdefiniować kryteria wyróżnia- jące gotyk od romańszczyzny. Nowa estetyka jest tu bliższa naturze i bar- 88 dziej ludzka. Od potężnego Boga-Władcy i Sędziego zwraca się do Boga- -Człowieka: narodziny Chrystusa, matka Boga, męka Pańska to motywy pozwalające wydobyć ludzkie treści religijnej tematyki. Zwrot do natury, jeszcze konwencjonalny i nieśmiały, jest też typowy dla epoki, która chęt- nie szukała Boga w jego naturalnych dziełach. Postacie rzeźbione w Char- tres wykazują już cechy indywidualne, wzięte z żywego modelu. Ten gust do indywiduum w sztuce jest odpowiednikiem nominalistycznych prądów w filozofii XII w. Architekturę gotycką XIX-wieczny romantyzm idealizował, szukając w niej wyrazu scholastyki. Upatrywano w gotyckich katedrach ścisłą logikę, matematyczną precyzję i doskonałą funkcjonalność. Później za częto ukazywać w gotyckim budownictwie poszukiwania, wewnętrzne konftikty, brak dążeń do "idealnego" wykończenia dzieła. Gotyk budow- lany rodził się powoli: pierwsze elementy w początku XII w. kształtowały się w Normandii, ale decydującym wzorcem stały się katedry królewskiej domeny, a przede wszystkim opactwo w Saint-Denis, gruntownie prze- budowane w trzydziestych i czterdziestych latach XII w. przez opata Sugera. St. Denis było najściślej powiązane z polityczną rolą kapetyńskiej monarchii jako miejsce spoczynku królów i skarbiec królewskich insyg- niów. Patron opactwa, św. Dionizy, to zarazem patron Francji, a opaci z St. Denis związali się mocno z polityką kapetyńską. I oto właśnie zamożne i aktywne opactwo St. Denis stało się modelem nowego stylu z jego strze- listością i pełnym wyzyskaniem zalet ostrohzku, stylu napełniającego kościoły światłem, adaptującego do nowej estetyki zdobycze romańskiej rzeźby. Druga połowa XII w. przynosi w północnej Francji szereg gotyc- kich realizacji, w tym i paryską Notre-Dame. Budownictwo katedr gotyckich było znacznie bardziej skomplikowane niż kościołów romańskich; wymagało specjalizacji i podziału pracy. Pry- mitywna praca poddańcza i niewykwalifikowany wkład zakonników nie na wiele tu się mogły przydać. Pomniki architektury gotyckiej były dziełem ekip budowniczych - rzemieślników i artystów, z doświadczonym szefem budowy (magister operis), a zwykle i kierownikiem artystycznym (magister lapidum) na czele