Nie wiem czy Bóg istnieje, ale byłoby z korzyścią dla Jego reputacji, gdyby nie istniał" - Renard

Craig miał tylko pomóc mi przejechać przez cały kraj). Załadował swoje bagaże, pożegnał się z moimi rodzicami i podekscytowani ruszyliśmy ku zachodzącemu słońcu. Ta koszmarna podróż trwała trzy dni. Ja próbowałem się zdrzemnąć, Craig prawie zasypiał za kierownicą. Wjechaliśmy na Hollywood Boulevard wieczorem w przeddzień mojej rozmowy kwalifikacyjnej zmęczeni do nieprzytomności. Zszokowani stwierdziliśmy, że ta aleja marzeń, na której powinno aż roić się od gwiazd filmowych, jest pełna prostytutek, małolatów na gigancie i bezdomnych. Leżąc w łóżku w tanim motelu naprzeciwko studia Universal, uświadomiłem sobie coś interesującego: Dręczyło mnie poczucie winy z powodu tego, co zrobiłem Nicole, ale byłem w Hollywood w stanie Kalifornia i wkrótce miałe stawić się na rozmowę kwalifikacyjną w dużym studiu filmowym. Moja przyszłość malowała się w jasnych barwach. I kto powiedział, że tchórzostwo nie popłaca? A to ciekawe! Czy wiedziałeś, że... Feigpo niemiecku znaczy „tchórzliwy"? To prawda! Sam to sprawdź! Żałuję, że ten rozdział nie jest zbyt interesujący Naprawdę. Być może myślicie, że wyjazd do Kalifornii z jedną walizką pełną ubrań i perspektywą rozmowy kwalifikacyjnej w sprawie pracy przewodnika po dużej hollywoodzkiej wytwórni filmowej to zapowiedź jakiejś zwariowanej przygody, historii w stylu Dnia szarańczy, opowieść o uwodzących mnie pięknych gwiazdkach, nocach spędzonych na podrywaniu kobiet z moimi nowymi szalonymi przyjaciółmi i niewinności utraconej jak w tej piosence Boba Segera Hollywood Nights. Ale to ja byłem bohaterem tej historii i chociaż wyniosłem się z miasteczka, w którym się wychowałem, i zamieszkałem w ogromnej metropolii niemalże na drugim końcu kraju, moja niewinność nie została zagrożona. Była na trwałe do mnie doczepiona jak rękawiczki przymocowane do rękawów kurteczki, w której chodziłem jako trzylatek. Zdążyliście się już przekonać, że nie jestem zbyt fascynującym facetem. Myślę, że porządny i całkiem sympatyczny ze mnie gość, a zdarzało się, że bywałem prawie fascynujący. Kiedy jako ośmio-latek postanowiłem zostać kaskaderem i skoczyłem z dachu garażu na stertę pustych pudeł, byłem całkiem fascynujący. Kiedy w liceum postanowiłem wziąć udział w konkursie tańca disco i zatańczyłem solo na pustym parkiecie do melodii Disco Inferno, a wszyscy patrzyli na mnie z niedowierzaniem, również byłem całkiem fascynujący. (I nadal uważam, że wygrałbym, gdyby tylko chłopak po mnie nie zaczął robić magicznych sztuczek z jedwabnymi apaszkami, które pojawiały się znikąd, tańcząc przy kawałku Magie Man zespołu Heart; nawiasem mówiąc, to nawet nie jest utwór disco!). I wiem, że kiedy aresztowano mnie za kradzież w sklepie, bo mój kolega wepchnął sobie do tylnej kieszeni spodni 140 P a u 1 F e i g paczkę samochodzików, a potem schylił się, by wyjąć gumę do żucia z automatu przed sklepem akurat w chwili, gdy sklepowy detektyw wracał z lunchu, również byłem szalenie fascynujący. W każdym razie dla mojego taty, właściciela małego sklepu, który przez parę dni nie chciał ze mną rozmawiać po uprzednim oświadczeniu: „Nie mogę uwierzyć, że mój jedyny syn jest pospolitym przestępcą". Ogólnie rzecz biorąc, na co dzień jestem jednak dość nudnym facetem. A w Hollywood to się nie zmieniło. Najważniejsze wydarzenia tego lata bez miłości były następujące: • Po udanej rozmowie kwalifikacyjnej stwierdzono, że przyjmą mnie na dwutygodniowy kurs, pod warunkiem że zgodzę się codziennie leżeć na słońcu, by pozbyć się paskudnego trądziku i, jeśli to możliwe, choć trochę opalę swoją białą jak ściana skórę. • Jak mi kazano, leżałem w samo południe na słońcu i usnąłem trądzik, ale nabawiłem się potwornego poparzenia, które nadało mojej bladej cerze wściekle czerwony odcień, _więc do końca kursu łuszcząca się skóra na twarzy upodabniała mnie do ????? z filmu Toksyczny mściciel zrealizowanego przez Troma. • Wprowadziłem się do motelu w jednej z najbardziej niebezpiecznych dzielnic Los Angeles, bo znajdował się on nieopodal cukierni z pączkami, którą widziałem w jakimś filmie. • Wyprowadziłem się z tego niebezpiecznego motelu, kiedy nieroztropnie wracając z klubu o jedenastej w nocy, omal nie zginąłem w strzelaninie podczas obławy policyjnej. • Wprowadziłem się do pensjonatu w podłej dzielnicy Hollywood i zamieszkałem tam ze swoją gospodynią, ogromnym Meksykaninem i siedemdziesięcioletnim karłem, którego co niedziela miałem prowadzić do kościoła. • Po trzech dniach wyprowadziłem się z pensjonatu i zamieszkałem z innym kandydatem na przewodnika, który spał na łóżku wodnym i nosił tupecik, chociaż miał dopiero dwadzieścia pięć lat. FAJTŁAPA NA BEZDROŻACH MIŁOŚCI 141 • Zadurzyłem się we współlokatorce, ładnej blondynce, która na widok karalucha w kuchni zawsze wrzeszczała tak głośno, że raz, stając koło niej, by go zabić, nabawiłem się szumów w uszach. • Zaliczyłem kurs dla przewodników i zacząłem pracować siedem dni w tygodniu, licząc na to, że zostanę odkryty przez jakiegoś sławnego reżysera, gdy będę pokazywał rozczarowanym turystom, gdzie stałby słynny dom z Psychozy, gdyby nie przeniesiono go w inne miejsce, do którego jeszcze nie wpuszczano wycieczek. • Widziałem mnóstwo dzieci siusiających koło wagonika wycieczkowego, bo ich rodzice nie pomyśleli o tym, by przed dwugodzinną przejażdżką zaprowadzić swoje pociechy do toalety. • Wpadłem do zbiornika, nad którym kręcono Szczęki, kiedy próbowałem wydostać z wody klapek turystki, który spadł jej z nogi, gdy wagonik został zaatakowany przez gumowego rekina. • Sam niemal zginąłem w paszczy rekina, bo gdy wychodziłem z klapkiem ze zbiornika, nogawka moich spodni wkręciła się w podwodne dźwignie i mechanizmy napędzające gumowego potwora, które prawie ściągnęły mi spodnie. • Zakochałem się w starszej przewodniczce z tlenionymi wło-. sami i wysuszoną przez słońce czerwoną skórą