Nie wiem czy Bóg istnieje, ale byłoby z korzyścią dla Jego reputacji, gdyby nie istniał" - Renard

Szachowie zastosowali k zwaną ustawę Imama Dżafara, wedle której członek rodziny przyjmujący islam stajaj się jedynym spadkobiercą mienia wszystkiej swoich krewnych chrześcijańskich. Nieraz ie, któ,rzy przyjęli wiarę' muzułmańską na fałszywych świadectw, uznawani byli wali w spadku ich "majątki. Kaukaz dzięki swemu położeniu geograficznemu i roli, jaką odgrywał podczas wojen między Persją a Turcją, przyciąga w wieku XVI i XVII uwagę wielu państw europejskich. Poprzez Azję Mniejszą związany był szlakami handlowymi z krajami śródziemnomorskimi, zwłaszcza z Wenecją, przez wybrzeża Morza Czarnego oraz Krym — z Polską i częściowo z Niemcami. Pod koniec lat sześćdziesiątych i osiemdziesiątych XVI wieku wyjeżdżały często do Europy delegacje ormiańskiego duchowieństwa, arystokracji i bogatego kupiectwa w rozmaitych, także politycznych sprawach. Poprzez historię Armenii w XIX i, XX stuleciu -jak nić czerwona snuje się dążenie do niepodległości. Patrioci ormiańscy, ludzie głęboko i żarliwie oddani krajowi i narodowi, usilnie szukają dróg i sposobów oswobodzenia ojczyzny. Próbują szukać sojuszników i sprzymierzeńców w tej walce pośród wielkich mocarstw Zachodu. Szukają oparcia u ich rządów bądź u wybitnych przywódców i polityków. Te starania nie przyniosły jednak żadnego rezultatu. Trudno bowiem 315 uwazac noiy aypiomaiyczne luD słowami tylko wyrażaną sympatię. W początkach wieku XVIII losy Armenii zaczynają się wiązać z bliższym, potężnym sąsiadem. Jest nim Rosja. Już od wieku XVII rozszerzają się stosunki polityczne i gospodarcze Rosji z Zakaukaziem. Wyjazdy kupców ormiańskich na Ruś są coraz częstsze i coraz bardziej regularne. W Astrachaniu i w Moskwie powstają ruchliwe kolonie ormiańskie. W roku 1701 przedstawiciel jednego z ormiańskich rodów książęcych, Israel Ori, udał się do cara Piotra I z prośbą o pomoc w walce Ormian przeciw Persom. Car mianował Israela Ori rosyjskim posłem w Persji i zobowiązał go do zbadania sytuacji w tym kraju oraz sprawdzenia, czy ewentualne powstanie zbrojne ma szansę powodzenia. Powróciwszy z Persji, Israel Ori zajął się organizacją połączonych sił zbrojnych ormiańskich i gruzińskich, które miały wspólnie wystąpić przeciw Persji. Po śmierci Israela Ori podobną rolę spełniał wybitny dowódca i wojownik, czczony przez Ormian później i aż do dziś jako bohater narodowy, 316 w iuau j. i bojowników walczących o wolność zarówno Ormian, jak i Gruzinów. Przez sześć lat, od 1722 do roku 1728, Dawid-bek utrzymał i obronił niepodległość księstwa ormiańskiego. Załamało się jednak w końcu pod ogromną przewagą Persów, którzy okrutnie rozprawili się z Dawid-bekiem. Czyny bohatera odzwierciedlił ormiański pisarz Raffi w powieści o Dawid-beku, przetłumaczonej później na rosyjski. Powieść ta stała się również kanwą scenariusza filmowego. Ormianie zwracali się także o pomoc do carycy Katarzyny II, która wysłała do Armenii oddziały wojska pod dowództwem Waleriana Zu-bowa. Zamierzała utworzyć „niepodległe królestwo armeńskie", które byłoby partnerem dogodnym dla Rosji w jej ewentualnych rozgrywkach i sporach z Persją. Śmierć carowej zniweczyła te plany. Wojska Zubowa zostały odwołane. Persowie przez zemstę zniszczyli i spustoszyli Armenię w roku 1796. W roku 1801 przyłączona została do Rosji Gruzja. 317 nieoczekiwane aresztowanie posła rosyjskiego. Wojna ta zakończyła się klęską Persów. Podczas wojen rosyjsko-tureckich, kiedy armia rosyjska zdobywała miasta Kars i Erzurum, młodzież ormiańska wielokrotnie udzielała pomocy wojskom rosyjskim. O jednym z takich wydarzeń opowiada Aleksander Puszkin, który w tym czasie znalazł się w mieście Kars: „Rano wyszedłem obejrzeć miasto. Młodszy z moich gospodarzy podjął się być moim cicerone. Oglądając fortyfikacje i cytadelę zbudowaną na niedostępnej skale, nie rozumiałem, w jaki sposób zdołaliśmy zdobyć Kars. Mój Ormianin tłumaczył mi, jak umiał, wypadki wojenne, których sam był świadkiem. Widząc, że ma ochotę do wojaczki, zaproponowałem, aby wraz ze mną jechał do pułku. Zgodził się od razu. Posłałem go po konie... W pół godziny potem wyjeżdżałem z Kars. Artemij (tak nazywał się mój Ormianin) galopował przy mnie na tureckim ogierze, trzymając w ręku giętki kurtyński dziryt; za pasem miał zatknięty kin-dżał, marzył o bitwach"