Nie wiem czy Bóg istnieje, ale byłoby z korzyścią dla Jego reputacji, gdyby nie istniał" - Renard

Jest to stanowisko dobrze znane z batalii o kanalizację domów. Dopiero przełom wieku przyniósł szersze zainteresowanie. Inicjatorem wszczęcia dyskusji na ten temat było „Zdrowie". W 1899 r. trzykrotnie omawiano antysanitarny sposób oczyszczania miasta, przytaczając przykłady innych miast europejskich. Wysunięto też postulat spalania śmieci w specjalnym miejskim zakładzie 17S. W 1900 r. również na łamach „Zdrowia" ukazała się krytyka wysoce nieodpowiedniego sposobu usuwania śmieci z miasta. Poparł to dr J. Polak swym odczytem w Towarzystwie Higienicznym, którego tekst opublikowało w 1901 r. „Zdrowie". Mimo to jednak kwestia usuwania śmieci, uznana przez grono higienistów za centralną 176, spotkała się ze zbyt małym oddźwiękiem w innych periodykach, nie mówiąc już o prasie codziennej. Jedynie „Prawda" zamieściła poważny elaborat Juliana Marchłewskiego, który w całej rozciągłości poparł stanowisko publicystów „Zdrowia" 177. Warto jednak zauważyć zmianę stanowiska mieszkańców w porównaniu z okresem lat siedemdziesiątych. O ile wówczas przedmiotem zainteresowania prasy było przede wszystkim zimowe oczyszczanie ulic dla ich przejezdności, o tyle później kwestia oczyszczania podwórek i sposobu pozbywania się śmieci z miasta zostały zarejestrowane jako problem. Podobnie wyglądała sprawa łaźni. Jedynie „Zdrowie" interesowało się tym problemem. Poza tym, jeśli nie liczyć notatek informacyjnych w rubryce Wiadomości miejscowe o otwarciu nowych obiektów, jedynie B. Prus w Kronice tygodniowej „Kuriera Warszawskiego" 178 — i sporadycznie „Prawda" — poruszył kwe- 174 „Przegląd Tygodniowy" 1895, nr 42, s. 470; „Kurier Warszawski" 1897, nr 59, s. 2, 1899, nr 234, s. 6; „Zdrowie" 1890, nr 63, s. 362. 175 „Zdrowie" 1899, nr 2, s. 72, nr 7, s. 278, nr 8, s. 331, 334, 337; Zbiory Przyborowskiego, t. XV, s. 103. 176 „Zdrowie" 1900, nr 2, s. 51 - 58, 1901, nr 2, s. 160, nr 5, s. 414. 177 „Prawda" 1901, nr 13, s. 166 - 167. 178 B. Prus, Kroniki, t. XV, s. 57. ' -u" '"• • ; ; 271 stię warszawskiej bazy kąpielowej. „Prawda" polemizowała ze wzmiankami prasowymi o otwarciu Kąpieli Ludowych „Janina", protestując przeciwko określaniu tego wydarzenia jako historycznego w dziejach higieny społecznej. Redakcja stwierdziła, że kąpiele ludowe muszą stać się masowe, dopiero wtedy staną się elementem postępu. Otwarcie zakładu, „o który przez długie lata kołatano", podczas gdy „lud i robotnicy mieszkają w brudzie [...], szerzą choroby zaraźliwe", jest tylko „drobnym szczegółem, obowiązkiem społecznym, [...] nie łaską dobroczynności, lecz koniecznością" 179. Trudno odmówić racji tym słowom, niemniej jednak zrealizowanie „Janiny" było w ówczesnych warunkach czymś więcej niż drobnym szczegółem bez znaczenia. Zauważył to mniej demagogiczny, ale bystrzejszy obserwator, Prus: „lud nasz myje się niedbale, a kąpie się [...] prawie nigdy", bo „nie posiada tanich łazienek", więc chociaż zakład obsługujący ok. 25 tyś. osób rocznie nie może wystarczyć 300 tyś. potrzebujących kąpieli, jest tym cenniejszy, im rozlegle j sze są potrzeby 18°. Zaszczepienie nawyku korzystania z kąpieli wśród najbiedniejszej ludności uważano za jeden z pierwszoplanowych celów taniej łaźni ludowej. Zresztą jeszcze przed wybudowaniem „Janiny" w 1890 r. „Zdrowie" występowało z argumentacją budowy tanich łaźni, bowiem — jak pisano — istnienie w mieście większej liczby domów publicznych niż łaźni świadczy o poziomie kulturalnym mieszkańców 181. Nie lepiej było w przypadku bazy hotelowej. Nie interesowano się nią wcale do czasu podjęcia budowy hotelu „Bristol". Prasa pisała o tej inwestycji w tonie sensacyjnym, podziwiając rozmach i nowości techniczne budowy 182. Komitet Plantacyjny w początkach istnienia niezbyt był popularny. Zarzucano mu opieszałą działalność, czasem nawet pomawiano o szkodliwe działanie (z okazji wycinania starych drzew). „Ogrodnik Polski" odpowiadał, że Komitet jest organizacją z głosem wyłącznie doradczym, a ponadto oprócz ograniczeń finanso- 179 „Prawda" 1898, nr 9, s. 102 - 103. iso B PruSj Kroniki, t. XVI, s. 75. 181 „Zdrowie" 1890, nr 63, s. 364, 1900, nr 182, s. 511-513, 1902, nr G, s. 460. 182 Ibidem, 1901, nr 12, s. 950, 1902, nr 3, s. 266. • .-, 272 wych, które do zakończenia kanalizacji są trudne do przezwyciężenia, zbyt krótki czas działania nie pozwolił na rozwinięcie inicjatywy. Były też bardziej konkretne ataki: „Kurier Codzienny" wystąpił z oskarżeniem, że Komitet traktuje Ogród Krasińskich jak pasierba w porównaniu z Saskim, co spotkało się naturalnie z ostrą repliką „Ogrodnika Polskiego" 183. W 1893 r