Nie wiem czy Bóg istnieje, ale byłoby z korzyścią dla Jego reputacji, gdyby nie istniał" - Renard

Głównie dotyczyło to wód Nilu, wierzono bowiem, że wyszły z Nun, zwano je też członkami Ozyrysa lub nawet potem wydzielonym przez jego zwłoki. Powietrze zwano „członkami Amuna”, a krzemień i żelazo miały jakoby wyjść z ciała Setha. Egipskie słowo oznaczające kadzidło – sonter, znaczy po prostu „zapach boży”. Człowiek może być poddany losowi lub „przeznaczeniu (egipskie szoj pochodzące od słowa szo, „przeznaczać”), które ustalało przy jego narodzinach siedem bogiń Hathor. Los może być „zły”, i dotyczy wtedy nieszczęść człowieka, długości jego życia, rodzaju śmierci, lub może być „dobry”, i wtedy zwany jest „przeznaczeniem” – Renenet (było to imię bogini mamki, która towarzyszyła narodzinom dziecka i roztaczała nad nim opiekę). Renenet, związana z przeznaczeniem, stanowiła od wczesnych czasów uosobienie „bogactw” i „fortuny”, gdyż łączono ją z Ernutet, boginią o podobnie brzmiącym imieniu. Ernutet pierwotnie jednak była personifikacją Żniw, wyobrażaną w postaci kobry lub kobiety o głowie kobry, często bowiem znajdowano kobrę w dojrzałym zbożu. Połączenie tych dwóch bogiń było całkiem logiczne, ponieważ w Egipcie żniwa były podstawą bogactwa. Jako rzeczywiści twórcy człowieka, Amun, Ptah i Chnum często byli zwani „przeznaczeniem”. Człowiek może uniknąć przeznaczenia, może je zmienić przez swe czyny czy wysiłki, „jeżeli bóg chce”, skoro „jutro jest w ręku boga”. Dziecko rodzi się za zgodą bogów, bowiem rodzice proszą o nie bogów: „rozkaż, a on się urodzi”. Od chwili swych narodzin człowiek może dokonywać czynów jedynie za zgodą boga. Człowiek proponuje, bóg dysponuje lub – jak mówi mędrzec egipski – „słowa, które mówi człowiek, to jedna sprawa, a rzeczy, które czyni bóg, to sprawa druga”. Lista dobrodziejstw, których Ramzes IV spodziewał się w nagrodę za wszystkie szlachetne czyny, jakich dokonał dla boga, stanowi dobry przykład tego, co zamierzali uzyskać Egipcjanie u swego boga. Władca wymienia te dobrodziejstwa zarówno w swoim imieniu, jak i w imieniu swych poddanych, których był rzecznikiem. Zostały one ujęte w prawdziwie egipski, bardzo konkretny sposób: A ty dasz mi zdrowie, życie i starość, długie panowanie, siłę we wszystkich mych członkach, wzrok dla oczu, słuch dla uszu i radość dla mego serca każdego dnia. I dasz mi jadła do syta i napojów do upojenia, i sprawisz, że potomstwo me będzie królami w tym kraju wiecznie i nieskończenie. Sprawisz, że będę zadowolony każdego dnia, i będziesz słuchał mego głosu, cokolwiek będę mówił do ciebie, obdarujesz mnie wysokimi wodami Nilu, bym mógł cię wyposażyć w ofiary, jak również bogów i boginie, panów Północy i Południa Egiptu, by zachować święte byki, by zachować wszystkich ludzi twej ziemi, ich trzody i drzewa, które stworzyłeś swą ręką. Ty bowiem stworzyłeś ich wszystkich, nie możesz ich opuścić i postąpić inaczej, bo nie byłoby to w porządku. W pierwszych zdaniach tekstu wymienione zostały rzeczy, które Egipcjanin cenił najbardziej: życie i zdrowie aż do późnej starości, obfitość jadła i napoju oraz takie same stanowiska dla jego dzieci, jak te, które sam piastował. Kolejnym dobrodziejstwem był wysoki wylew Nilu, od którego zależał dobrobyt mieszkańców kraju i ich podstawowy dobytek – bydło i drzewa, a także ofiary składane bogom. Na koniec wysunięty został argument, który nie mógł nie nakłonić boga do spełnienia życzeń władcy. Bóg stworzył wszystkie rzeczy, a więc musi się nimi opiekować i nie wolno mu zmieniać planów, które podejmował tworząc świat. Dopiero w czasach Nowego Państwa znajdujemy dokument, który systematyzuje idee Egipcjan o ich bogach. Charakter bogów musiał ściśle odpowiadać koncepcjom bóstw. Natomiast w Starym i Średnim Państwie jedynie imiona własne rzucają światło na wierzenia zwykłych ludzi i ich stosunek do bogów. Przewagę wśród egipskich imion własnych we wszystkich okresach stanowią imiona teoforyczne, to znaczy takie, które zawierają jakieś stwierdzenia dotyczące bóstwa. Imię nadawał ojciec wkrótce po narodzeniu dziecka. Te teoforyczne imiona odzwierciedlają wpływ religii na życie Egipcjan. Nadawano imiona zawierające imię boga, bowiem rodzice utrzymywali, że dziecko jest boskim darem, i sądzono, że imię boga przynosi szczęście. W Starym Państwie mówi się, że bóg „trwa” lub „pojawia się (jak słońce)”. Bogowie „żyją” (lub „należą do życia”, są „panami życia”), są „wielcy”, „potężni” oraz „silni”, „dobrzy” („piękni”), „łaskawi”, „szlachetni”, „dumni” i „sprawiedliwi”. Podobnie jak ludzie, posiadają oni jedno lub kilka ka, które są potężne, dobre, czyste, wielkie, szlachetne i trwałe. Ich „bai” (zewnętrzne przejawy) „pojawiają się (jak słońce)” są „wielkie” i „dobre”. One to „tworzą” lub „przynoszą” dziecko, „kochają je”, „wychowują”, „opiekują się” nim, gdy stoją „za nim”, „utrzymują je przy życiu” lub „piastują”, „ubierają” i „czynią zdrowym”, „obdarzają względami”, „przychodzą” do niego i „awansują” je. Krótko mówiąc, „życie jest w rękach boga”, bowiem człowiek jest jego „sługą” i „wielbi” go. Najwięcej z tych stwierdzeń odnosi się do Ptaha, ale jest to z całą pewnością wynikiem przypadku