Nie wiem czy Bóg istnieje, ale byłoby z korzyścią dla Jego reputacji, gdyby nie istniał" - Renard
Jest to moc, która pochodzi z korzeni, z gleby, a pierwotnie ze środka kuli ziemskiej, która stanowi podstawę istnienia całej ludzkości. Siła posiadana w domu dziesiątym zrodziła się ze wspólnej pracy w domu siódmym, która stała się produktywna w domu ósmym i która w domu dziewiątym doprowadziła do wstępnego zrozumienia, jakie potrzebne jest, by zaistniały pewne funda-menty do budowy cywilizacji. Fundamenty takie położone są poprzez działania z domu dziesiątego. W domu tym, na bazie praw odkrytych w domu dziewiątym, powstały hinduskie systemy kastowe, system handlu i gospodarki Imperium Rzyms-kiego, cechy rzemiosł w średniowiecznych miastach-państwach, tutaj po-wstaną też przyszłe planowane społeczeństwa. Fundamenty wymagają jednakże konkretnego materiału, który by je wypełnił. Poprzez plany wy-zwolić musi się siła ludzkiej osobowości. Samo prawo i rytuały nie tworzą cywilizacji. Warsztat, jakim jest cywilizacja, funkcjonuje dzięki interakcjom pomiędzy ludźmi. Podobnie jednak jak dom bez potomstwa, biologicznego lub duchowego, jest tylko skorupą, także i społeczeństwo bez wizji twórczej i środków wyzwalania energii jednostek twórczych jest tylko pozbawioną ducha strukturą, która z czasem skazana jest na rozkład. Z jakiego materiału zbudowana jest wizja twórcza i jak powstaje ona w umysłach i duszach jednostek? Omawiając znaczenie południka miejscowego i zenitu, wspomniałem też, że południk miejscowy jest inaczej prostą utworzoną przez przedłużenie kręgosłupa stojącego pionowo człowieka. Pionowo ustawiony kręgosłup to wyraz konkretnego i aktywnego „ja”. Jest on wyrazem mocy ego ludzkiego, jego indywidualnej siły i odpowiedzialności. Jednym z biegunów południka miejscowego jest środek Ziemi, dalej leżą nie uświadomione siły życia wewnętrznego. Drugim biegunem jest gwiazda, która świeci w zenicie życia jednostki. Mając korzenie w swym środku i gwiazdę na czole, wyindywidualizowany i świadomy człowiek staje się pośrednikem, przez którego wy-zwala się energia twórcza osi pionowej całego życia, energie korzeni i nasion. Energie korzeni uaktywniają się w domu piątym. W domu jedenastym tworzy się nowe ziarno. W świecie ludzi ziarno to jest czymś więcej niż repliką ziaren z przeszłości. Jest to ziarno nowe, ponieważ człowiek posiada zdolność nieustannego modyfikowania swojej wizji i swoich dzieł. Twórczy człowiek może przekształcić wizje przeszłości w nową wizję przyszłości, wizję różną od wizji dnia dzisiejszego. Hrabia Korzybski powiedział kiedyś, że świat ludzi stworzył możliwość uwięzienia czasu. Człowiek zawsze może tworzyć nowe, ponieważ potrafi pamiętać to, co stare. Dzięki pamięci może zapisywać swoje doświadczenia i przemyślenia, a zapisując, może przekazać to, czego się nauczył, przy-szłym pokoleniom, które z kolei zrobią to samo. W ten sposób odbywa się nieustanny proces gromadzenia i syntezy, który pozwala na stworzenie cywilizacji. Mogą pojawiać się okresy stagnacji, nawet te stosunkowo mało twórcze epoki przekazują cywilizację w postaci ziarna. Zapiski prowadzone są w jaskiniach, klasztorach, doświadczenia przenoszą się przez przekazy ustne. Płomień cywilizacji nie gaśnie. Żadne pokolenie nie musi zaczynać od zera. Rewolucje niszczą górne warstwy społeczeństwa, zawsze jednak znajdą się jednostki, które pamiętają i które przekażą swą wiedzę zapalo-nym umysłom. Spójrzcie tylko! Rosja, której arystokracja i inteligencja została starta z powierzchni Ziemi, podźwignęła się w przeciągu dwóch dziesięcioleci, aby zadziwić świat swą inicjatywą wojenną i pokojową. Co to oznacza? Na poziomie symbolicznym oznacza to, że gwiazdy w zenicie nie gasną, stale inwestując w jednostki twórcze, które w domu siódmym poznały tajemnicę „uczestnictwa” udostępniającego moc tkwiącą w ziarnie. Ludzkość jest organiczną całością. Podobna jest do firmamentu, jej życie przypomina życie galaktyki. Zarówno „umarli”, jak i „żywi”, a w pew-nym sensie także „nie narodzeni”, stanowią jej twórczy fundament. Człowiek jest takim fundamentem. Funkcjonuje poprzez wizje, którymi zapładnia jednostki wystarczająco silne i oddane wspólnej sprawie, gotowe ponieść płonącą pochodnię cywilizacji. W domu jedenastym gwiazda przeznaczenia każdego człowieka, która świeci w zenicie jego życia, staje się potężnym źródłem aktywnej mocy. Poznanie, jakie dokonuje się w fazie doświadczeń z domu dziesiątego, w znacznym stopniu uwarunkowane jest zdarzeniami z domów siódmego, ósmego i dziewiątego. Kiedy jednak osiągnie się zenit, nowa moc zapładnia wynik doświadczeń z wszystkich tych domów. Ta nowa moc jest mocą zbiorowości, społeczeństwa ludzkiego, narodu, uniwersalnej całości. Na poziomie symbolicznym jest to moc gwiazd. Moc ta schodzi z wysokości i umacnia jednostkę, która pełni swoją funkcję na świecie tak dobrze, jak tylko pozwalają jej na to możliwości. Jest to „język ognia”, który dotknął apostołów Zesłania Ducha Świętego. Jest to Duch Święty. Jest to moc gwiazd - moc społeczeństwa, moc Kościoła, moc Boga rozumianego jako dusza i jedność wszechświata. Moc pochodząca z gwiazd przybiera w domu jedenastym charakter wizji twórczej. W tym właśnie domu moc gwiazdozbioru znajdującego się w ze-nicie łączy i ożywia substancję przyszłej twórczości. Tutaj też twórcze przeznaczenie nabiera kształtów pod wpływem odważnych rąk i wizjoners-kich umysłów. Tutaj działa elan vital, która tworzy wszechświaty w potężnym i nieprzewidywalnym ciągu twórczej ewolucji, wypuszczając na świat przy-szłość w duchowej i twórczej wolności. Astrologowie często identyfikują wszystkie siły twórcze z domem piątym. W domu piątym mamy jednak do czynienia tylko z twórczością jednostki lub głowy domu, których twórcza działalność odbywa się dzięki czynnikom biologicznym. W domu jedenastym czynnikiem twórczym jest kosmiczna jedność, która powstaje poprzez jednostkę, tym samym pozwalając jej wykonywać swoją funkcję w mechanizmie wszechświata. Mówimy tu nie tyle o stworzeniu jednostki, co poprzez jednostkę. Chrystus, wszechpotęż-ny Duch, działa przez ludzkość przemienioną przez Jezusa. Działanie to wyzwala moc Chrystusa, moc jedności, moc, która - aby zapobiec stag-nacji - musi okresowo odnawiać się w nowej substancji i formie organizmu. Jest to działanie bezinteresowne, bez nastawienia na osobiste korzyści z jego rezultatów. Jest ono jedynym rodzajem działania, który pozostaje prawdziwie twórczy i wolny. Jednostka staje się czystą soczewką skupia-jącą Światło i rzucającą wyobrażenie Słońca i harmonię niebieską braters-twa gwiazd na wszystkie dziewicze gleby. Tradycyjna astrologia opisuje dom jedenasty jako dom „nadziei i życzeń”. Cóż za rozmyta koncepcja w odniesieniu do jednego z najpotężniejszych domów! Koncepcja ta wywodzi się ze średniowiecza, kiedy to „grzesznicy” w społeczeństwie rządzonym prawami przyrody i systemu feudalnego nie mieli do wyboru nic innego, jak tylko „mieć nadzieję i życzyć sobie” lepszej przyszłości