Nie wiem czy Bóg istnieje, ale byłoby z korzyścią dla Jego reputacji, gdyby nie istniał" - Renard

 Có|, wróciB do miasta. I tak, prdzej czy pózniej, spotkaliby[cie si, chocia|by na ulicy.  Nie rozumiesz. On mnie zauwa|yB. Patrzyli[my na siebie.  Mo|e nie poznaB ci po tylu latach.  O, to teraz upewni si caBkowicie  wskazaBa na swoj twarz w tBumie gapiów, widoczn na fotografii.  No tak  przyznaBa Annie ju| mniej pewnym gBosem.  Ale cigle nie wiem, czego tak si obawiasz. Jeste[ teraz dorosB kobiet, a nie bezradn dziewczynk. Nie rozumiem doprawdy, co Harry mógBby ci zrobi. Francie jednak wygldaBa na wylknion.  Znam go. Nigdy nie ujB si za mn przed ojcem, tylko patrzyB na mnie z pogard. Wielki dziedzic fortuny Harrisonów. Zawsze chciaB we wszystkim przypomina ojca i udaBo mu si to  230 odziedziczyB nawet nienawi[ do mnie. Ma pienidze, wpBywy i wykorzysta je, |eby mnie zniszczy. Annie przeraziBa si nie na |arty.  Co zamierzasz zrobi? Francie wstaBa energicznie, obcigajc spódnic. PogBaskaBa maBego Olliego po jasnej gBówce.  Id do Lai Tsina  o[wiadczyBa. Jego biuro mie[ciBo si na tyBach wielkiej hurtowni na wybrze|u. ByBo tam bardzo czysto i niesBychanie skromnie. Na póBkach staBy podrczne ksi|ki i katalogi, na tablicy informacyjnej widniaBy daty comiesicznych przypBywów, obok wisiaBa mapa [wiata, na której Lai Tsin zaznaczyB trasy statków, wiozcych jego towary. W wielkim sejfie |elaznym, do którego klucz miaB tylko on, le|aBy rejestry wszystkich transakcji handlowych, rachunki, pokazna gotówka oraz drewniane pudeBko z najcenniejszymi skarbami: czarnym, jedwabistym warkoczykiem i wyblakB sepiow fotografi dziewczyny z wachlarzem. Lai Tsin siedziaB za biurkiem i podliczaB dBugie kolumny cyfr na drewnianych liczydBach. W pokoju staBy jeszcze dwa proste drewniane krzesBa, maBy piecyk, w którym rzadko paliB si ogieD, bo Lai Tsin nigdy prawie nie odczuwaB chBodu, i wski drewniany oBtarzyk z piknymi d|adeitowymi statuetkami bogini miBosierdzia i patronki dobrego losu. Widoczna za oknem hurtownia przypominaBa wewntrz ponur jaskini, a kryBa najró|niejsze towary warto[ci setek tysicy dolarów: jedwabie, malowane parawany, dywany, zabytkow porcelan ze wszystkich krajów Azji i wiele artykuBów domowego u|ytku