Nie wiem czy Bóg istnieje, ale byłoby z korzyścią dla Jego reputacji, gdyby nie istniał" - Renard
Są jednak też możliwe wyborynie zdeterminowaneprzez nasze otoczenie dokonujemy ich, ponieważchcemy sami mieć przyjemność lub pragniemy byćprzykładem dla innych, czyli narzucić innym, by imsprawiałoprzyjemność to, co nam ją sprawia. Jakiekolwiekbyłyby motywy, to sukces lub niepowodzenienaszej autoprezentacji zależyod zgodności i trwałościobrazu, jaki przekazujemy światu. Skoro zjawiska zawsze ukazują się jako coś, co się. 72 /, Zjawisko wydaje, to udawanie i zamierzone zwodzenie ze stronywykonawcy, jak też złudzenie i błąd ze strony obserwatora stanowią nieuchronne elementy całej sytuacji. Autoprezentacja różnisię od samopokazania sięaktywnym i świadomym wyborem pokazywanego obrazu. Samopokazanie się pozbawione jest wyboru,po prostu ujawnia cechy posiadane przez żywe stworzenie. Natomiast autoprezentacja byłaby niemożliwabezpewnego stopnia autoświadomości, czyli bez wrodzonej zdolności do refleksji cechującej nasz umyśl, którawyraźnie przekracza granice świadomości wyższychzwierząt. Tylko autoprezentacja może zawierać hipokryzję i udawanie, jedynym zaś elementem pozwalającym odróżnić pozór od rzeczywistości i prawdy jestniepowodzenie w uzyskaniu trwałości i zwartościprzedstawianego obrazu. Podobno hipokryzja jestkomplementemprawionym cnocie przez przywarę,niejest to jednak w pełni prawdziwe. Wszelkacnotazaczyna się od obdarzenia cnoty pochwałą, przez którą wyrażam moje zadowolenie. Pochwała zawieraobietnicę wobec świata, wobec tych, którym się pojawiam, że moje działanie będzie mi sprawiało przyjemność, a łamanie tej obietnicy jest właśnie tym,co czynihipokryta. Innymi słowy, hipokryta nie jest łajdakiem,który znajduje przyjemność w przywarze i ukrywaswąprzyjemność przedświatem. Wobec hipokryty trzebastosować zasadę Sokratejską: "Bądź takim, jakimchcesz się pokazać", co znaczy: ,,Pojawiaj się zawszetakim, jakim chcesz się pojawiać wobecinnych", nawet jeśli jesteś sam i nikt cięnie widzi poza tobą samym. Gdy podejmuję taką decyzję, tonie tylko reaguję napewne dane mijakości, lecz dokonuję aktu zamierzonego wyboru pomiędzy różnymi możliwymidziałaniami. Z takich działań kształtujesię wreszcieto, co nazywamy charakterem lub osobowością, kon glomerat dającychsię zidentyfikować jakości, zebranych razem w zrozumiałą i względnie tożsamą całość,stanowiącyniezmienny substrat braków i zalet właściwych dla naszej jednostkowej duszy inaszego ciała. W związku z niewątpliwą wagą tych wybranych cechdla naszego zjawienia sięi naszej roli w świecie współczesna filozofia, począwszy od Hegla,uległadziwnemu złudzeniu, żeczłowiek, w odróżnieniu od rzeczy,tworzy sam siebie. Jest jednak oczywiste,że autoprezentacja iczysta konkretność istnienia nie są tym samym. 5. Zjawisko i pozór Skoro wybórjako decydujący czynnik autoprezentacji wpływa na zjawisko iskoro zjawisko ma podwójną funkcję równoczesnegoukrywania czegoś wewnętrznego i objawiania pewnej,,powierzchni" (np. ukrywania strachu i pokazywania odwagi, czyli ukrywaniastrachu przezpokazywanie odwagi), to zawsze jestmożliwość, że to, co siępojawia, może dziękiukrywaniu czegoś innego zmienić się w pozór. Ze względu naprzepaść między zewnętrznym i wewnętrznym, międzypodstawą a zjawiskiem lub, wyrażając to inaczej,niezależnie od tego, w jak różny i zindywidualizowanysposóbpojawiamy się czy jak dalece determinujemynaszą indywidualność zawsze jest prawdą, że ,,wewnątrz pozostajemy wszyscy podobni do siebie", niezmienni, z wyjątkiem sytuacji, za które płacimy funkcjonowaniem wewnętrznych psychicznych czy cielesnych organów, lub z wyjątkiem interwencji podejmowanych, by usunąć określoną dysfunkcyjność. A więczawsze istniejepewien element pozoruw zjawiskach: podstawa nigdy się nie pojawia. Z tego jednaknie wy. nika, że zjawiska są jedynie pozorem. Pozór jest możliwy tylko wśród zjawisk, zakłada on zjawisko, jakbłąd zakłada prawdę