Nie wiem czy Bóg istnieje, ale byłoby z korzyścią dla Jego reputacji, gdyby nie istniał" - Renard
D< trafiłem na dentystę, który na podstawie zdjęć w jego koledzy, tak przeze mnie szanowani, napsuli W trzech przypadkach wypełniono korzenie tak pc że w kilka lat później utworzyły się stany zapalne na całe ciało. Z powodu niefachowości we wstęp powstało pod piekielnie drogim mostkiem ogniskc stko to mogłem teraz rozpoznać na prześwietleniu Takie i inne doświadczenia uczą nas, że wsze tak bardzo żądne są okazywania im respektu, poni aby ktokolwiek odważył się wymagać od nich wyją; uparcie powinniśmy wyjaśnień tych żądać. W prz; i rzemieślników, lekarzy i urzędników. Gdyż żaden niezastąpiony. Niektórych zresztą dawno by zas1 ich podwładni, klienci lub pacjenci pociągnęli ic dzialności. Każdemu, kto chce nam dyktować swój niśmy bez respektu wyjaśnić: "Przystanę na pańs nie znajdę tego samego towaru gdzie indziej po cenie". Powinniśmy zapytać lekarza: "Dlaczego prz to lekarstwo?" Albo, kiedy lekarstwo nie pomógł zażądać od niego wyjaśnień, dlaczego nam je prze Ponieważ tak wielu ludzi podchodzi ze zbyt ktem do innych osób, a ze zbyt małym do siebie: • ogromna liczba kobiet jest maskotką dla swych z kolei zaharowują się na śmierć, by zapewnił zadowolonym żonom wygodne warunki życia; 236 • wielu mężczyzn degraduje swe żony do roli kury domowej, która nie nadaje się do niczego, jak tylko do prowadzenia domu i wychowywania dzieci; prócz tego ma jeszcze darzyć swego męża nieskończonym szacunkiem; • całe armie urzędników siedzą sobiepańsko rozpierając się za swymi biurkami w przekonaniu, że to my jesteśmy dla nich, a nie odwrotnie; • politycy podejmują decyzje mając pewność, że z tych, których interesy powinni reprezentować, nikt nie pociągnie ich do odpowiedzialności. Obojętnie jak wielkie byłyby szkody spowodowane tymi decyzjami. Żadna z tych wojowniczych rewolucji, o jakich można by pomyśleć, nie byłaby dla nas tak korzystna, jak rewolucja zdecydowanego samookreślenia się każdej jednostki. Zgodnie z jej możliwościami. Zgodnie z jej umiejętnościami. Zgodnie ze stanem jej wiedzy o związkach i zależnościach, jakie prowadzą do możliwie najlepszego jej rozwoju. Ponieważ jednak nikt nie jest zainteresowany w tworzeniu optymalnych warunków naszego samorozwoju, każda jednostka musi zadbać o nie sama. Ponieważ nikt nie chce i nie może przejąć odpowiedzialności za nasze szczęście, sami musimy ją przejąć. Ponieważ nie na wiele się nam zda ciągłe zwalanie na innych winy za nasze nieszczęścia i niezadowolenie, powinniśmy sami wziąć swe życie we własne ręce. Najlepiej zacznijmy tę rewolucję już dziś. By nigdy jej nie zaprzestać. Słowo na zakończenie W żadnym wypadku nie roszczę sobie pr< pującego przedstawienia tematu. Kto tę książ może powiedzieć: "Teraz wiem już wszystko. Przeciwnie: stanął on dopiero u początku drogi Dlatego książka ta - nie dość powtarzania tylko bodźcem, zachętą do bardziej gruntowne, czywego, świadomego zajmowania się sobą. Wi szenie angażuje siły w jakieś teorie, metod] obiecujące im rozwiązanie wszystkich ich probl takie zaangażowanie jest często najpewniejszą większego oddalania się od praktyki prawdziwe Bywa więc, że panie tak intensywnie zajmują cypacyjnych ideałów, iż prowadzi to do załamani szczęścia. Rodzice gorliwe studiując najnowsze teo cięcej zapominają, czego ich dzieciom rzeczywiście cie współodczuwania, wspólnie spędzonego czasu Podobnie ma się sprawa z mężczyznami, sywnie zajmują się zapewnianiem swojej rodzir runków życia. Obarczają się sprawami, któn nikogo nie uszczęśliwiają. W gruncie rzeczy jest obojętne, czy może dzieć: "Teraz opanowałem sztukę egoizmu" lub i rym egoistą". Decydujące jest jedynie to, czy szczęśliwi w każdym dniu swego życia. W dziwny sposób rozpowszechnił się pn troszczy się bardziej o siebie niż o innych, nie m ojcem rodziny, ani dobrą panią domu, czy dóbr stszego jak przeciwstawić się temu. Kto żyje ze ś1 urzeczywistnia się ku własnemu szczęściu, mc wy lepszego rozumienia siebie również lepiej ro 238 Kto potrafi zadowalająco realizować swe pragnienia, nie będzie dla otoczenia ciężarem z powodu chęci powetowania sobie na nim własnych niepowodzeń. Kto odnalazł właściwy stosunek do pracy, nie będzie rozładowywać swych frustracji na własnej rodzinie. Komuś, kto próbuje wcielać w życie sztukę bycia egoistą, zawsze najwięcej satysfakcji sprawia pytanie: "Wręcz promieniejesz zadowoleniem. Jak ty to robisz?" Cóż odpowie? "Zajmuję się bardziej sobą niż innymi"