Nie wiem czy Bóg istnieje, ale byłoby z korzyścią dla Jego reputacji, gdyby nie istniał" - Renard
Pan Steen był z natury bardzo łatwowierny i łatwo go było oszukać. - Opiekunem twojego brata będzie Cullen Butler - oświadczyła Adamowi. - A jeśli go nie będzie, to Rory Maguire. Niepotrzebne ci dodatkowe obowiązki, Adamie - podsumowała Jasmine, łagodząc swoją decyzję. - A jeśli pojawią się jakieś problemy? - zapyta! Adam. - Znajdą się ludzie, którym nie spodoba się fakt, że wyznaczyłaś na opiekunów swojego syna dwóch katolików, mamo. Co mamy wtedy robić? - Wtedy, Adamie, ostateczna decyzja będzie należała do waszego ojca - powiedziała Jasmine. - A ponieważ w tym czasie będzie on przebywał za morzem, w Szkocji, nic nie może zostać postanowione w sprawie Duncana, prawda? Adam Leslie uśmiechnął się. - Jesteś chytruską, mamo. Rory Maguire przyglądał się, jak rozmawiają. Zastanawiał się, czy jeszcze kiedyś zobaczy ją i ich wspólną córkę. Bał się o Fortune. Nowy Świat był daleko, za oceanem, ale nie sprzeciwi się tej podróży. Jego córka była udaną mieszanką swoich celtyckich i mogolskich przodków. I tak bardzo kochała Kierana Deversa! Rory uśmiechnął się do siebie. Miała w sobie tę samą namiętność i ogień, co jej matka. I była gotowa na rozpoczęcie tej wielkiej przygody u boku ukochanego mężczyzny. Pomyślał, że ledwie ją zna, a ona wie o nim jeszcze mniej. I że zabierze ten sekret ze sobą do grobu. Dopiero kiedy pewnego dnia spotkają się w niebie, Fortune Mary pozna prawdę. Ale będzie mu jej brakowało. Ten rok był najlepszym w całym jego życiu, bo przyjechała i mógł ją oglądać, przebywać z nią. Kiedyś, dawno temu, pożegnał jej matkę, a potem płakał, powtarzając sobie, że mężczyźni nie płaczą. Tym razem będzie płakał jeszcze bardziej, ale przynajmniej wie, że Fortune jest kochana. Nie tylko przez matkę i Jamesa Lesliego, ale przez tego dzikiego mieszkańca Ulsteru, którego poślubiła. Miłość Rory'ego także będzie towarzyszyć córce. Zawsze pozostanie w jego sercu, tak jak przez te wszystkie lata pozostawała jej matka. Ostatnią sprawą, jaką należało załatwić przed opuszczeniem Maguire's Ford, był ślub Rois z Kevinem Hennesseyem. Uroczystość odbyła się w dniu wyjazdu, w maleńkiej kaplicy zamkowej. Młodzi mieli pojechać z Fortune i Kieranem jako ich osobista służba, ale po przyjeździe do Nowego Świata Kevin miał przejąć opiekę nad końmi, które zabierano ze sobą. Rodzice Kevina nie żyli od dawna i fakt ten zaważył na jego decyzji o wyjeździe. Rodzice i dziadkowie Rois byli świadkami, jak dziewczyna wychodzi za mąż za swoją dziecięcą miłość. Michael Duffy, widząc swoją córkę przy ołtarzu, dyskretnie ocierał Izy z oczu, ale jego matka, Bride, otwarcie, głośno płakała, gdy jej wnuczka składała małżeńską przysięgę. Wszyscy wiedzieli, że łzy Bride wywołane były faktem, iż pewnie po raz ostatni widziała swoją najmłodszą wnuczkę, która zawsze była jej ulubienicą. W holu wzniesiono toast na cześć młodej pary i życzono im szczęścia. Nadszedł czas odjazdu z Maguire Ford. Jasmine czule pożegnała się z dwoma synami, obiecując powrócić za rok, żeby sprawdzić, jak im się wiedzie. Ta wiadomość ucieszyła jej przyjaciół, którzy myśleli, że już nigdy nie zobaczą księżnej Glenkirk. - Nie - zaśmiała się Jasmine. - Muszę się upewnić, że te dwa łobuziaki będą się zachowywać tak, jak powinny. A poza tym, pewnego dnia będę musiała znaleźć dla nich żony, prawda? Ten tutaj - zwichrzyła czuprynę Adama - już teraz się wymyka, żeby podglądać dziewczęta. Myślałeś, że nie wiem? - zażartowała. - Nawet w Szkocji będę wiedziała, co zbroicie, moi kochani chłopcy. - Przytuliła obu synów. Potem odwróciła się do Rory'ego. - Rób dalej to, co dotychczas, drogi przyjacielu - powiedziała. - Nie popełniłam błędu, gdy ci zaufałam. Dziękuję za wszystko, co już zrobiłeś i co jeszcze zrobisz. Obiecuję, że wrócę. - I zaskoczyła go, całując go w policzek. - Chyba mogę to zrobić, prawda? - zapytała spłonionego mężczyznę. Potem poklepała go po ręce. - Do zobaczenia, Rory, jeszcze się spotkamy. - Jesteś czerwony jak burak, Rory Maguire - powiedziała ze śmiechem Fortune, obejmując go ramionami, przytulając się i całując z całego serca w drugi policzek. - Mama cię zaskoczyła, prawda? Ale ja nie. Powinieneś już wiedzieć, że cię kocham i uwielbiam, ojcze chrzestny. Będę za tobą tęskniła. Na pewno nie chcesz jechać z nami do Nowego Świata? Jakie wspaniałe rumaki wyhodujemy z koni, które nam przyślesz. Ulster jest takim smutnym miejscem i boję się, że staje się coraz smutniejszy. Rory przez chwilę mocno przytrzymał Fortune w objęciach, rozkoszując się słodyczą swojej córki. Potem rzekł: - Nie porzuciłem mieszkańców Maguire's Ford, gdy wiele lat temu moja rodzina wyruszała z hrabiami, dziewczyno