Nie wiem czy Bóg istnieje, ale byłoby z korzyścią dla Jego reputacji, gdyby nie istniał" - Renard
, (Wskazówką, do jakiego stopnia Moskwa jest wciąż niechętna Gordijew-skiemu, może być fakt, że do chwili opublikowania tej książki nadal nie uchylono wydanego na niego zaocznie wyroku śmierci). Tym razem jednak w reakcji Centrali i przewodniczącego KGB Kriuczkowa pojawił się nowy, istotny element. W ściśle tajnym, wydanym we wrześniu 1990 roku „Rozkazie Przewodniczącego", podkreślając znaczenie operacji kształtowania opinii publicznej oraz innych „środków aktywnych" („jedna z najważniejszych funkcji służby wywiadu zagranicznego KGB"), Kriucz-kow polecił „szerzej wykorzystać posiadane materiały archiwalne" w celu rozpropagowania „pozytywnego" obrazu KGB oraz jego „najbardziej znanych operacji"59. Pierwszym zachodnim pisarzem, któremu zaoferowano materiały z archiwów KGB w celu wykreowania „pozytywnego" obrazu służby, był John Costełlo, ruchliwy jak żywe srebro, nie związany z żadną uczelnią historyk brytyjski, który łączył chęć poszukiwań z upodobaniem do teorii spiskowych60. W 1991 roku Costełlo wydał książkę o tajemniczym locie Rudolfa Hessa, zastępcy Hitlera, który pół wieku wcześniej wylądował niespodziewanie ze spadochronem w Wielkiej Brytanii. Podstawę pracy stanowiły wyselekcjonowane przez SWR materiały archiwalne KGB oraz źródła zachodnie, autor zaś argumentował (mało przekonująco w opinii większości znawców tego okresu), że kluczem do tajemnicy Hessa jest spisek uknuty przez wywiad brytyjski61. Dwa lata później, współpracując z konsultantem SWR (byłym oficerem KGB) Olegiem Cariewem, Costełlo opublikował nieco mniej kontrowersyjną biografię funkcjonariusza Wydanie polskie: Ch. Andrew, O. Gordijewski, KGB, Warszawa 1997, Wydawnictwo Bellona - przyp. tłum. ¦ f, mm&\ s Ste ARCHIWUM MITROCHINA sowieckiego wywiadu Aleksandra Orłowa*, którą przedstawiono na obwolucie jako „pierwszą książkę napisaną na podstawie archiwów KGB - sekrety KGB, które rząd brytyjski chce przed Tobą ukryć". Książka rozpoczyna się od laurki dla zhańbionego zamachem, byłego już przewodniczącego KGB Władimira Kriuczkowa oraz ostatniego naczelnika Pierwszego Zarządu Głównego Leonida Władimirowicza Szebarszyna, pełnej podziękowań za poddanie pomysłu napisania pracy. Costełlo dodał do tego własną notę, w której wyraża SWR „osobistą wdzięczność" za „nieustanną pomoc udzielaną w trakcie powstawania książki, która stanowi przykład otwartości i obiektywizmu w studiach nad historią wywiadu nie tylko w Rosji, ale również na całym świecie"62. Spółka autorska Costello-Cariew stała się wzorem dla współpracy autorów rosyjskich (wytypowanych lub aprobowanych przez SWR) i pisarzy zachodnich (wśród których byli znani historycy i emerytowany wyższy funkcjonariusz CIA). Program publikacji książek w Stanach Zjednoczonych sponsorowało początkowo wydawnictwo Crown Books, ale wkrótce się wycofało. Każdy tom z serii, obejmującej okres od lat międzywojennych do początków „zimnej wojny", powstawał w oparciu o przyznane autorom wyłączne prawo dostępu do tajnych dokumentów, wybranych dla nich przez SWR z materiałów archiwalnych KGB. Przygotowane w ten sposób i opublikowane dotychczas prace zawierają interesujące i czasami istotne, nieznane informacje. Kilka pozycji budzi również szacunek jakością analizy historycznej. Ich fundamentalną słabością, za którą trudno winić autorów, jest fakt, że wybór dokumentów źródłowych z archiwów KGB dokonany został nie przez twórców książek, lecz przez rosyjską służbę wywiadu zagranicznego63. Dobór materiału archiwalnego był czasami skrupulatnie kontrolowany. W latach dziewięćdziesiątych na przykład SWR udostępniła autorom rosyjskim i zachodnim kolejno cztery partie materiału z obszernych teczek Kima Philby'ego, najsłynniejszego brytyjskiego agenta, pracującego dla Związku Sowieckiego64. Chcąc zachować heroiczny obraz słynnego agenta oraz dobrą reputację rosyjskiej służby wywiadowczej, SWR nie odtajniła materiałów z ostatnich tygodni działalności Kima Philby'ego na stanowisku szefa ekspozytury Secreł Intelligence Sewice w Stanach Zjednoczonych, chociaż był to szczytowy punkt kariery sowieckiego szpiega. Był to jednak zarazem okres, kiedy zapodziano gdzieś przeznaczone dla Philby'ego instrukcje i pieniądze, a on sam pokłócił się z niekompetent- Prawdziwe nazwisko Lejba Feldbin - przyp. tłum. ARCHIWUM MITROCHINA nym oficerem prowadzącym, którego w końcu odwołano do Moskwy. Archiwum Mitrochina zawiera streszczenia materiałów, które SWR nadal uważa za nienadające się do przekazania opinii publicznej. Są to wypisy z dokumentów z teczki Kima Philby'ego, które po raz pierwszy ujawniają graniczące często z farsą epizody z tego okresu65. W przypadkach szczególnie kompromitujących dokumentów SWR publicznie zaprzeczała istnieniu akt. Autorzy historii zmagań KBG i CIA w Berlinie przed wzniesieniem osławionego muru (jeden z nich to były zastępca naczelnika Pierwszego Zarządu Głównego) poprosili o teczkę agenta KGB Aleksandra Grigoriewicza Kopackiego (pseudonim „Igor Orłów"). SWR odpowiedziała, że nie posiada akt agenta o takim nazwisku. Jedynym śladem istnienia niejakiego „Igora Orłowa" była rzekomo notatka o jego odwiedzinach w 1965 roku w sowieckiej ambasadzie w Waszyngtonie, gdzie miał skarżyć się na szykany ze strony FBI i prosić o informacje o możliwościach uzyskania azylu w Związku Sowieckim66. W oficjalnej wersji SWR w historii rosyjskich służb wywiadowczych Kopacki nie istniał, chociaż w rzeczywistości był jednym z najlepszych i najwyżej cenionych agentów KGB. Rzekomo nieistniejące akta przeczytał jednak Mitrochin, który porobił z nich obszerne notatki. Wynika z nich, że Kopacki miał co najmniej dwudziestu trzech oficerów prowadzących 67. Równolegle z książkami historycznymi, opracowywanymi wspólnie z autorami zachodnimi i przeznaczonymi do publikacji na Zachodzie, SWR przygotowała także liczne, gorzej opracowane, publikacje na użytek rosyjskich czytelników