Nie wiem czy Bóg istnieje, ale byłoby z korzyścią dla Jego reputacji, gdyby nie istniał" - Renard
Obecnie bariery pomiędzy sektorem prywatnym i publicznym zacierają się, wpuszczając przedsiębiorców do systemu państwowego. Licencjonowanym szkołom w liczbie 1.128 (a ilość ta rośnie) wolno eksperymentować z prywatnym zarządzaniem bez utraty publicznych pieniędzy". W artykule stwierdza się następnie: „Nic dziwnego, że istnieje duży opór wobec zachodzącej prywatyzacji. Związki zawodowe nauczycieli mają imponujące osiągnięcia w druz-gotaniu jakichkolwiek wyzwań rzucanych pod adresem ich potęgi...". Nie idź tam, gdzie Cię nie chcą W 1996 r. moja planszowa gra edukacyjna CASHFLOW została przedstawiona grupie nauczycieli z wybitnego uniwersytetu z prośbą o ocenę. Ich odpowiedź brzmiała: „W szkole nie gramy w gry i nie jesteśmy zainteresowani nauczaniem młodych ludzi na temat pieniędzy. Mają oni do nauki inne, ważniejsze przedmioty". Można więc przyjąć taką zasadę w biznesie: „Nie idź tam, gdzie Cię nie chcą". Innymi słowy, łatwiej jest zarobić pieniądze tam, gdzie jesteś mile widziany Ty i Twoje produkty. Dobrą wiadomością jest to, że coraz więcej szkół korzysta z naszych gier jako pomocy edukacyjnych na lekcjach. Jednak najlepsza wiadomość jest taka, że ludziom podobają się nasze produkty. Nasze gry planszowe bardzo dobrze się sprzedają pośród indywidualnych osób, które chcą poprawić swój biznes i wiedzę finansową. Wiem, że zatoczyliśmy pełne koło, gdy w styczniu 2000 r, Thunderbird - Amerykański Podyplomowy Uniwersytet Międzynarodowego Zarządzania - zastosował Bogatego ojca, Biednego ojca, Kwadrant przepływu pieniędzy i gry CASHFLOW vr swoim programie nauczania przedsiębiorczości. Ten bardzo prestiżowy uniwersytet cieszy się międzynarodowym uznaniem ze względu na swoje programy edukacyjne. 394 Czy jesteś następnym miliarderem? Powrót do planu Widzę dużą potrzebę w dziedzinie zarządzania pieniędzmi, biznesu i inwestowania - przedmiotów, które nie sąnauczane w szkole. Przewiduję, że w ciągu najbliższych kilku lat nastąpi wielki krach na rynku giełdowym i ponury scenariusz, że wielu ludzi nie będzie miało wystarczająco dużo pieniędzy, aby przejść na emeryturę i spokojnie się zestarzeć, stanie się faktem. Podejrzewam, że za jakieś 10 lat nastąpią wielkie głosy protestu i żądania bardziej przydatnej w życiu finansowej edukacji. Ostatnio rząd federalny dał Amerykanom do zrozumienia, że nie powinni liczyć wyłącznie na ubezpieczenie społeczne i służbę zdrowia, gdy przejdą na emeryturę. Niestety dla milionów ludzi jest już za późno, zwłaszcza, że system szkolnictwa nigdy ich nie nauczył, jak zarządzać swoimi pieniędzmi. Sharon, Kim i ja zamierzamy zapewnić tę edukację - zarówno dzięki naszym obecnym produktom jak i poprzez Internet - po znacznie mniejszych kosztach, niż mógłby je zapewnić obecny system szkolnictwa. Gdy będziemy już mieli te programy przygotowane do sprzedaży poprzez Internet, staniemy się bardziej spółką technologiczną i internetową niż spółką wydawniczą, jaką jesteśmy dzisiaj. Kiedy już będziemy mogli dostarczać nasze produkty w ten efemeryczny sposób, wartość i mnożniki wartości naszej spółki pójdą do góry, ponieważ będziemy mogli dostarczać lepszy produkt na nasz międzynarodowy rynek, w wygodniejszy sposób i za znacznie mniejsze pieniądze. Innymi słowy, będziemy mogli robić coraz więcej, za coraz mniej, co jest kluczem do stania się bardzo, bardzo bogatym. Czy więc zostanę kiedyś miliarderem? Nie wiem. Cały czas zmierzam w tym kierunku. Jak to zrobię, jeżeli to zrobię? Tego też nie wiem. Muszę to dopiero wymyślić. Ale wiem jedno: przez lata zrzędziłem i narzekałem, że szkoła nie nauczyła mnie niczego na temat pieniędzy, biznesu i bogacenia się. Często zastanawiałem się, dlaczego szkoła nie uczyła przedmiotów, które mógłbym wykorzystać, gdy ją skończę, zamiast uczyć tematów, których nigdy nie wykorzystam. Wtedy, pewnego dnia, ktoś powiedział mi: „Przestań narzekać i zrób coś w tej sprawie". I dzisiaj robię. Pomyślałem, że jeżeli ja chciałem uczyć się o pieniądzach, biznesie i bogaceniu się, inni ludzie prawdopodobnie też mieli takie życzenie. Kim, Sharon i ja nie chcemy konkurować z systemem szkolnictwa. Obecny system edukacyjny jest tak ułożony, aby uczyć ludzi jak być pracownikami lub profesjonalistami. Możemy sprzedawać nasze efemeryczne produkty tym, którzy tego chcą; co oferujemy, tzn. edukację dla ludzi, którzy chcą być przedsiębiorcami i właścicielami biznesów lub inwestować w biznesy, zamiast pracować w biznesie kogoś innego. To jest nasz docelowy 395 Inwestycyjny poradnik bogatego ojca rynek i uważamy Internet za doskonały system, który pomoże nam do niego dotrzeć bez przechodzenia przez przestarzały system szkolnictwa. Taki jest nasz plan; tylko czas pokaże, czy nasza trójka osiągnie ten cel