Nie wiem czy Bóg istnieje, ale byłoby z korzyścią dla Jego reputacji, gdyby nie istniał" - Renard
txt powinno zmienic plik.txt w normalny, DOSowski plik tekstowy. Dzialajacy na podobnej zasadzie program unix2mac zrobi to samo dla Macintoshy. 4.5 KILKA POMOCNICZYCH WSKAZOWEK DO USENETU Duza czy mala litera w Unixie -- to wazne w wiekszosci przypadkow. Wiele komend Unixa, wlaczajac w to te uzywane do czytania artykulow Usenetu, sa na to wrazliwe. Wcisnijcie male d kiedy chcieliscie uzyc duze D i albo nic sie nie stanie albo stanie sie cos calkowicie innego niz to czego oczekiwaliscie. Dlatego tez uwazajcie na male i duze litery! W nn mozemy w wiekszosci wypadkow otrzymac pomoc wpisujac znak zapytania (chyba ze piszemy wlasny komunikat, poniewaz wtedy pracujemy w procesorze tekstu). W rn, chcac otrzymac pomoc wpisujemy male h w linii komend. Szukajac jakiejs szczegolnej grupy, czy to uzywajac l (litera el) w linii komend w rn czy tez za pomoca nngrep w nn, czasem musimy wyprobowac kilka hasel. Na przyklad, jest tam grupa zajmujaca sie zepolem Grateful Dead ale nie znalezlibysmy jej nigdy, probujac powiedzmy, l grateful dead, bo ta nazwa jest rec.music.gdead. Generalnie, nalezy probowac najmniejsza czesc slowa czy dyskusji ktorej szukamy, np. uzyjmy "trek" do znalezienia grupy zajmujacej sie "Star Trek". Gdy uzycie jednego slowa nie przynosi efektu, sprobujmy inne. 4.6 CHLOPIEC Z GUZEM NA MOZGU, PODATEK OD MODEMU I LISTY LANCUSZKOWE Podobnie jak reszta swiata, Usenet ma takze swoj udzial w tworzeniu nowych legend i dzialalnosci stajacej pod znakiem zapytania. Trzy z nich sa szczegolna plaga sieci. Po spedzeniu, powiedzmy 15 minut w Usenecie, mozemy byc pewni, ze znajdziemy cos o Chlopcu z Rakiem Mozgu, plotke o cholernym FCC i opodatkowaniu naszych modemow i o cudownym sposobie Dave'a Rhode na zlikwidowanie biedy. Do waszej wiadomosci, oto wszystkie historie: W Anglii zyl siedmioletni chlopiec, nazywajacy sie Craig Shergold, u ktorego wykryto pozornie nieuleczalny guz mozgu. Lezac umierajacy, zapragnal tylko, zeby przyjaciele przyslali mu pocztowki. Lokalna gazeta naglosnila wyciskajaca lzy historie. Wkrotce, zyczenie chlopca stalo sie bardziej ambitne: zapragnal on znalezc sie w Ksiedze Guinnessa ze Swiatowymi Rekordami jako posiadacz najwiekszej kolekcji pocztowek. Wiadomosc poszla w swiat. Miliony ludzi wyslaly mu pocztowki. Cud, ale chlopiec wciaz zyl. Amerykanski miliarder nawet oplacil jego przelot do USA i pokryl koszty operacji usuniecia pozostalosci guza. Zyczenie chlopca przeszlo jego najsmielsze marzenia -- znalazl sie w Ksiedze Guinnessa. Craig trzyma sie teraz calkiem dobrze jako nastolatek, jego marzenia staly sie teraz udreka dla urzedu pocztowego w malym miasteczku kolo Londynu, tam gdzie mieszka. Podobnie jak Craig, jego prosba o pocztowki unika smierci, zarzucajac corocznie urzad pocztowy milionami kart. Natychmiast, kiedy wydaje sie, ze naplyw zaczyna slabnac, ktos nowy zaczyna wszystko od poczatku, proszac ludzi o wysylanie do Craiga pocztowek (lub kartek z zyczeniami albo wizytowek -- listy Craiga naprawde zaczely zyc wlasnym zyciem i nawet rozpoczely mutacje). Nawet Droga Abby (popularna w Ameryce Pn. osoba, prowadzaca kacik porad, drukowany w wiekszosci amerykanskich gazet - przyp. tlumaczy) jest bezsilna i nie moze tego zatrzymac! Co to ma wspolnego z Siecia? Wyglada na to, ze listy Craig'a pojawiaja sie w Usenecie rownie czesto jak na korkowych tablicach ogloszen w wiekszych firmach. Nie wazne jak czesto ktos taki jak Gene Spafford umieszcza cyklicznie depesze z prosba o zaprzestanie wysylania i przeznaczeniu pieniedzy na cos bardziej sensownego (np. datki dla lokalnego Czerwonego Krzyza), zawsze znajdzie sie sie ktos kto umiesci apel o wysylanie pocztowek do malego, biednego Craig'a. Nie wysylajcie rowniez zadnych kart do Federalnej Komisji Komunikacji (Federal Communications Commission). W 1987, FCC rozwazala uchylenie ulgi podatkowej, udzielonej CompuServe i innym komercjalnym sieciom komputerowym na uzywanie panstwego systemu telefonicznego. FCC bardzo szybko sie z tego wycofalo, gdyz zostalo zarzucone przez zaalarmowanych uzytkownikow BBS-ow narzekaniami na "podatek modemowy". Teraz, co kilka miesiecy, ktos umieszcza "nagla" depesze ostrzegajaca uzytkownikow Sieci, ze FCC chce wprowadzic podatek od modemow. To NIE jest prawda. Jest latwo sprawdzic, ze ma sie do czynienia z zartem: ZAWSZE jest wspomniany przypadek prezentera radiowego KGO z San Francisco prowadzacego audycje na zywo (talk-show), ktory jest obrazany gdy czyta historie o podatku z New York Times'a. Innym sposobem pozwalajacym domyslic sie, ze to nieprawda, jest brak numeru sprawy prowadzonej przez FCC lub tez daty koncowej na przyjmowanie komentarzy. Nie wysylajmy wiec listu do naszego senatora. Wczesniej czy pozniej, natkniecie sie na komunikat zatytulowany "Jak zrobic szybko pieniadze". To jest klasyczny list lancuszkowy (tak jak lancuszek sw. Antoniego - przyp. tlumaczy)