Nie wiem czy Bóg istnieje, ale byłoby z korzyścią dla Jego reputacji, gdyby nie istniał" - Renard

Lewy brzeg (1969) to żołnierskie opowiadania, gawędy, wspominki ze szlaku bojowego od Lenino po Berlin, forsowanie Wisły, także Rzeszowszczyzna. Synowie (1970) - młodzieżowo-dydaktyczna powieść o dojrzewaniu młodego człowieka do wojska. Osobne miejsce zajmuje trylogia poświęcona losom rodziny Kowali z małego miasteczka Mnichowa na Kielecczyźnie. To oczywiście także powieść polityczna, nałożona na sagę rodzinną. Ojciec i trzech synów o różnych poglądach i wyborach politycznych, od przedwojnia po współczesność. Żołnierze (1975) to czas Września, Partyzanci (1975) - okupacji, Kowale (1975) - to okres powojenny, do roku 1970. Powieść zyskała spory rozgłos, zebrała też nagrody. Ale po prawdzie wszystkie książki Łysakowskiego wyglądają jak wariacje na jeden temat. Korowód cieni (1979) to monolog umierającego majora Żbika z podziemia, I wszystko w tym jednym życiu (1981) to spotkanie przy okazji współpracy technicznej dwóch inżynierów, Polaka i Rosjanina, byłych kombatantów, przyjaźń i różnice, przeszłość i teraźniejszość. W Ostatniej czujce (1982) narrator odwiedza swoją dawną jednostkę wojskową, spotyka syna przyjaciela, wspomina dawne rozterki i konflikty, w Łańcuchu (1983) retrospekcja chorego na serce, wywodzącego się ze wsi działacza. Przegląd kolejnych problemów wiejskich, konfliktów i racji politycznych. Portret ojca (1983) nawiązuje do wątku Korowodu cieni i majora Żbika. Młody inżynier Wiktor dowiaduje się, że jest jego synem i szuka śladów ojca. Stąd znowu powojenna przeszłość, ale i rok 1980. Echo (1984) to czekanie na spotkanie z przyjacielem i retrospekcja wojenna i powojenna. Siedem znaków zapytania (1983) - kryminał z Bieszczadami w tle, Gorące wzgórze (1984) - dwudniowe walki z UPA i wzajemny szantaż rodzinny. W Zadaniu na jedną noc (1988) znajdziemy monolog wewnętrzny pierwszego sekretarza KW w niewielkim mieście we wrześniu 1980 roku. Nieunikniona retrospekcja i aktualna sytuacja strajkowa. Dalekie drogi (1987) to ostatnie dni 1920 roku, walki bolszewików z Wranglem, rozmowy biorących w nich udział Polaków o ojczyźnie. Kropla po kropli (1987) przedstawia pierwsze powojenne lata na wsi, Spadkobierca (1987) - pierwsze trzy dni stanu wojennego, a Klasa (1988) - rok 1981. Zbigniew Krempf Z Rzeszowem związał się też od lat wielu Zbigniew Krempf (Łódź 1929), germanista z wykształcenia, długoletni wrocławianin, który zapłonąwszy do Rzeszowa miłością wielką osiadł tam jako dziennikarz. Debiutował w prasie wojskowej w 1951, powieści przyszły znacznie później; jest też Krempf autorem słuchowisk. Zajmuje się problematyką wojskową i polsko-niemiecką, krytyka przyznaje mu dość zgodnie talent narracyjny, ale na przykład Wiesław Wodecki napisał: „Największą znajomość realiów życia wykazuje autor w opisach szczegółów kobiecego ciała.” Ja myślę! Debiut książkowy Krempfa, Resztę pozostaw bogom (1966) to powieść o młodych spadochroniarzach Bundeswehry ćwiczących na francuskim poligonie, zarazem obraz różnych stanowisk wobec przeszłości. Główny bohater, spadochroniarz i poeta Horst Knoppe, jest synem kapitana, który w czasie wojny tu, we francuskim miasteczku, sprawował rządy. Teraz Horst kocha się w dziewczynie, której ojciec był ofiarą jego ojca... Ostatecznie Horst tonie w czasie ćwiczeń. Tytuł powieści pochodzi od dewizy „Spełniaj swój obowiązek, a resztę pozostaw bogom”. Rzecz w sumie sensacyjno-polityczna. 87 Następna powieść, Rogate kule (1968), opowiada o powstawaniu powojennej marynarki polskiej, kształtowaniu się postaw wobec nowej rzeczywistości. Tytułowe kule to, oczywiście, miny, bohaterowie zaś służą na trałowcu. Krempf kpi co nieco z ówczesnej propagandy, jest i wątek miłosny. Dalej powieść Rykoszety (1968), znowu syn niemieckiego zbrodniarza przemieniający się w Szweda, archeolog uginający się pod brzemieniem winy. Szczecin, dziwne spotkanie, retrospekcja, także sprawa janczarów, wychowywanych z ukradzionych dzieci. Do nieco innej problematyki sięga Krempf w powieści Pierworodni (1970), w której maturzyści ze wsi Staża obiecują sobie powrócić do rodzinnej wioski - i rzeczywiście, mimo perypetii tak się po latach dzieje. Nazwano to, nie bez racji, utopią. Jak to u Krempfa - reminiscencje wojenno-powojenne, osadnicze. I znowu inne Miedzioryty (1973), historia legnickiej miedzi, od uruchomienia zatopionej kopalni. Wiele ludzi i wątków, w sumie produkcyjniak niby, ale na opak. Kazimierz Kordas Z wojną i wojskiem był także związany krakowski prozaik Kazimierz Kordas (Karłowicze na Polesiu 1925 - Kraków 1985), prawnik, uczestnik bitwy pod Arnhem. O tym właśnie opowiada jego powieść-pamiętnik Człowiek spod Arnhem (1959), historia polskiej 1. Samodzielnej Brygady Spadochronowej. Opowiadania Rozliczenie (1970) sięgają do wojennych, tułaczych, syberyjskich wspomnień autora. Są naturalistyczne i okrutne. Zmaganie (1972) to znowu osobista relacja spod Arnhem, a Ostateczność (1980) to zbiór refleksyjnych opowiadań współczesnych. Oprócz tego były słuchowiska i książki dla dzieci. Jerzy Fronkowicz Oczywiście, relacji półfaktograficznych było znacznie więcej, wspomnijmy bodaj Jerzego Fonkowicza (Warszawa 1922), autora geelowskich wspomnień Pierwsze pistolety (1962), nowel Marsz torreadora (1964) i książek o Finlandii i Norwegii. * Szczególna optyka polityczna Polski Ludowej sprawiła, że przez długi czas mówiono i pisano jedynie o partyzantce lewicowej. Przyniosło to nieopisane szkody, gdyż relacje dotyczące Armii Krajowej nie mogły się po prostu ukazać, a zapewne sytuacja nie zachęcała wprost do ich spisywania. Ukazywano też z reguły tylko jedną stronę wojny domowej, książka Józefa Mortona jest chlubnym wyjątkiem