Nie wiem czy Bóg istnieje, ale byłoby z korzyścią dla Jego reputacji, gdyby nie istniał" - Renard
Tytuły wypisane na futerałach nie odpowiadają temu, co się mieści wewnątrz. Mam zamiar przejrzeć po kolei wszystkie oryginały zachowane od czasów pto-lemejskich, a więc tysiące! Jeśli będę długo żył i będę miał kilku ofiarnych pomocników, może zdołam się z tym uporać... 214 Gdy smakując przewyborne dania doszli do owoców i łakoci, Enum już nie unosił się nad lekturami, lecz przedrzeźniał zdumienie Fanesa i Nonnosa, którzy nie mogli wyjść z podziwu, po co mu tyle pism; naśladował bezradne miny Amysa i wprost już przymilał się jot-nuczerowi, wypytując żartobliwie o sekrety żywych podobizn Sobka. Kapłan, pochwyciwszy ów ton żar-tobliwie-poważny, odpowiadał Enumowi z ochotą, Enum zaś, czując się w pełni zrozumiany i doceniony, bliski był zakochania się w jot-nuczerze! Gdyż jot-nuczer nie był, jak ojciec Enuma, zafrasowany nawałem trosk, niepewny o jutro, drżący o przyszłość. Zmartwienia — jeśli je kapłan miał —? pozostawił za progiem altany, by cieszyć się gościem; chciał wszystko o nim wiedzieć, aż wreszcie, mrugnąwszy okiem na całkowicie już oczarowanego młodzieńca, zaproponował wychylenie czary na cześć Dionizosa, co obaj uczynili z zapałem... — Mam wiele uznania dla Greków — mówił, odstawiając pucharek. — Umieją się radować życiem w takim stopniu, w jakim my umieliśmy przejmować się życiem pozagrobowym na- 215 ' szej świetlistej Ka. Doszli do rzeczy zadziwiających, choć w porównaniu z nami są to przewrotne i zuchwałe młokosy. Jak dziecinne jest ich upodobanie do nagości ciała w sztuce i w sporcie, tak nazbyt już przemądrzała wydaje się grecka chęć narzucenia światu swych przekonań. Rozpowiadają na przykład i pi_ szą o tym, że na ich ziemi, w Delfach, znajduje się pępek świata — omfalos, lecz my wiemy, że jest to nieprawda! Już przed wiekami na naszej ziemi, niedaleko Heliopolis, w pobliżu kanału Dwóch Ryb, wynurzył się z praoceanu kamień, a na nim usadowiło się słońce, Re, aby dokonać dzieła stworzenia... Chętnie wybrałbym się z tobą, Enumie, aby jeszcze raz to miejsce obejrzeć... Ale Enum przestał nagle znajdywać przyjemność w rozmowie z kapłanem. Zmieszany pomyślał, że to nie grecki omfalos ani egipski b e n b e n — kamień w kształcie obelisku, lecz postać młodzieńca rzuconego na pożarcie „poetycznym podobiznom Sobka" nie daje mu skupić się nad słowami jot-nuczera. Raptem jedzenie przestało mu smakować. Odkładając napoczęty owoc, rzekł porywczo: — Słyszałem, że gdy Nil nie da urodzaju, w niektórych nomach biedni zjadają swoje dzieci, natomiast świętym zwierzętom nigdy nie brakuje mięsa! — Mów — zabrzmiał przekonywający głos kapłana. — Mów, co jeszcze cię dręczy. — Dlaczego owym zwierzętom oddaje się cześć jak świętym? — Gdyż nie jest rzeczą możliwą wzbraniać tego prostaczkom. Lecz my wiemy, że istnieje jedna i jednocząca cały świat — Moc! W postaciach krokodyla, ibisa, węgorza czy byka nie czcimy zwierząt ni ptaków, lecz niewyczerpaną siłę twórczą objawiającą się w różnorodności form. Cóż lepiej może wyrażać tajemniczość sił natury, jeśli nie owa zwierzęca maska na karku stworzenia? Egipskie bóstwo w ludzkiej postaci, lecz ze zwierzęcą głową, dowodzi wzruszającej jedności świata bogów, ludzi i zwierząt. Enum podniecony zawołał: — Mówisz o jednoczącej i jedynej Mocy! Więc czemu każda ze świątyń własne chwali systemy i swoje bóstwo ponad inne wynosi? 216 __Przyznaję, że nasze szkoły stworzyły nadmiar przepisów i nadmierne bogactwo objaśnień, lecz ponad wszystkie istnieje jedno najstarsze prawo: „Czyń Maat! Mów Maat!" A Maat — to w słowach prawda, w czynach sprawiedliwość, w myślach prawość, w wyrokowaniu słuszność, w tworzeniu ustaw — prawo, w postępowaniu — zasada. Jeśli człowiek to wypełnia, może sobie czcić baraniogłowego Chnuma czy czarną lwicę Se-chmet. Olśniwszy Enuma koncepcją Prawdy i Sprawiedliwości jako najwyższej zasady świata i nie dając mu ochłonąć ze wzruszenia, kapłan nachylił się z dobrocią ku młodzieńcowi