Nie wiem czy Bóg istnieje, ale byłoby z korzyścią dla Jego reputacji, gdyby nie istniał" - Renard
Zjedno- czone przez dynastię Rurykowiczów wokół Kijowa w 988-89 r. przyjęło ono, za pano- wania Włodzimierza Wielkiego, chrzest z rąk kleru bizantyjskiego. Inaczej natomiast kształtowały się stosu- nki wśród Słowian zachodnich. Stopniowo wykształciły się tam dwa związki plemien- ne - Obodrytów i Wieletów, które jednak nie stworzyły wczesnofeudalnych państw scentralizowanych. Przypominały one luź- ną federację plemion, u których starszyzna plemienna i wiece odgrywały rolę decyda- jącą w polityce. Bogate miasta nadmorskie, rozwinięte rybołówstwo i handel czyniły z ziem nadbałtyckich najbardziej atrakcyj- ny obszar ekspansji. Plemiona łużyckie między środkową Odrą i Łabą, nieliczne, ubogie, nie reprezentowały poważniejszej siły militarnej i stawały się łatwym łupem żądnych ziemi niemieckich rycerzy. Chrzest Polski Państwo polskie powstałe na obszarze Wielkopolski zapewne w pierwszym okre- sie swojej działalności włączyło w obręb swych granic Kujawy i Mazowsze i rozpo- wyuaiţ.ciua ţauvwwaiic y niemieckich (Widukind) ţ ką - nieszczęśliwą - Mr rzanami, zapewne prowa 964/65. Trudno powiedzie kującą byli Polanie, którţ stali przez awanturnika i bţ Wichmana, kierującego Słowianami. Organizacja nak w tym czasie na tyle Mieszko mógł uczynić -1 średnim wpływem pon: - krok tak wielkiej wagi ciu przymierza z Czecham 965 r. czeskiej księżniczki jęcie w 966 r. chrześcijańs Motywy tego kroku bţ niejsze, podobniejak skutl w 963 r. przez margrabiego niej, Gerona, postawił na nym kierunek dalszej eks niemieckiego. Zagrożone oparcia w ośrodku gnieźn lańskich Piastów uzyska dyplomatycznej pomocy l ze względu na cel, jaki pr organizacji państwowej, zdobycie udziału w wielki tyckiej. Walki z Woliniar Wieleckim były walkami terytorialne, jak i o zwyc dwóch różnych modeli ust wowego i wielkoplemiei chrztuwzmac ţ ło oz cj mens ie o stwarzało oţ ści nawi zania ółprac ami ówczesneţ Euro piestwem. W X stuleciu j wspo noty państw chrześi było myślećo prowadzeni tyki zagranicznej. Orgaz stanowiła ponadto czyn władca mógł oprzeć orga wą. Duchowni byli nieri kształconymi ludźmi zda kancelarię, kontrolować działać na arenie między tym w grę wchodziły jeszţ Przyjęcie chrześcijaństw 18 związanego poaowczas z retigią, z syste- mem działającym we wczesnofeudalnych monarchiach Zachodu. Możnowładztwu polskiemu było wygodnie opierać się na takich wzorach. Utwierdzały one rodzącą się hierarchię feudalną i państwową pod względem organizacyjnym i ideologicz- nym. Chrzest był też jednoznaczny z przy- jęciem nowych wartości, które miały kształ- tować postawy ludzkie, stanowić motywa- cję ich działań. Rzecz oczywista, że chrzest księcia nie zmienił od razu stosunków pa- nujących w Polsce, że nowa wiara i nowa ideologia stopniowo włączała coraz szersze kręgi społeczeństwa do europejskiej wspól- noty kulturalnej. Omawiając bowiem wielorakie przyczy- ny chrztu Polski, należy zwrócić uwagę na szerokie znaczenie czynnika ideologiczne- go. Niezależnie od przekonania o słuszno- ści nowej wiary elita społeczna w państwie Mieszka szukała ideologii, światopoglądu tilozoficznego, który by lepiej odpowiadał jej rosnącym aspiracjom intelektualnym. Kultura chrześcijańska wyrosła z bogatych tradycji antycznych, zachodnich i śródzie- mnomorskich, musiała oddziaływać na współczesną elitę szerokością pojęć, konce- pcją porządku świata wyjaśniającą po- wszeehne zjawiska i dającą gotowe recepty na różne okoliczności życiowe. Poziom cy- wilizacyjny Europy śródziemnomorskiej z jej architekturą i malarstwem, filozofią i prawem był czynnikiem przyspieszającym włączanie się społeczeństwa polańskiego do panującego podówczas systemu. Przyję- cie chrześcijaństwa było zatem równozna- czne z opowiedzeniem się po stronie wyż- szej wiedzy, umożliwiało zajęcie równorzę- dnego stanowiska wśród bardziej rozwinię- tych państw, stwarzało zabezpieczenie przed wpływami Wieletów reprezentują- cych archaiczne, antyfeudalne i antypań- stwowe idee. Chrześcijaństwo w X stuleciu przynosiło wzory ustroju państwowego i doświadczenia organizacyjne. Stąd też dla młodego państwa niesłychanie ważną spra- ţţ ţţ bylo zabezpiecţenie niezależności orga- nizacji kościelnej, co gwarantowało rów- uniKaţąc groztiy aostama się poa wptyw bliskich terytorialnie kościołów niemie- ckich, Mieszko zdecydował się na przyjęcie chrześcijaństwa za pośrednictwem czeskim z dalszych krajów (być może z Bawarii). W 968 r. powstało pierwsze biskupstwo dla Polski - zapewne misyjne, w Pozna- niu, zależne bezpośrednio od Rzymu. Na stolcu biskupim zasiadł Jordan, być może Włoch z pochodzenia. Już w późniejszych latach pojawiły się pierwsze zakony w Pol- sce (eremici pod Międzyrzeczem oraz zape- wne benedyktynki). Nie należy jednak przeceniać rozprzestrzeniania się chrześci- jaństwa w X w. Pierwotnie była to religia najmożniejszych i nielicznych grup społe- cznych, religia feudałów. Trzeba było przy- najmniej dwóch pokoleń, by stała się ona znana i przyjmowana przez szersze war- stwy ludności, które zresztą przez całe śred- niowiecze nie zaprzestały praktyk pozosta- łych po czasach pogańskich. Polityka Mieszka I Przyjęcie chrześcijaństwa stanowiło wa- żny etap w stabilizacji państwa polskiego. Następne lata były okresem wzmożonej ekspansji Mieszka i ustalania granic w efe- kcie zbliżonych do dzisiejszego zasięgu et- nicznej Polski. Małżeństwo Mieszka z Dobrawą wiąza- ło się z sojuszem politycznym władcy Polan z Czechami, wykorzystanym w walce prze- ciwko groźnym Wieletom znad ujścia Od- ry. Już w latach następnych (968) przyniósł on plony w postaci pomocy militarnej dru- żyny czeskiej w walce - tym razem zwycię- skiej -- z Wieletami. Wiemy też z kronik niemieckich, że w 972 r. Mieszko zręcznym manewrem rozbił pod Cedynią wojska mar- grabiego Hodona. Stroną atakującą byli tu Niemcy, książę polski natomiast bronił te- rytorium, które znajdowało się poza obsza- rem plemiennym Wielkopolski. Niewyklu- czone, że niejaţna wzmianka o płaceniu trybutu cesarzowi przez Mieszka z ziem "aż po Odrę" dotyczy ekspansji młodego państwa na zachód, przy czym musiało ono napotykać rywali wśród Niemców i Wiele- tów. Dalszy rozwój terytorialny ośrodka gnieźnieńskiego również nie jest zbyt dob- rze znany. Najpewniej odwrócenie przy- mierzy doprowadziło około 980 r. do woj- ny z Czechami sprzymierzonymi z Wieleta- mi, podczas gdy Sasi wspomagali księcia Polan. Wojna doprowadziła do włączenia Śląska do państwa Mieszka, poza granica- mi którego z późniejszych ziem etnicznie polskich pozostał jeszcze Kraków. Być może stratą terytorialną było zajęcie w 981 r