Nie wiem czy Bóg istnieje, ale byłoby z korzyścią dla Jego reputacji, gdyby nie istniał" - Renard
131; por. też Heitmeyer i Olk 1990, s. 11 n.). Jeżeli mówimy tu (tak jak u Becka) o indywidualizacji, to mamy na myśli historycznie najnowsze przesunięcie ku niej. zadaniem stojącym przed każdą jednostką. Możliwości życiowe zasadniczo niezależn c , od własnych decyzji zmniejszają się, a możliwości samodzielnego kształtowania własnej biografii przez podejmowanie decyzji zwiększają się. Indywidualizacja życiorysó~ oznacza więc tutaj (...), że daną społecznie z góry biografię zastępuje się samodzielni! utworzoną i tworzoną biografią, tak że jednostka staje się «twórcą własnego życia»: a tym samym «tak się wyśpi, jak sobie pościele»" (1983, s. 58 n.). Modernizacja w warunkach dobrobytu prowadzi zatem nie tylk do coraz subtelniejszych form podziału pracy i do coraz bardzie złożonych powiązań rynkowych, ale jest również źródłem zmieniony c wymagań w stosunku do podmiotów: wymagania te określić moż przede wszystkim jako uwolnienie się od danych historycznie fonu: społecznych, połączone z utratą tego, co tradycyjnie daje pewno ", (np. religijność, świadomość klasowa). Tak więc indywidualizacji ni należy pojmować wyłącznie jako wyzwolenia, ponieważ wraz z ni" pojawiają się nowe zależności: więcej ludzi zależnych jest od sweg losu na rynku pracy, wzrasta też zależność od anonimowych instytucj I - począwszy od ubezpieczalni, poprzez system oświaty, a skończyws na domu starców (por. Beck 1986, s. 211 n.). W ramach wszystkic tych zależności pojedynczy człowiek staje ciągle przed konieczności', podejmowania decyzji bez możliwości odwoływania się przy tym d~' tradycyjnych wzorów biograficznych ze swojego środowiska społecznegd~ Stąd musi "jednostka w zindywidualizowanym społeczeństwie (...!1) pod karą permanentnego pokrzywdzenia nauczyć się pojmować siebr samą jako centrum działania, jako biuro planowania własneg: życiorysu" (tamże, s. 217). 1!'c Takie pojęcie "indywidualizacji" wskazuje przede wszystkim Ic zasadniczą zmianę struktury społecznej (odejście od tradycyjneg "społeczeństwa klasowego"), z czego wynikają konsekwencje równi I i dla instancji socjalizacji, jak rodzina i szkoła. Stosunek Becka wo ,1 tych zmian jest ambiwalentny: niosą one z sobą dla podmiotów nie tylk" , większe możliwości, ale i większe ryzyko. Wartość społeczno-historyczn analizy Becka polega na tym, że koncentruje się ona na podmiocie: cor "il powszechniejszy proces indywidualizacji stawia ludzi - i to ze wszystki ", warstw i klas społecznych - przed zadaniem tworzenia własnej biografi które jest zasadniczo inne i trudniejsze niż w latach pięćdziesiątyc Dzięki ukazaniu przez Becka złożonych sytuacji związanych z działani i podejmowaniem decyzji (jako konsekwencji społecznych przemi strukturalnych) jego historyczno-socjologiczna analiza ma także d . li znaczenie dla teorii socjalizacji. Niemniej je4nak indywidualne form , i,II'1 ,! , radzenia lub nieradzenie sobie z tymi sytuacjami - a więc psychologiczne aspekty tego procesu - nie są przedmiotem rozważań Becka (por . Heitmeyer i Olk 1990; s. 16)34. A właśnie gdy chodzi o socjalizację młodzieży można znaleźć prace, w których perspektywę indywidualizacji łączy się z analizami procesów intrapsychicznych (por. np. Heitmeyer 1987, s. 77 nn.). Tak przedstawiona "indywidualizacja" nie może być w żadnym przypadku uznana za jednoznacznie zdefiniowaną; pojęcie to staje się jednak atrakcyjne właśnie dlatego, że jest nieostre i wieloznaczne, że można je "wielostronnie zastosować" (Heitmeyer i Olk 1990, s. 12). W kontekście teorii socjalizacji jest ono dlatego wieloznaczne, że nie daje się ściśle przyporządkować żadnej z czterech płaszczyzn procesu socjalizacji (por. s. 14 tej książki): mimo że zgodnie ze swoim pochodzeniem pojęcie to ma raczej charakter makroteoretyczny, to odnosi się również do pozostałych trzech płaszczyzn (instytucje, interakcje, osobowość). Tak więc "indywidualizację" postrzegać trzeba jako teoretyczną perspektywę, dzięki której połączyć można z sobą wszystkie cztery płaszczyzny procesu socjalizacji, ponieważ pojęcie to "spaja poniekąd różne płaszczyzny analiz i różne tradycje myślenia (...); przy jego pomocy można zarówno prowadzić społeczno-teoretyczne dyskursy, jak i podejmować kwestie z zakresu teorii socjalizacji i teorii tożsamości. I właśnie ta jego lokalizacja na liniach łączących subiektywne plany życiowe, sposoby widzenia i kompetencje jednostek ze społecznie określonymi okolicznościami powoduje, że pojęcie to jest tak ważne dla badań nad młodzieżą" (Heitrneyer i Olk 1990, s. 12). I właśnie znaczenie tego pojęcia dla teorii badań nad młodzieżą będzie przedmiotem poniższych rozważań. 4.4.2. Zmieniona faza życiowa młodości a rozwój podmiotu Opisane procesy modernizacji i indywidualizacji spowodowały poważne zmiany w procesie pierwotnej i wtórnej socjalizacji. W przypadku rodziny wskazać trzeba na starszy wiek wchodzenia w związek 34 Opracowanie "subiektywnej strony" tego procesu - a tym samym "rozciągnięcie analizy" na obszar teorii socjalizacji - znaleźć można w różnych publikacjach Elisabeth Beck-Gemsheim (por. np. 1983; 1990). Prace jej odnoszą się do kwestii płci i życia kobiety. Problemy wieku młodzieńczego poruszone są w nich jedynie na marginesie. małżeński, późniejsze przychodzenie na świat pierwszego dziecka, zmniejszenie się liczby dzieci w rodzinie, wzrost aktywności zawodowej kobiet oraz coraz większą akceptację rozwodów i ponownego zawierania małżeństwa (por. Beck i Beck-Gernsheim 1990; Popp i Tillmann 1990); Wszystko to są formy indywidualizacji, które tak bardzo zmienił) warunki dorastania w rodzinie, że Kohli (1986, s. 203) mówi o "destan