Nie wiem czy Bóg istnieje, ale byłoby z korzyścią dla Jego reputacji, gdyby nie istniał" - Renard

Wobec umiêdzynarodowienia sprawy polskiej przez strony najbardziej zainteresowane — Niemcy i Rosjê Radzieck¹ — g³os w tej kwestii zaczêli zabieraæ przywódcy zachodni. Niechêtny na ogó³ Polsce premier brytyjski Lloyd George oœwiadczy³ 5 I 1918 r., ¿e niepodleg³a Polska stanowi „koniecznoœæ dla bytu Europy Zachodniej". Dnia 8 I 1918 r. prezydent USA Wilson wyg³osi³ s³ynne 14-punktowe orêdzie, którego punkt 13 dotyczy³ Polski (zob. s. 122). Waga tego oœwiadczenia by³a tym wiêksza, ¿e udzia³ Stanów Zjednoczonych w wojnie móg³ przes¹dziæ o jej wyniku. Na wiosnê 1918 r. zainteresowanie Polsk¹ na Zachodzie zmala³o. Utraciwszy sojusznika rosyjskiego pañstwa Ententy pro- wadzi³y tajne rokowania z Austro-Wêgrami ofiaruj¹c im ziemie polskie sprzed 133 1772 r. w zamian za wyst¹pienie z sojuszu z Niemcami. Rozmowy te utknê³y, a 3 VI 1918 r. rz¹dy pañstw Ententy ponownie wypowiedzia³y siê za niepodleg³oœci¹ Polski. W Rosji Radzieckiej. GroŸba dla niepodleg³oœci Polski narasta³a tymczasem w rozk³adanej rewolucyjnym chaosem Rosji Radzieckiej. W styczniu 1918 r. w³a- dze bolszewickie podporz¹dkowa³y Komisjê Likwidacyjn¹ specjalnemu Komisa- riatowi Polskiemu Rady Komisarzy z Julianem Leñskim-Leszczyñskim z SDKPiL na czele. Socjaldemokracja Królestwa Polskiego i Litwy coraz ostrzej zwalcza³a ideê niepodleg³ej Polski. Po zamachu na Lenina w lecie 1918 r. bolszewicy rozpêtali jawny terror. Zlikwidowano wszystkie niezale¿ne instytucje i pisma polskie. Czeka aresztowa³a tysi¹ce dzia³aczy polskich. G³oœna sta³a siê sprawa uwiêzienia i rozstrzelania braci Józefa i Mariana Lutos³awskich. Mimo to pod bokiem Czeka w Moskwie dzia³a³a lokalna komenda POW i sztab z p³k. Wale- rianem Czum¹ na czele, zajmuj¹cy siê przerzucaniem ¿o³nierzy polskich na Zachód. W³adze bolszewickie stara³y siê te¿ pokierowaæ ¿o³nierzami-Polakami, którzy stanêli po stronie rewolucji. Po powstaniu w Moskwie polskiego pu³ku rewolu- cyjnego, w lecie 1918 r. podjêto organizacjê Polskiej Zachodniej Dywizji Strzel- ców. W planach bolszewickich oddzia³y te mia³y staæ siê awangard¹ rewolucji na ziemiach polskich, by³y jednak zbyt nieliczne. Rz¹d bolszewicki szeroko reklamowa³ te¿ swój dekret z 29 VIII 1918 r. o anulowaniu traktatów rozbioro- wych z koñca XVIII w. Dekret ten, wymuszony przez Niemcy, które ¿¹da³y od bolszewików zrzeczenia siê prawa do ziem polskich, dotyczy³ obszarów i tak oddanych pañstwom centralnym w traktacie brzeskim. Zakoñczenie wojny. Na szczêœcie dla sprawy polskiej I wojna œwiatowa rozstrzygnê³a siê na froncie zachodnim. Widz¹c pogarszanie siê sytuacji pañstw centralnych, 7 X 1918 r. Rada Regencyjna wyda³a manifest do narodu polskiego, formu³uj¹c zasadê niepodleg³oœci Polski. By³ to chronologicznie pierwszy akt w³adzy polskiej proklamuj¹cy odbudowê pañstwowoœci. Reakcja na manifest ukaza³a zró¿nicowanie polityczne wœród Polaków. Popar³a go endecja i realiœci zaboru rosyjskiego, natomiast ludowcy galicyjscy i stronnictwa lewicy niepodle- g³oœciowej, obejmuj¹ce zwolenników Pi³sudskiego, nalega³y na natychmiastowe zniesienie okupacji i zwo³anie parlamentu; SDKPiL nazwa³a manifest „komedi¹ niepodleg³oœciow¹". Niemieckie w³adze okupacyjne w Królestwie Polskim nie godzi³y siê na program Rady Regencyjnej, ale nie by³y w stanie zapobiec utracie kontroli nad Królestwem. Dnia 23 X 1918 r. Rada Regencyjna powo³a³a nowy rz¹d Józefa Œwierzyñskiego. Og³osi³ on pobór rekruta do Polskiej Si³y Zbrojnej. Pragn¹c podkreœliæ niezale¿noœæ swego gabinetu, Œwierzyñski nie ubiega³ siê o uznanie go przez Beselera, lecz zwróci³ siê do paryskiego Komitetu Narodowego Polskiego o reprezentowanie go na zewn¹trz. Nie by³o to pe³ne zerwanie z Niemcami, gdy¿ politycy polscy chcieli siê jednoczeœnie porozumieæ z dowództwem pañstw cen- tralnych w sprawie utrzymania okupacji niemieckiej na Bia³orusi dla powstrzy- 134 mania bolszewików. Wraz ze s³abniêciem okupantów Rada Regencyjna traci³a monopol w³adzy w Królestwie. Dnia 3 listopada rz¹d Œwierzyñskiego podj¹³ desperack¹ próbê stworzenia rz¹du narodowego opartego na szerszej podstawie. Rokowania z ludowcami i PPS nie da³y jednak rezultatu