X


Nie wiem czy Bóg istnieje, ale byłoby z korzyścią dla Jego reputacji, gdyby nie istniał" - Renard

Ridcully za ka�dym razem, kiedy tu przychodzi�, mia� wra�enie, �e co� nowego zrobiono przy... urz�dzeniu, maszynie my�l�cej czy co to tam by�o. Niekt�re elementy pojawia�y si� z dnia na dzie�. Niekiedy, jak twierdzi� Stibbons, sam HEX kre�li� plany dodatkowych cz�ci, kt�rych potrzebowa�. Wszystko to budzi�o dreszcze � a kolejny dreszcz pojawi� si� teraz, gdy nadrektor zobaczy� siedz�cego przed machin� kwestora. Na chwil� zapomnia� o kurzajkach. � Co tu robisz, stary przyjacielu? � zapyta�. � Powiniene� teraz by� w swoim pokoju i podskakiwa�, �eby zrobi� miejsce na wiecz�r. � Niech �yje r�owy, szary i zielony � odpar� kwestor. � Tego... Pomy�leli�my, �e HEX mo�e... no, wie pan... mo�e pom�c � wyja�ni� My�lak Stibbons, kt�ry lubi� uwa�a� siebie za uniwersytecki symbol normalno�ci. � Z k�opotami kwestora. I �e to b�dzie dla niego �adny strze�eniowied�mowy prezent. � Na bog�w, kwestor nie ma �adnych k�opot�w � o�wiadczy� Ridcully. Pog�adzi� u�miechni�tego bezmy�lnie koleg� po g�owie, jednocze�nie mrucz�c pod nosem: �Totalnie zwariowany�. � Umys� czasem mu b��dzi, to wszystko. Powiedzia�em, �e UMYS� CZASEM B��DZI, prawda? Trudno si� dziwi�, za du�o czasu sp�dza na dodawaniu liczb. Nie wychodzi na �wie�e powietrze. Powiedzia�em, �e NIE WYCHODZISZ NA �WIE�E POWIETRZE, KOLEGO! � My�leli�my, �e... no, mo�e chcia�by z kim� porozmawia� � t�umaczy� My�lak. � Co? Co? Ale� ja z nim ci�gle rozmawiam! Staram si� jako� go rozerwa�. To wa�ne, �eby nie snu� si� tak dooko�a. � Ehm... No tak. Oczywi�cie � zgodzi� si� dyplomatycznie My�lak. Pami�ta� jeszcze kwestora jako cz�owieka, kt�rego pomys�em na �wietn� zabaw� by�o jajko na mi�kko. � Dlatego, hm... mo�e spr�bujemy jeszcze raz, dobrze? Jest pan got�w, panie Dinwiddie? � Tak, dzi�kuj�, t� zielon� z cynamonem, je�li to nie k�opot. � Nie rozumiem, jak mo�e rozmawia� z maszyn� � oznajmi� ponuro Ridcully. � Przecie� ona nie ma uszu. � Tego... no... w�a�ciwie to zrobili�my jej jedno ucho � odpar� My�lak. � O, to... � Wskaza� du�y b�ben w labiryncie rurek. � Czy to nie tr�bka starego Windle�a Poonsa tam sterczy z boku? � spyta� podejrzliwie Ridcully. � Tak, panie nadrektorze. � My�lak odchrz�kn��. � G�os, widzi pan, rozchodzi si� jako fale... Urwa�. Magiczne przeczucia wezbra�y w jego umy�le. Wiedzia�, po prostu wiedzia�, �e nadrektor uzna, i� m�wi o morzu. Nast�pi jedno z tych ogromnych, bezdennych nieporozumie�, kt�re zawsze mia�y miejsce, gdy kto� usi�owa� co� nadrektorowi wyt�umaczy�. Takie s�owa jak �fala�, a prawdopodobnie r�wnie� �lody� i �piasek�, by�y tylko... � To dzia�a poprzez magi�, panie nadrektorze � wyja�ni�, kapituluj�c. � Aha. No tak. � Ridcully wydawa� si� troch� rozczarowany. � Czyli bez �adnych komplikacji ze spr�ynami, k�kami z�batymi, rurami i ca�� reszt�? � Zgadza si�. Czysta magia. Oczywi�cie, magia dostatecznie zaawansowana. � To rozumiem. A co to robi? � HEX mo�e s�ysze�, co pan m�wi, panie nadrektorze. � Interesuj�ce. Oszcz�dza cz�owiekowi tego dziurkowania kartonik�w i walenia w klawisze, co przecie� wy tu bez przerwy robicie, ch�opcy. � Prosz� obserwowa�, panie nadrektorze... W porz�dku, Adrian, zainicjalizuj WWD. � A jak to si� robi? � zapyta� z ty�u Ridcully. � Eee... To znaczy, �e ma poci�gn�� t� wielk�, wa�n� d�wigni� � wyja�ni� niech�tnie My�lak. � Aha. Szybciej si� wymawia. My�lak westchn��. � Tak, rzeczywi�cie, panie nadrektorze. Skin�� na jednego ze student�w, kt�ry poci�gn�� du�� czerwon� d�wigni� oznaczon� karteczk� �Nie ci�gn��. Gdzie� we wn�trzu HEX-a zakr�ci�y si� ko�a z�bate. W mr�wczych farmach otworzy�y si� male�kie klapki i miliony mr�wek ruszy�y szklanymi rurkami. My�lak stukn�� w du�� drewnian� klawiatur�. � Poj�cia nie mam, jak pami�tacie to wszystko � stwierdzi� Ridcully, przygl�daj�c si� operacjom z wyrazem, jak uzna� My�lak, rozbawionego zainteresowania. � To w du�ej mierze intuicyjne, panie nadrektorze � odpar�. � Oczywi�cie na pocz�tku trzeba po�wi�ci� sporo czasu na nauk�. A teraz, panie kwestorze � doda� � gdyby zechcia� pan co� powiedzie�... � M�wi, �EBY� CO� POWIEDZIA�, KWEESTOORZEEE! � wrzasn�� Ridcully w samo ucho kwestora. � Korkoci�g? To problem, jak mawia�a niania � oznajmi� kwestor. Jakie� elementy zawirowa�y we wn�trzu HEX-a. W g��bi pomieszczenia ci�ko ruszy�o przerobione ko�o wodne, ca�e pokryte pustymi ramami. A g�sie pi�ro w sieci spr�ynek i d�wigni zacz�o pisa�. +++ Dlaczego S�dzisz, �e Sprawiasz K�opoty? +++ Kwestor waha� si� przez chwil�. � Mam w�asn� �y�eczk�, wiesz? � powiedzia� w ko�cu. +++ Opowiedz Mi O Swojej �y�eczce +++ � Ehm... To ma�a �y�eczka... +++ Czy Twoja �y�eczka Ci� Niepokoi? +++ Kwestor zmarszczy� czo�o. A potem jakby zebra� si�y. � Patrzcie, idzie Pan Galaretka! � zawo�a�, ale chyba nie w�o�y� w to serca. +++Jak Dawno Jeste� Panem Galaretk�? +++ Kwestor spojrza� na HEX-a z gniewem. � Kpisz sobie ze mnie? � zapyta�. � Niesamowite! � westchn�� Ridcully. � Zaskoczy� go! Jest lepszy ni� pigu�ki z suszonej �aby! Jak do tego doszli�cie? � No... � zawaha� si� My�lak. � Jako� samo si� zdarzy�o... � Niesamowite � powt�rzy� nadrektor. Wytrz�sn�� popi� z fajki, stukaj�c ni� o obudow� HEX-a w miejscu, gdzie by�a nalepka �Mrowisko Inside�. My�lak skrzywi� si� nerwowo. � Czyli ta machina to co� w rodzaju wielkiego sztucznego m�zgu? � Mo�na sobie j� tak wyobra�a� � przyzna� ostro�nie My�lak. � Oczywi�cie HEX tak naprawd� nie my�li. Nie w �cis�ym sensie. Tylko wydaje si�, �e my�li. � Aha. Jak dziekan. Czy mo�na by umie�ci� taki m�zg w g�owie dziekana? � Wa�y dziesi�� ton, panie nadrektorze. � Doprawdy? Hm... Zatem potrzebny by�by bardzo du�y lewar... � Przerwa� na chwil�, po czym si�gn�� do kieszeni

Drogi uĹźytkowniku!

W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

 Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

 Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.