Nie wiem czy Bóg istnieje, ale byłoby z korzyścią dla Jego reputacji, gdyby nie istniał" - Renard
Od miesięcy nękany ciężką chorobą serca i dróg oddechowych, w swojej mowie pożegnalnej tow. Staroduch oświadczył: „Niech moja siła integrująca, niech mój zapał i wola Odnowy przejdą w ręce kogoś młodszego i zdrowego. Niech się święci Sprawa Integracji". Zjazd Młodych podziękował tow. Staroduchowi za dotychczasową pracę i wkład w Ruch Integracji, oraz złożył na jego ręce życzenia rychłego powrotu do zdrowia. Dnia 15 czerwca br. NADZWYCZAJNE ZEBRANIE CZŁONKÓW KOMISJI, Prezydium Ruchu oraz KOMITETU ORGANIZACYJNEGO jednomyślnie delegowało na stanowisko nowego Przewodniczącego KOMISJI towarzysza Sekretarza Stołecznego Komitetu Partii,JAN KA WOŁKA. W mowie wstępnej, wygłoszonej z okazji nominacji, nowy Przewodniczący KOMISJI rzekł m.in.: „Zamierzam porwać Was do jeszcze jed- NIECH ŻYJE l ROZKWITA IDEA INTEGRACJI! NIECH SIĘ ŚWIĘCI ODRODZENIE!!! NIECH ŻYJE l ROZKWITA 448 OKÓLNIK OKÓLNIK OKÓLNIK OKÓLNIK OKÓLNIK OKÓLNIK OKÓLNIK OKÓLNIK OKÓLNIK OKÓLNIK nego Czynu, chcę zmobilizować Was do duchowe-go, ideologicznego i politycznego Odrodzenia. Bez Waszej Woli, bez Waszej pomocy płonna byłaby to misja, dlatego proszę Was o zaufanie, proszę Was o solidarność i wiarę". Zjazd odpowiedział burzliwymi oklaskami. Dotych- czasowy Członek PREZYDIUM RUCHU, tow. LUCYNA , która powiła w tych dniach syna (gratulujemy!) i będzie musiała odtąd jeszcze intensywniej oddać się obowiązkom kobiety i matki, zrezygnowała z Członkostwa PREZYDIUM na czas nieokreślony i oddała swój mandat do dyspozycji Ruchu. Na miejsce ustępującej tow. Rębajło Zgromadzenie Nadzwyczajne Ruchu powołało dotychczasową wieloletnią Przewodniczącą Oddziału Ligi Kobiet- Warszawa-Mokotów - tow. J AŃ IN C BcS~ r L,U L) , która, dziękując za okazane jej zaufanie, w swojej mowie inauguracyjnej oświadczyła: „Powszechny Ruch Integracji może na mnie liczyć. Nic nie zajmuje moich uczuć i myśli bardziej niż sprawa Odnowy naszej społecznej i na- rodowej jaźni". NIECH ŻYJE I ROZKWITA IDEA INTEGRACJI!! NIECH SIĘ ŚWIĘCI ODRODZENIE!!! W imieniu Zarządu Kom. Org. towarzysz Czesław Niekiep IDEA INTEGRACJI! NIECH SIĘ ŚWIĘCI ODRODZENIE!!! NIECH ŻYJE l ROZKWITA IDEA INTEGRACJI! NIECH 449 wiek zawód 44 Przewodnicząca Samożądu Współzawodnictwa, Dyżurna Porządku i Higieny Społeczeństwa - tow. Róża Potylicowa Nasza Brygada nr 2 z Wolnej Trybuny wykona inicjatywę na plan, zgodnie z dyrekcjami ostatniego Plenum Partii. Towarzyszka Dyżurna Plujka Janina z Brygady nr 5 nie ma nic do gadania. O towarzysce Plujce Janina Społeczeństwo nic nie chce wiedzieć. Taka jest demokracja. Nie będzie się dwa razy wybierało Przewodniczącej Samożądu. Lepiej raz a dobrze, niż dwa razy i źle, to to nawet towarzyszka Plujkajanina musi zrozumieć. Społeczeństwo nie ma czasu, aby dwa razy głosować. Raz głosowało i wybrało Przewodniczącą Towarzyszkę Dyżurną Porządku i Higieny panią Różę Potylicową, więc po co ma jeszcze raz głosować? ja się pytam. Rereotycznie pytam, bo odpowiedź to już dawno mamy. Społeczeństwo ją dało. Społeczeństwo wybrało i taka jest odpowiedź. Sine kwa non! Samożąd jest po to żeby żądać. A Przewodnicząca Samożądu tesz ma i inne obowiązki na głowie a nie tylko żeby sprzątać. To się chyba rozumie, a jak sienie rozumie to lepiej czymać buzie na klucz. Jak przyjdą interesanci to do kogo przyjdą? Chyba nie do Dyżurnej Rubaszewskiej tylko do Przewodniczącej Samożądu Towarzyszki Róży Potylicowej. Ludzie mają różne sprawy do załatwienia, a Samożąd to po to jest, żeby Społeczeństwo miało się gdzie zwrócić. Dla Przewodniczącej Samożądu należy się tesz Biuro i własny pokój, taki jest zwyczaj. Kto to widział że jak jakiś Obywatel chce się zwru-cić do Przewodniczącej Samożądu, a tu nie wiadomo, gdzie ona jest. Więc Samożąd Współzawodnictwa musi mieć swoje Biuro Kierownictwa i wtedy każdy Obywatel wie gdzie szukać. Musze powiedzieć, że najlepiej to się spisuje taka Towarzyszka Dyżurna Lebioda Teresa z Brygady nr 4. Ją to jeszcze towarzyszka 450 Plujkajanina nie zdążyła przekręcić na swoją stronę. Towarzyszka Lebioda jest pracowita i uczciwa. Jak w przyszłym tygodniu będą wybory na Wiceprzewodniczącą, to bardzo bym sobie życzyła żeby to ona została wygłosowana. Taka Wiceprzewodnicząca to powinna być stara zaufana Towarzyszka, a nie byle kto z Brygady nr 5. To leży jak na dłoni i Społeczeństwo to widzi. Nie ma tak dobrze żeby się wszystko za plecami Społeczeństwa robiło. Jak Towarzyszka Lebioda zostanie Wiceprzewodniczącą to Samożąd ustanowi nowe Zadania. Przede wszystkim Regulamin Współzawodnictwa. Żeby młodsze Towarzyszki Dyżurne miały szacunek dla Starszych i żeby był Nowy Podział Pracy. Najpierw Regulamin Współzawodnictwa, a później przyjdzie i Biuro Samożądu. Wszystko po kolei. Samożąd żąda żeby Społeczeństwo mu pomogło. Samożąd nie ma sto albo tysiąc rąk, tylko najwyżej sześć, bo oprócz Przewodniczącej i Wiceprzewodniczącej jest jeszcze panna Sekretarka, którą sobie Samożąd wybierze, jak przyjdzie na to czas. Tyle na dziś. Kończę i wracam do moich Zadań. Towarzyszka Przewodnicząca Samożądu Współzawodnictwa, p. Róża Potylicowa 451 wiek zawód Nadawca: KONSPIRACYJNA OPOZYCJA POLITYCZNA Sprawozdanie z sytuacji narodu i społeczeństwa (część czwarta i ostatnia) Ci, których dręczy głód, mogą liczyć tylko na tych, których z tego powodu dręczy sumienie. Co czeka ludzi biednych, niewykształconych i źle doświadczonych przez byt, co czeka Proletariat i Masy Pracujące w chwili, gdy wpadną w ręce takich jak oni sami, na to pytanie nasz wiek odpowiedział dostatecznie jednoznacznie, iż-byśmy nie musieli z tej okazji raz jeszcze wskrzeszać naszych pobitych złudzeń. To nie gniew i prężność mas pracujących są motorem Historii i rozwoju Kultury naszego gatunku. Wszystko wskazuje na to, iż rzeczywistym źródłem postępu, tak w sferze treści jak w sferze form życia społecznego, jest zdolność indywiduum ludzkiego do cierpienia z przyczyny niedoskonałości siebie samego i innych, Społeczeństwa i istnienia ludzkiego w ogóle. Bez tej fenomenalnej zdolności nie byłoby idei i ich etycznej i humanistycznej ewolucji, bez tej niezwykłej wrażliwości indywiduum na niedostateczność sensów i sposobów istnienia nie byłoby duchowych potrzeb, nie powstałaby myśl o Dobrach i Interesie Ogółu. Kto w swoim rozumieniu Kultury przemilcza lub lekceważy ów psychologiczny atrybut jej istoty, kto zadowala się społeczno-socjologiczną i historyczną definicją Kultury, ten sam pozbawia się możliwości skutecznego posłużenia się nią w procesie cywilizowania ludzkiej natury. Nam trzeba filozoficznej rehabilitacji pojęcia Natura. Trzeba nam jej również i z tego powodu, ponieważ tylko tym sposobem będziemy mogli przywrócić filozoficzną wagę i wychowaczy autorytet pojęciu Kultura. My musimy jasno sformułować, c o w człowieku jest w nim przeciwko c z e m u, w jakich ludzkich właściwościach idee Kultury mają swego naturalnego antagonistę, oraz na co w człowieku mogą i powinny liczyć