Nie wiem czy Bóg istnieje, ale byłoby z korzyścią dla Jego reputacji, gdyby nie istniał" - Renard

4. Dlatego natychmiast odsyłam ci Arystokryta, abyś mogła mi niezwłocznie napisać, jak się wypadki zaczęły i jak posuwa się cała sprawa. Zresztą i Deksippowi kaza- łem także natychmiast powracać, i brata prosiłem, aby jak najczęściej wysyłał mi posłańców. Przebywam teraz w Dyrrachium właśnie w tym celu, aby jak najszybciej wiedzieć o tym, co się dzieje; i jestem tu zupełnie bez- pieczny, bo przecież zawsze broniłem tego miasta. Gdy mi doniosą o zbliżaniu się moich nieprzyjaciół, udam się do Epiru. 5. Piszesz mi, że przyjedziesz do mnie, jeśli tylko ze- chcę. Wiedząc, że główna część tego brzemienia spoczywa na twoich ramionach, pragnę, abyś tam była. Jeśli doko- nacie tego, co teraz robicie, ja będę musiał do was przy- jechać; jeśli nie — ale lepiej tego nie kończyć. Twój pier- wszy albo co najwyżej drugi list pozwoli mi postanowić, co mam uczynić. Proszę cię tylko, pisz mi wszystko jak najdokładniej, choć powinienem już raczej oczekiwać sa- mego wyniku niż listów. Dbaj o swe zdrowie i wierz, że nic nie mam i nigdy nie miałem nic droższego nad ciebie. Bądź mi zdrowa, moja Terencjo; zdaje mi się, że cię widzę, i widok ten oblewam łzami. 29 listopada. 2 Terencja niepokoiła się widocznie o bezpieczeństwo Cy- cerona i doradzała mu jakieś środki ostrożności. 44. (ATT. III 25); 45. (ATT. III 26) 44. (Att. III 25) Cycero do Attyka Dyrrachium, druga połowa grudnia 58 r. Po twoim wyjeździe otrzymałem z Rzymu list, z któ- rego widzę, że przyjdzie mi uschnąć w tym nieszczęsnym położeniu. Bo przecież, gdyby pozostawała jeszcze jakaś nadzieja ocalenia (nie gniewaj się, proszę), nie odjeżdżał- byś w takiej chwili, przy takiej przyjaźni dla mnie. Lecz więcej już o tym nie będę mówił, nie chcąc wyglądać na niewdzięcznika lub na takiego, co pragnie, aby wszystko razem z nim ginęło. Proszę cię tylko, postaraj się, jakeś mi obiecał, stawić się 31 grudnia, gdziekolwiek będę. 45. (Att. III 26) Cycero do Attyka Dyrrachium, połowa stycznia r. 57 Otrzymałem list od mego brata Kwintusa wraz z uch- wałą senatu w mojej sprawie. Mam zamiar czekać, aż prawa będą przedłożone ludowi; w razie sprzeciwu sko- rzystam z wyrażenia woli przez senat i raczej wyrzeknę się życia niż powrotu do ojczyzny. Proszę cię, pośpiesz się z przyjazdem do mnie. 46. (Fam. V 4) Cycero do Kwintusa Metellusa Dyrrachium, połowa stycznia 57 r. Marek Cycero przesyła pozdrowienia konsulowi Kwintusowi Metellusowi 1. 1. Listy mego brata Kwintusa i mego bliskiego przy- jaciela, Tytusa Pomponiusza, wzbudziły we mnie tyle na- dziei, że liczyłem na twoje poparcie nie mniej niż na po- parcie twego kolegi2. Natychmiast więc napisałem do cie- bie list, w którym, jak tego wymagało moje położenie, dziękowałem ci i prosiłem o poparcie na przyszłość. Do- wiedziałem się następnie, nie tyle z listów moich najbliż- szych, ile z rozmów z ludźmi, którzy tu przyjeżdżali, że twoje zamiary uległy zmianie; w tych warunkach nie śmiałem naprzykrzać ci się listami. 2. Teraz jednak brat mój Kwintus przysłał mi w liście tekst twojej tak łagodnej mowy wygłoszonej w senacie; ośmielony tym, zdecydowałem się napisać do ciebie; pro- szę cię gorąco — o ile jest to zgodne z twymi zamiarami — abyś raczej bronił swych bliskich wraz ze mną, niż napadał na mnie dla zaspokojenia zuchwałego okrucień- stwa niektórych swych krewnych 3. Umiałeś przezwyciężyć swą nieprzyjaźń dla dobra państwa; czyż dasz się nakłonić do tego, aby uczynić zadość cudzej wrogości na szkodę rze- czypospolitej? Jeśli, powodując się jedynie dobrocią, oka- 1 — konsul r. 57, który właśnie (1 stycznia) objął urzędo- wanie i na jednym z pierwszych posiedzeń senatu zajął wzglę- dem powrotu Cycerona stanowisko dość przychylne. 2 — Publius Lentulus Spinther, por. list 37, przyp. 1. 3 Mowa o Klodiuszu, który był bratem Klodii, bratowej adresata tego listu. 47. (ATT. III 27); 48. (ATT. IV 1) żesz mi pomoc, zapewniam cię, że zawsze będę na twe usługi; jeśli jednak ta siła, która zwyciężyła mnie i pań- stwo, przeszkodzi w daniu mi pomocy zarówno urzędni- kom i senatowi, jak ludowi, bacz, aby w dniu, gdy za- pragniesz wykorzystać sposobność ku ocaleniu wszystkich - nie było już kogo ratować. 47. (Att. III 27) Cycero do Attyka Dyrrachium, początek lutego r. 57 Z twego listu i z obrotu sprawy widzę, żem przepadł z kretesem 1. Proszę cię, abyś w naszym nieszczęściu nie odmówił mojej rodzinie pomocy, w czym tylko będzie jej potrzebowała. Ciebie, jak piszesz, wkrótce zobaczę. 48. (Att. IV 1) Cycero do Attyka Rzym, połowa września r. 57 1