Nie wiem czy Bóg istnieje, ale byłoby z korzyścią dla Jego reputacji, gdyby nie istniał" - Renard
Aronireeda i V. Pascal nie jest wiêc konklt ¿ywny; na jego podstawie nie mo¿na stwierdziæ, ¿e reakcje emps M Œciœlej: ^Œñecko dzia³a³o w taki sposób, aby wywo³aæ radoœæ e rymentatorki, poniewa¿ by³o to, jak siê przypuszcza, tak¿e radosne dla nieg! 114 tyczne s¹ na pewno wyuczone na zasadzie odruchowo-warunko- wej. Przyjêcie, i¿ uczymy siê empatii w oparciu o opisane zasady, ma doœæ daleko id¹ce konsekwencje: prowadzi do wniosku, i¿ mo¿emy reagowaæ empatycznie tylko w tych sytuacjach, które znamy z osobistego doœwiadczenia. Dziecko, które skaleczy³o siê i wie co to ból, bêdzie wra¿liwe na skaleczenie innych; cz³owiek, który mia³ okazjê przekonaæ siê, i¿ przejawy radoœci u drugich mog¹ wi¹zaæ siê z doœwiadczeniami radosnymi dla niego, bêdzie cieszy³ siê z cudzej radoœci. Nie umie wspó³czuæ ten, kto sam nie doœwiadcza³ cierpieñ. Niektórzy s¹dz¹, ¿e tak jest w istocie. Badaczka radziecka T. P. Gawri³owa powiada, ¿e "wspó³prze¿ywanie (jeden z rodzajów empatii)" to prze¿ywanie uczuæ drugiego cz³owieka tak, jakby to by³y w³asne, o ile mia³y one miejsce w przesz³ym doœwiadczeniu podmiotu..." (Gawri³owa 1976, s. 108). Wynika st¹d radykalna teza pedagogiczna, któr¹ wysuwa Hoffman: przykre doœwiadczenia w trakcie wychowania s¹ wa¿nym warunkiem zdolnoœci do empatii (oczywiœcie odnosi siê to tak¿e do przyjemnych doœwiadczeñ). Zgodnie z przedstawion¹ wy¿ej charakterystyk¹ mo¿na przyj¹æ, i¿ ludzie s¹ wra¿liwi emocjonalnie na objawy emocji wystêpuj¹ce u innych. Mo¿na przytoczyæ co najmniej trzy ró¿ne objaœnienia tego faktu: - pierwsze zak³ada, ¿e istnieje wrodzona wra¿liwoœæ na objawy cudzych emocji. Objaœnienie to ma w¹t³¹ bazê faktyczn¹ i k³óci siê z niektórymi rozpowszechnionymi pogl¹dami teoretycznymi; - drugie zak³ada, ¿e istnieje niespecyficzna wra¿liwoœæ na sygna³y emocji, przekszta³cona w konkretne reakcje w rezultacie operacji poznawczych; - trzecie objaœnienie sugeruje, ¿e cz³owiek nie reaguje na stan ' innych tak d³ugo, dopóki objawy ekspresyjne tego stanu nie skojarz¹ mu siê z jego w³asnym stanem. Trzeba przyznaæ, ¿e trudno znaleŸæ dane, które pozwoli³yby w sposób jednoznaczny opowiedzieæ siê, za którymœ z proponowanych objaœnieñ. W chwili obecnej nie ma podstaw, by odrzuciæ ostatecznie którekolwiek; nie jest nawet wykluczone, ¿e ka¿de z nich t³umaczy jak¹œ czêœæ faktów. Najmniej prawdopodobne jest ** Dopisek autora aac jednak przekonanie, i¿ dysponujemy filogenetycznie ustalon¹, rok¹ gam¹ wzorców pozwalaj¹cych odbieraæ cudze emocje i reagowaæ na nie analogicznie. W niektórych przypadkach reakcja emocjonalna mo¿e byæ wprawdzie podobna u nadawcy i u obserwatora (mówi siê wtedy, o zara¿eniu emocjonalnym), ale nie widaæ podstaw do tego, by s¹dziæ, i¿ ludzie dziêki jakimœ wrodzonym mechanizmom s¹ zdolni do takiego zara¿ania. Zjawiska opisywane przy pomocy terminu "emocjonalne zara¿anie siê" dadz¹ siê wyt³umaczyæ inaczej - tak, jak to postulowa³ jeszcze w 1924 roku F. Allport formu³uj¹c koncepcjê "spo³ecznej facilitacji". Wed³ug tej koncepcji ludzie "zara¿aj¹ siê emocjonalnie" wskutek tego, i¿ znajduj¹c siê w podobnej sytuacji wykazuj¹ pogotowie do podobnych reakcji. Pogotowie to przekszta³ca siê w reakcjê rzeczywist¹ pod wp³ywem spostrze¿enia, i¿ inni reaguj¹ w dany sposób. Strach np. na widok cudzego strachu jest funkcj¹ uprzedniego niejasnego poczucia, ¿e sytuacja jest niebezpieczna i spostrze¿enia, i¿ inni zaczynaj¹ uciekaæ czy te¿ wydawaæ okrzyki przera¿enia; widok uciekaj¹cych, us³yszane okrzyki dzia³aj¹ jako czynnik wyzwalaj¹cy reakcjê strachu (Allport 1924; por. te¿ Zajonc 1966). Niezale¿nie od tego jak to siê dzieje, ¿e widok cudzych emocji wzbudzaæ mo¿e u ludzi reakcjê emocjonaln¹, mo¿na zapytaæ, jakie mog¹ byæ konsekwencje tej reakcji, innymi s³owy, jak mo¿e siê zachowaæ osoba, u której takie reakcje powsta³y. *< ^ 3 Emocjonalna empatia a zachowanie Czy pojawienie siê reakcji empatycznej musi automatycznie powodowaæ podjêcie czynnoœci prospo³ecznych? Nie wydaje siê, by mo¿na by³o przyj¹æ takie przypuszczenie. Zachodzi doœæ z³o¿ony zwi¹zek miêdzy empati¹ a zachowaniem. Dla rozpatrzenia tego zwi¹zku zanalizujemy konsekwencje empa-tycznych reakcji na widok osoby, która prze¿ywa emocje negatyw ne, jak ból, strach, rozpacz itp. Otó¿ przyjmujemy, ¿e empatyczna reakcja emocjonalna ma wj takim przypadku cechy ujemnego stanu emocjonalnego. ,^:..<^ Wielkoœæ i rodzaj reakcji na ów stan zale¿eæ bêdzie ^^a -3! 116 w, które determinuj¹ empatyczna wra¿liwoœæ emocjonaln¹ oraz tego, jakie sposoby radzenia sobie z empatycznym podniece- :m jednostka opanowa³a w trakcie indywidualnego rozwoju. ^ Wra¿liwoœæ empatyczna W tym miejscu wskazaæ mo¿na na szereg ró¿nych czynników okreœlaj¹cych wra¿liwoœæ. Przede wszystkim mo¿na spodziewaæ siê, i¿ istniej¹, byæ mo¿e, wrodzone ró¿nice we wra¿liwoœci emocjonalnej na stan innych. Na rzecz takiego przypuszczenia przemawiaj¹ wy¿ej opisywane badania dowodz¹ce, i¿ w pewnym zakresie istnieje dodatnia korelacja miêdzy agresywnoœci¹ dziecka a jego zachowaniami prospo³ecznymi (por. wy¿.). Ju¿ w latach trzydziestych systematyczne obserwacje prowadzi³a L. B. Murphy, która skonstruowa³a skalê spo³ecznego zachowania dzieci. Obserwuj¹c zachowanie dzieci w wieku przedszkolnym stwierdzi³a, i¿ te same dzieci, które wykazywa³y najwiêksz¹ liczbê reakcji agresywnych, wykazywa³y te¿ najwiêksz¹ liczbê reakcji opiekuñczych i pomocnych (cyt. Va-lentine 1956). Nie jest wykluczone, ¿e wra¿liwoœæ empatyczna jest przejawem ogólnego poziomu wra¿liwoœci jednostki, uzale¿nionego w jakimœ stopniu od cech wrodzonych. Wra¿liwoœæ taka wydaje siê m. in. byæ zwi¹zana z p³ci¹: wra¿liwoœæ dziewczynek okazuje siê czasem wiêksza ni¿ ch³opców. Ró¿nice te zaobserwowa³ ju¿ Simner badaj¹c niemowlêta (Simner 1971). Jest doœæ prawdopodobne, i¿ ró¿nica ta nie zanika z wiekiem. Ten sam Simner stwierdzi³, i¿ wra¿liwoœæ niemowl¹t zale¿y od pory roku. Nie znane mi s¹ dane na ten temat odnoœnie starszych dzieci, ale nie mo¿na wykluczyæ, i¿ czynniki biometeorologiczne nie pozostaj¹ bez wp³ywu na interesuj¹cy nas tu kr¹g zjawisk