Nie wiem czy Bóg istnieje, ale byłoby z korzyścią dla Jego reputacji, gdyby nie istniał" - Renard

Ale Renalda drażnił widok bogatych karawan muzułmańskich, które przechodziły bez szwanku o krok od jego posiadłości. 392 W lecie 1181 nie oparł się pokusie i na czele oddziałów zwerbowanych z miejscowej ludności pomaszerował w głąb Arabii, do Tajmy, położonej w pobliżu szlaku z Damaszku do Mekki. W okolicy tej oazy napadł na karawanę, która zdążała do Mekki, i obrabował ją do szczętu. Jak się zdaje, zamierzał nawet napaść na Medynę, ale Saladyn, który bawił wtedy w Egipcie, rozkazał natychmiast swemu bratankowi Farruchszahowi wkroczyć na czele wojsk damasceńskich do Oultrejourdain, co zmusiło Renalda do pospiesznego odwrotu do swojego lenna. Saladyn wystąpił ze skargą do króla Baldwina o złamanie rozejmu, żądając stosownego odszkodowania. Baldwin uznał słuszność jego roszczeń, jednak mimo usilnych nalegań Renald odmówił naprawienia wyrządzonej szkody. Sojusznicy Renalda na dworze królewskim opowiedzieli się po jego stronie, aż w końcu król, nie zdobywszy się na stanowczość, przestał zajmować się tą sprawą. Tymczasem kilka miesięcy później fatalna pogoda zmusiła konwój statków, z tysiącem pięciuset pielgrzymów, którzy nic nie wiedzieli o złamaniu rozejmu, do wylądowania na wybrzeżu egipskim w pobliżu Damietty. Saladyn rozkazał zakuć ich w kajdany i zawiadomił króla, że uwolni ich dopiero po zwróceniu towarów zrabowanych przez Renalda. Renald ponownie oznajmił, że niczego nie zwróci. Wojna stała się nieunikniona.49 Renald i jego sojusznicy namówili króla na skoncentrowanie wojsk w Oultrejourdain, by uderzyć na Saladyna, gdy przybędzie tam z Egiptu. Ibelinowie i Rajmund daremnie argumentowali, że Palestyna może znaleźć się w śmiertelnym niebezpieczeństwie, gdyby oddziałom egipskim udało się obejść armię frankijską. Saladyn wyruszył z Egiptu 11 maja 1182 roku. W czasie uroczystego pożegnania z ministrami ktoś z tłumu wyrecytował na cały głos wierszyk, który dawał do zrozumienia, że Saladyn już nigdy nie zobaczy Kairu. Przepowiednia ta się sprawdziła. Przeprawiwszy się przez Pustynię Synajską do Al-Akaby, armia Saladyna bez przeszkód poszła na północ, zataczając szeroki łuk na wschód, aby ominąć wojska frankijskie, i pustosząc po drodze pola uprawne. Dopiero w Damaszku Saladyn dowiedział się, że Farruchszah dokonał najazdu na Galileę i złupił wioski na stokach góry Tabor, przyprowadzając w zdobyczy dwadzieścia tysięcy sztuk bydła i tysiąc jeńców. Po powrocie z tej wyprawy Farruchszah udał się na wschód od Jordanu, gdzie zaatakował Habis Dżaldak, warownię wykutą w skale nad rzeką Al-Jarmuk. Chodnik, który żołnierzom Farruchszaha udało się wyżłobić w litej skale, przesądził o losie tej twierdzy. Załoga złożona z chrześcijan syryjskich nie miała ochoty ginąć za Franków i od razu złożyła broń. Saladyn spędził w Damaszku trzy tygodnie, po czym wyruszywszy 11 lipca na czele silnej armii, z Farruchszahem u boku, okrążył południowy kraniec jeziora Genezaret i wkroczył do Palestyny. Król, który dopiero w tym momencie zrozumiał, że popełnił fatalny błąd strategiczny, wycofał się z Oultrejourdain do Królestwa i zachodnim brzegiem rzeki pomaszerował na północ, zabrawszy 393 Prawdziwy Krzyż, aby towarzyszący wojsku patriarcha mógł pobłogosławić zastępy chrześcijańskie. Armie nieprzyjacielskie spotkały się na południe od zamku templariuszy Belvoir. Doszło do zażartej bitwy, Frankowie wytrzymali wprawdzie ataki Saladyna, ale ich kontrnatarcia także nie zdołały złamać szeregów muzułmańskich. Pod wieczór oba wojska cofnęły się, a jedno i drugie głosiło swoje zwycięstwo.50 Agresywne operacje Saladyna zostały wprawdzie pokrzyżowane, ale nie na długo. W sierpniu ponownie przekroczył granicę i błyskawicznym marszem przez góry dotarł do Bejrutu. Jednocześnie na wodach przybrzeżnych pojawiła się flota egipska, wezwana pocztą gołębią, która zapewniała łączność między Damaszkiem a Kairem. Jednak Bejrut miał silne fortyfikacje, a tamtejszy biskup, Odon, zorganizował mężną i energiczną obronę. Na wieść o tej napaści Baldwin forsownymi marszami wyruszył z Galilei, zatrzymując się tylko w Akce i Tyrze, aby wyprawić w morze stojące w portach tych miast okręty. Saladyn, któremu nie udało się zdobyć miasta szturmem przed przybyciem Franków, wydał rozkaz odwrotu.51 W tym samym momencie miał bowiem do załatwienia sprawę znacznie ważniejszą. W dniu 29 czerwca 1180 roku zmarł Sajf ad-Din Ghazi z Mosulu, pozostawiając tylko małoletnie dzieci. W tej sytuacji emirowie mosulscy zwrócili się do jego brata, Izz ad-Dina Masuda, o objęcie po nim sukcesji. Półtora roku później, w dniu 4 grudnia 1181, umarł nagle As-Salih Isma'il z Aleppa na atak kolki, który powszechnie przypisywano truciźnie. Był to bystry i inteligentny młodzieniec w wieku zaledwie osiemnastu lat, który miał szansę zostać władcą wielkiego formatu. Przed śmiercią zwrócił się do emirów aleppińskich O oddanie dziedzictwa po nim jego kuzynowi z Mosulu, pragnął bowiem zjednoczenia ziem rodzinnych w obronie przed zakusami Saladyna. Z końcem roku Izz ad-Din przybył do Aleppa, entuzjastycznie powitany przez ludność. Emir Hamy wysłał do niego swoich emisariuszy, wyrażając gotowość podporządkowania się jego zwierzchnictwu. Ponieważ jednak dwuletni rozejm z Saladynem nadal obowiązywał, Izz ad-Din, raczej z indolencji niż z poczucia honoru, nie przyjął tej oferty