Nie wiem czy Bóg istnieje, ale byłoby z korzyścią dla Jego reputacji, gdyby nie istniał" - Renard
Był posłem, w murach miasta nikt by nie ośmielił się podnieść nań ręki! Spokojnie więc przedstawił Eteoklesowi i jego radzie słowa siedmiu książąt: - Zawrzyj z Polinejkiem sprawiedliwą ugodę, podzielcie się władztwem, ziemią i skarbami, a oszczędzisz całemu miastu wielu nieszczęść i krwi! Ale tamci wzgardzili ową prośbą o pokój, ufali bowiem swym potężnym murom i dzielności młodzieży. Dlatego Tydeus spróbował przekonać ich czynem: wyzwał wszystkich zgro-madzonych na dziedzińcu przy uczcie, by kolejno zmierzyli się z nim w zapasach - i zwyciężył wszystkich, ilu ich było. Nie znieśli Tebańczycy tego upokorzenia; kiedy Tydeus wracał, przygotowali nań za miastem zasadzkę. Pięćdziesięciu zbrojnych napadło na samotnego posła. Pieśni poetów sławiły później posłowanie Tydeusa, jego czyny na Kadmei i walkę z zasadzką. Jeszcze pod Troją król Agamemnon przypominał o tym synowi Tydeusa, Diomedesowi, aby go natchnąć ojcową odwagą: - Przyszli nad Asopos, gdzie sitowie wysokie, a łąki bujne. Stamtąd to Achajowie wyprawili do Teb jako posła Tydeusa. Ten poszedł i w domu potężnego Eteoklesa zastał wielu Kadmejczyków przy uczcie. Tydeus, dzielny poskromiciel koni, nie przeraził się wcale, choć był tu obcy i sam wśród tylu Kadmejczyków. Wyzwał ich, żeby w zapasach stanęli przeciw niemu, i łatwo wszystkich pokonał. Taką to pomoc okazała mu Atena! Rozgniewali się Kadmejczycy, co konie dobrze popędzają. Kiedy więc powracał, przygotowali nań chytrą zasadzkę. Było pięćdziesięciu młodych ludzi, a dwóch wodzów nad nimi: Majon, syn Hajmona, bogom podobny, i dzielny w boju Polifont, syn Autofonosa. Lecz Tydeus im także zgotował los straszliwy. Zabił wszystkich, jednego tylko odesłał do domu, właśnie Majona; bo tak mu nakazały znaki zesłane przez bogów! A w innym miejscu Iliady sam Diomedes, syn Tydeusa, tak modli się przed bitwą do bogini Ateny: - Usłysz mnie, córko Zeusa! Bądź przy mnie, jak niegdyś byłaś przy moim ojcu, boskim Tydeusie, kiedy szedł do Teb jako poseł Achajów. Ich bowiem, w spiż odzianych Achajów, pozostawił nad Asoposem, sam zaś niósł Kadmejczykom słowa przyjazne. Ale kiedy wracał, dokonał czynów straszliwych - dzięki tobie, bogini, bo stałaś przy nim życzliwie. Tak więc i teraz zechciej być przy mnie i okaż mi pomoc13! Obie te wypowiedzi Iliady dowodzą, że wielkie czyny wyprawy siedmiu książąt nie zostały zapomniane przez późniejsze pokolenia. Pamięć zaś o nich przechowywała nie tylko tradycja rodzinna, lecz i poezja epiczna. Zaginiona epopeja Pisze Pauzaniasz, grecki historyk i miłośnik starych zabytków sztuki, żyjący w II wieku n.e. (w tej książce już wspominaliśmy o nim): „Uważam, że ta wojna była największa ze wszystkich, jakie Hellenowie prowadzili przeciw Hellenom w czasach, które zowiemy epoką bohaterską. Oto wojska Argiwów ze środka Peloponezu wtargnęły do środka Beocji; Adrastos ściągnął posiłki z Arkadii i Mesenii; ale także i Tebańczykom przybyły posiłki od sąsiadów. W bitwie stoczonej pod Ismenion zwyciężyli Argiwowie; Tebańczycy schronili się za mury miasta. Najeźdźcy jednak nie umieli zdobywać umocnień. Atakowali je bardziej wściekłością niż znajomością rzeczy. Dlatego Tebańczycy wielu ich zabili zrzucając z murów, potem zaś położyli trupem innych, kiedy uczynili wypad na już cofające się szyki. Tak zginęli wszyscy prócz Adrastosa... O wojnie tej opowiada epopeja pod tytułem Tebaida; Kallinos - a za nim inni - twierdzi, że autorem jej jest sam Homer. Ja w każdym razie poemat ten cenię najwyżej po Iliadzie i Odysei.”14 Kallinos, na którego powołuje się Pauzaniasz, był poetą, żył zaś w wieku VII p.n.e.; wynika stąd, że epopeja o wyprawie siedmiu przeciw Tebom była już wówczas i znana, i tak ce- 13Homer, Iliada, IV 383-398 oraz X 284-291. 14Pauzaniasz, Opis Grecji, IX 9,5.niona, że twórcę jej upatrywano w wielkim Homerze. A więc ranga artystyczna poematu musiała być wysoka, czytano go zaś przez wiele wieków; dzieli przecież Kallinosa od Pauzaniasza lat prawie dziewięćset! Dla nas jednak owa Tebaida jest zagadką - jedną więcej zagadką w mrocznym gąszczu faktów i legend o epoce bohaterów. Cóż bowiem pozostało z tak sławnej epopei, co wiemy o niej na pewno? Pewne źródło starożytne, podtrzymując zresztą pogląd, że napisał Tebaidę Homer, dodaje, że poemat ten liczy 7000 wierszy (był więc niemal o połowę krótszy od Iliady). Ktoś inny ze starożytnych cytuje pierwszy wiersz Tebaidy; brzmiałby on w przekładzie: Argos opiewaj, bogini, wielce trapione posuchą... Treść natomiast poematu możemy odtworzyć tylko w najogólniejszym zarysie. Przedstawiał on znane nam już wydarzenia: spór o władzę pomiędzy Polinejkiem i Eteoklesem; przybycie Polinejka i Tydeusa do Adrastowego domu; zmuszenie Amfiaraosa do wzięcia udziału w wyprawie;marsz drużyn do Beocji i posłowanie Tydeusa. Ostatnie pieśni Tebaidy mówiły o walkach pod samym miastem, o daremnych szturmach na mury, o śmierci sześciu książąt i o ucieczce Adrastosa. W starożytności przypisywano Homerowi nie tylko Tebaidę, lecz i kilka innych, dziś zaginionych poematów